- Ukraińskie drony zaatakowały rosyjską infrastrukturę krytyczną, wywołując pożar rafinerii i tankowca nad Morzem Czarnym.
- Atak na port w Tuapse, kluczowy dla rosyjskiego przemysłu naftowego i logistyki wojskowej, może znacząco wpłynąć na dostawy paliwa.
- Rosyjskie zaprzeczenia kontrastują z dowodami zniszczeń; czy te ataki mogą osłabić zdolności operacyjne Rosji?
- Dowiedz się, jak te zdarzenia wpłyną na wojnę i czy Rosjanom zabraknie paliwa
Ukraińskie drony zaatakowały nocą z 1 na 2 listopada obiekty w Kraju Krasnodarskim, koncentrując się na kluczowej infrastrukturze energetycznej i logistycznej. Według danych z social mediów oraz niezależnych rosyjskich źródeł, drony uderzyły głównie w rejonie portu w Tuapse, uszkadzając nadbudowę pokładową tankowca oraz wywołując pożar w czarnomorskim terminalu naftowym, należącym do koncernu Rosnieft. Władze Kraju Krasnodarskiego potwierdziły uszkodzenie tankowca, jednocześnie zapewniając o ewakuacji załogi i opanowaniu sytuacji w terminalu. Materiały z niezależnych źródeł pokazały jednak wielogodzinny pożar i poważne zniszczenia.
Ponadto, z powodu ataku, na lotnisku w Soczi odnotowano znaczące opóźnienia w lotach, średnio od 4 do 11 godzin. Nie ma informacji o bezpośrednim trafieniu lotniska, zamknięcie przestrzeni powietrznej w przypadku pojawienia się dronów w jego rejonie jest standardową procedurą bezpieczeństwa.
Kluczowy terminal nad Morzem Czarnym w płomieniach
Port w Tuapse, w autonomicznym Kraju Krasnodarskim, leżącym na północno-wschodnim wybrzeżu Morza Czarnego to kluczowy ośrodek dla rosyjskiego przemysłu naftowego i logistyki wojskowej w całym regionie. Znaczenie portu opiera się na dwóch filarach.
Z jednej strony jest to rafineria ropy naftowej, należąca do koncernu Rosnieft. Stanowi ona jeden z dziesięciu największych ośrodków przetwarzania i dystrybucji ropy w Rosji i jedyny na wybrzeżu Morza Czarnego. Rafineria ta przerabia rocznie około 12 mln ton ropy i jest krytyczna militarnie, jako główny dostawca paliwa dla Floty Czarnomorskiej oraz infrastruktury militarnej na południowym zachodzie Rosji.
Z drugiej strony w Tuapse znajduje się terminal naftowy, który jest jednym z największych węzłów eksportowych ropy i produktów naftowych w regionie. Terminal ten jest zdolny do przeładunku około 7 mln ton ropy rocznie i dysponuje nabrzeżami umożliwiającymi obsługę dużych tankowców.
Polecany artykuł:
W kontekście wojny na Ukrainie, kompleks w Tuapse jest częstym celem ataków różnego typu. Szczególnie z użyciem powietrznych i morskich bezzałogowców. Celem jest oczywiście ograniczenie rosyjskich przychodów z eksportu oraz dezorganizację dostaw paliwa dla armii i floty. Paraliż tego ośrodka wywiera znaczący, negatywny wpływ na zdolności ekonomiczne i operacyjne Rosji w całym regionie.
Reakcja Rosji i Znaczenie Ataku
Rosyjskie Ministerstwo Obrony standardowo ogłosiło, że wszystkie drony zostały zestrzelone przez siły obrony powietrznej. Jednakże pojawiające się w sieciach społecznościowych nagrania wideo, przedstawiające pożary i eksplozje, a także oficjalne potwierdzenia uszkodzeń (jak w przypadku tankowca), wskazują na to, że fakty są nieco inne. Uszkodzenie terminalu i rafinerii z pewnością ograniczy możliwości przetwarzania i transportu ropy. Uszkodzony tankowiec może na dłuższy czas zablokować nabrzeże przeładunkowe i stanowi tykającą bombę w przypadku kolejnego ataku.
Ogólnie, pomimo wysiłków propagandowych Kremla, ataki ukraińskich dronów na infrastrukturę paliwową mają coraz większy wpływ na poczucie bezpieczeństwa Rosjan. Nie tylko w rejonach graniczących z Ukrainą, ale też w głębi Rosji. Realne jest nie tylko zagrożenie dla ośrodków przetwarzania i transportu ropy i jej produktów niemal w całej Rosji, ale też po jawiące się problemy z dostępnością paliwa.
Takie zdarzenia, a nawet plotki o takich problemach, wywołują kilometrowe kolejki przed stacjami benzynowymi i bardziej wzmacniają poczucie zagrożenia. Efektem jest realne przekształcanie wojny na wyniszczenie militarne, ekonomiczne i moralne Ukrainy w konflikt dwustronny, w którym Rosja nie jest już bezpiecznym zapleczem. Oczekuje się, że wraz z nadejściem zimy intensywność ukraińskich ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną i wojskową będzie rosnąć, proporcjonalnie do podobnej taktyki przeciwnika. Ostatnie zimy były trudne dla Ukrainy, ale obecna może być równie uciążliwa dla wielu Rosjan.