W ubiegłym tygodniu Biały Dom odtajnił informacje wywiadu wraz ze zdjęciami satelitarnymi, mówiącymi o przesłaniu przez reżim w Pjongjangu we wrześniu ponad tysiąca konterenów sprzętu wojskowego na pokładzie rosyjskiego kontenerowca. Jak pisze jednak dziennik, nowe obrazy przeanalizowane przez londyński Royal United Services Institute (RUSI) wskazują, że dostawy z Korei Płn. są bardziej regularne i szersze, niż ujawniła administracja USA.
Według "WP", zdjęcia dowodzą, że nie jeden, lecz dwa statki kursują na trasie między północnokoreańskim portem Rajin i instalacjami wojskowymi w Dunaju w Kraju Nadmorskim na Dalekim Wschodzie Rosji. Od sierpnia miały odbyć one przynajmniej pięć kursów w obie strony.
Choć nie da się stwierdzić, co zawierają ładunki, powiązanie statków je transportujących z rosyjskim systemem logistyki wojskowej sugeruje, że jest to uzbrojenie. Potwierdza to rozrastanie się magazynów amunicji w Tichoriecku w Kraju Krasnodarskim ok. 290 km od granicy z Ukrainą, dokąd kontenery są zwożone koleją z Dunaju.
"To będzie miało bardzo poważny wpływ na trajektorię wojny" - powiedział analityk wojskowy RUSI Jack Watling, wskazując na zdolności północnokoreańskiego przemysłu zbrojeniowego do produkcji amunicji i duże jej zapasy.
Dziennik pisze, że Korea Północna produkuje dwa główne rodzaje amunicji używanej przez Rosjan, rakiety Grad kal. 122 mm z czasów radzieckich i pociski artyleryjskie kal. 122 mm do haubic .
Według RUSI, dostawy te tworzą "nową rzeczywistość", z którą muszą się zmierzyć zachodni partnerzy Ukrainy, zwiększając ilość przesyłanego sprzętu. Ośrodek zauważa też, że sprzedaż broni przez Pjongjang oznacza dodatkowe wpływy do budżetu i potencjalnie pomoc Rosji w rozwoju północnokoreańskiego programu rakietowego.
Na początku października pisaliśmy na Portalu Obronnym, że Korea Północna miała dostarczyć Rosji artylerię. Kilka dni potem amerykański think tank Beyond Parallel CSIS, który przeanalizował zdjęcia satelitarne przekazał, że wzdłuż granicy Korei Północnej i Rosji zauważono gwałtowny wzrost ruchu kolejowego między krajami. Zauważono na zdjęciach także tajemnicze skrzynie/kontenery, które według przypuszczeń mogły zawierać amunicję i sprzęt z Korei Północnej dla Rosji. Stany Zjednoczone już wcześniej także oskarżyły Koreę Północną o dostarczanie Rosji amunicji, pocisków artyleryjskich i rakiet. Korea Północna oczywiście zaprzeczała dostarczaniu broni Moskwie.
Korea Północna wspiera Hamas
To nie koniec jednak informacji na temat działań Korei Północnej, ponieważ dowództwo armii Republiki Korei podejrzewa, że Korea Północna utrzymuje relacje wojskowe z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas i mogła dostarczać jej broń, w tym wykorzystaną do niedawnego ataku na Izrael.
„Podejrzewa się, że Hamas jest bezpośrednio lub pośrednio związany z Koreą Północną w różnych sprawach, takich jak handel bronią, doradztwo taktyczne i szkolenie” – ocenił w rozmowie z dziennikarzami urzędnik z kolegium szefów sztabów południowokoreańskiej armii, zastrzegając sobie anonimowość.
„Istnieje możliwość, że Korea Północna wykorzysta metody ataku stosowane przez Hamas do inwazji z zaskoczenia na Koreę Południową” – dodał ten urzędnik, cytowany przez agencję prasową Yonhap.
Radio Wolna Azja poinformowało wcześniej o podejrzeniu, że Hamas mógł użyć broni sprowadzonej z Korei Północnej w niedawnym ataku na Izrael. Rozgłośnia opisywała nagranie wideo przedstawiające bojownika Hamasu z granatnikiem przeciwpancernym wyglądającym na produkowany w Korei Północnej F-7.
Dowództwo armii Korei Płd. uznaje również, że znalezione przy granicy Izraela pociski artyleryjskie kalibru 122 mm były wyprodukowane w Korei Północnej, ponieważ były oznaczone słowem „Bang-122”, podobnie jak amunicja używana przez Pjongjang – podał Yonhap.
„To sugeruje, że Korea Północna w dalszym ciągu eksportuje różne rodzaje broni do krajów i grup zbrojnych na Bliskim Wschodzie” – powiedział południowokoreański urzędnik.
Władze w Pjongjangu zaprzeczają, że Hamas użył północnokoreańskiej broni w ataku na Izrael, twierdzą, że jest to „bezpodstawna i nieprawdziwa plotka” rozsiewana przez USA.
Kolejne doniesienia o pomocy Rosji i Hamasowi ze strony Korei Północnej pokazują, że kraj ten mimo sankcji posiada zdolności do ich omijania zwłaszcza sprzedając broń Hamasowi. Jednak kolejne dowody na temat wsparcia dla Moskwy, mogą budzić niepokój, ponieważ widzimy że przywódca koreański nie czeka tylko realizuje przymierze z Putinem, które udało się osiągać w ostatnich miesiącach. Pytaniem zostaje ciągle co w zamian Korea Północna dostanie, czy będzie to żywność, technologie wojskowe, satelitarne czy może coś innego. Tak jak było to już wspomniane, Ukraina i jej sojusznicy stoją przed poważnym wyzwaniem, ponieważ Rosja ma kolejnego partnera, który jest zapleczem wojskowym dla Moskwy. Dlatego państwa zachodnie, powinny jeszcze bardziej zwiększyć pomoc dla Ukrainy. Bo Korea Północna z ogromnym zapasem amunicji i zakładami, może wspierać Rosję bardzo długo i skutecznie.
Po tym jak Putin uzyskał wsparcie od Iranu w postaci dronów oraz amunicji z tego kraju, to do jego dostawców dołącza Korea Północna. Wychodzi także na to, że Pjongjang dostał zielone światło od Chin z którymi jest w bliżej współpracy. Bez tego by nie mogły wpierać z Rosji. Chiny także pomagają Rosji na razie sprzętem komercyjnym o podwójnym zastosowaniu. ChRL w porównaniu z Iranem czy Koreą Północną nie może sobie pozwolić na otwarte wsparcie, ponieważ wiązałoby się to z sankcjami i ostracyzmem z USA i Europy czyli jednych z ważniejszych partnerów gospodarczych. Dodajmy do tego informacje, że dziś 17 października Władymir Putin poleciał do Chin, by zacieśnić zapewne relacje między krajami. Do tego przywódca Rosji ma się spotkać z premierem Węgier, przywódcą Wietnamu, Tajlandii, Mongolii oraz Laosu, by także zacieśnić współprace. Widać wyraźnie Putin próbuje pokazać, że nie jest w izolacji.
Zapewne w ciągu najbliższych tygodni lub miesięcy w mediach społecznościowych i doniesieniach Ukrainy pojawią się informację o amunicji i sprzęcie produkcji północnokoreańskiej.
PM/PAP
Polecany artykuł: