Kosiniak-Kamysz: Chcemy przekazać Ukrainie sprzęt, ale oczekujemy wzajemności

2025-12-14 20:49

Pytany podczas wizyty w Turcji o kwestię przekazania Ukrainie pozostałych samolotów MiG-29, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówi wprost - „Tak, chcemy przekazać sprzęt, ale oczekujemy podzielenia się tymi umiejętnościami. Choćby zdolności dronowe, rakietowe. To by był bardzo dobry sygnał, myślę że również dla społeczeństwa". Zwrócił uwagę, że wróg Polski jest na wschodzie, a nie na zachodzie i Ukraina zadaje temu wrogowi straty.

Władysław Kosiniak-Kamysz o wizycie Zełeńskiego
  • Wicepremier Kosiniak-Kamysz deklaruje gotowość Polski do dalszego wspierania Ukrainy sprzętem wojskowym.
  • Polska oczekuje wzajemności, zwłaszcza w zakresie dzielenia się przez Ukrainę technologiami dronowymi i rakietowymi.
  • Minister obrony podkreśla, że wcześniejsze donacje, w tym samoloty MiG-29, były słusznymi decyzjami.
  • Czy nadchodząca wizyta prezydenta Zełenskiego przyniesie ważne decyzje w dwustronnej współpracy technologiczno-obronnej?

„Nie brakowało w przeszłości polskich donacji, również jeśli chodzi o operowanie w powietrzu. Czy to śmigłowce, czy samoloty. Nasi poprzednicy dokonali tych donacji, i zrobili dobrze. Dziś nie chcą o tym pamiętać, ale ja uważam, że to była dobra decyzja. Niech nie ulegają dziś tym antyukraińskim emocjom, bo one są błędne” – zwrócił uwagę minister obrony, podkreślając znaczenie stałej współpracy.

Tm samym odniósł się do decyzji z 2023 roku, gdy Polska, pomimo pewnych oporów ze strony innych sojuszników, jako pierwsza przekazała Ukrainie samoloty myśliwskie. Było to najprawdopodobniej 14 maszyn MiG-29, które stanowiły dla Kijowa istotne wsparcie. Przede wszystkim, jako typ znany i posiadający na Ukrainie całe zaplecze personelowe i sprzętowe, mogły od razu wejść do służby.

Podobnie, na Ukrainę trafiła też pewna liczba polskich śmigłowców, w tym maszynny szturmowe Mi-24. Zarówno w przypadku śmigłowców jak i myśliwców Polska pozbyła się sprzętu całkowicie przestarzałego, którego koszty eksploatacji stale rosły, a pewne prace w ogóle nie mogły być realizowane w Polsce. Co więcej, dostawcą części zamiennych i podzespołów do maszyn używanych przez Wojsko Polskie był przemysł ukraiński. W obliczu trwającej wojny takie dostawy były utrudnione lub niemożliwe. Dlatego decyzję tą trzeba uznać za zasadną.

Portal Obronny SE Google News

Minister Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że były to dobre decyzje, ale dziś podobna pomoc powinna wiązać się z rewanżem w zakresie technologii i sprzętu, którym zainteresowana jest strona polska.

Zwrócił też uwagę, że taka wymiana wiedzy w ramach dwustronnej i obopólnie korzystnej współpraca, ma miejsce stale. Na przykład obecnie ukraińscy eksperci uczą polskie siły zbrojne zwalczania bezzałogowców i taktyki ich użycia. Natomiast obecnie należy mówić o większej wzajemności i równowadze, również w przypadku konkretnych dotacji sprzętowych. Jest to być może element przejścia pomocy z trybu doraźnego w formę długoterminowej współpracy, która musi być korzystna dla obu stron.

Być może z tej perspektywy wizyta prezydenta Zełenskiego w Warszawie, która jest planowana na 19 grudnia, ma miejsce we właściwym czasie. Należy uzgodnić pewne kwestie związane ze stałym i niezachwianym wsparciem ze strony Polski, z którego korzysta Ukraina. Zabezpieczenie interesu Polski w zakresie szerszym niż tylko wsparcie Kijowa w konfrontacji z Moskwą, jest dziś tematem, który przewija się coraz częściej w dyskusjach politycznych, ale i publicznych. Nie tylko w kontekście emocji antyukraińskich, na których żerują niektórzy politycy, ale też trzeźwej, rzeczowej dyskusji. Wspieranie Ukrainy to tylko jeden z kierunków działania na rzecz bezpieczeństwa kraju i należy te kwestie odpowiednio zrównoważyć.