Spis treści
- Rosja buduje schrony dla samolotów na Krymie i w głębi kraju
- Ukraińska operacja "Pajęczyna" – skuteczny atak na rosyjskie lotniska
- Szczegóły operacji Pajęczyna - Rosyjscy kierowcy nieświadomie przewozili drony
- Intensywne kontrole ciężarówek w Rosji po ataku
Rosja buduje schrony dla samolotów na Krymie i w głębi kraju
Rosja intensyfikuje ochronę swoich aktywów lotniczych, budując schrony dla samolotów w bazach wojskowych na okupowanym Krymie oraz na terenie samej Rosji. Zdjęcia satelitarne sugerują, że niektóre schrony są już ukończone, podczas gdy inne są nadal w budowie. Poprzednie informacje z 2023 i 2024 roku wskazywały, że Rosja rozpoczęła wzmacnianie swoich zasobów powietrznych poprzez budowę hangarów i instalowanie ognioodpornych kurtyn, aby złagodzić skutki ukraińskich ataków dronów i rakiet. Informowano także o samolotach obłożonych oponami, które miały na celu zmniejszenie uszkodzeń przez drony oraz o malowaniu samolotów na płytach lotnisk.
Zdjęcia satelitarne ujawniają postęp prac budowlanych na lotnisku Kirowsk oraz w Sewastopolu, Hwardijśke i Saki.
Analityk OSINT Def Mon na platformie społecznościowej X poinformował, że podobne prace trwają również w:
- Jejsk
- Krymsku
- Primorsko-Achtarsku
- Bazie lotniczej Chanska w Adygei
- Millerowie
- Achtobinsku
- Borysoglebsku
- Kursku
- Lipiecku
- Strategicznej bazie lotniczej w Engels
Wcześniejsze doniesienia ujawniły, że Rosja przemieściła jeden ze swoich bombowców strategicznych Tu-160 po ukraińskiej operacji Pajęczyna do odległej bazy lotniczej Anadyr, która znajduje się ponad 6750 km od Ukrainy, ale zaledwie około 660 km od Stanów Zjednoczonych Ameryki. Rosja próbuje w ten sposób ukryć swoje cenne bombowce przed możliwymi atakami ukraińskich dronów. Logistykę tej bazy lotniczej zapewnia transport lotniczy, a w niektórych przypadkach transport morski.
Ukraińska operacja "Pajęczyna" – skuteczny atak na rosyjskie lotniska
Decyzja o budowie schronów nastąpiła po ukraińskiej operacji specjalnej o nazwie "Pajęczyna", przeprowadzonej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Celem operacji były rosyjskie lotniska w Belaja, Diacilewo, Olenia i Iwanowo.
Operacja zakończyła się sukcesem, a jej celem było 41 rosyjskich samolotów strategicznych, w tym:
- A-50
- Tu-95
- Tu-22M3
- Tu-160
Niemiecki generał dywizji Christian Freuding, w swoich mediach społecznościowych poinformował o prawdopodobnych skutkach ukraińskiego ataku:
"Według naszej oceny uszkodzonych zostało kilkanaście samolotów, bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-22, a także samoloty obserwacyjne A-50" - powiedział gen. Freuding.
Generał dodał, że jeśli chodzi o flotę bombowców dalekiego zasięgu, "10 proc. z nich zostało uszkodzonych podczas ataku".
Według źródeł amerykańskich, ukraińskie drony zaatakowały nawet 20 rosyjskich samolotów bojowych, niszcząc około 10 z nich. Dwaj amerykańscy urzędnicy przekazali agencji Reutera, że zastąpienie uszkodzonych maszyn zajmie Moskwie całe lata.
Z kolei stacja NBC News, która rozmawiała z anonimowym urzędnikiem NATO, napisała na podstawie jego wypowiedzi, że uszkodzonych zostało około 40 samolotów, ale tylko „10 do 13 samolotów zostało całkowicie zniszczonych”. Oliver Alexander, duński analityk zajmujący się otwartym dostępem do informacji wywiadowczych, powiedział w wywiadzie dla NBC News, że zdjęcia satelitarne i nagrania SBU pokazują, że 12 samolotów zostało „całkowicie zniszczonych”, a 10 kolejnych „trafionych” przez drony.
Rząd rosyjski zaprzeczył 5 czerwca, jakoby jakiekolwiek samoloty zostały zniszczone i stwierdził, że szkody zostaną naprawione. Jednak rosyjscy blogerzy wojskowi piszą o stracie lub poważnych uszkodzeniach około kilkunastu samolotów, oskarżając dowódców o zaniedbanie.
Szczegóły operacji Pajęczyna - Rosyjscy kierowcy nieświadomie przewozili drony
Wołodymyr Zełenski w rozmowie z ABC News przekazał, że rosyjscy kierowcy ciężarówek nie byli świadomi, że transportują drony, które następnie zostały użyte do ataku na rosyjskie lotniska wojskowe.
Kierowcy "niczego nie wiedzieli (...), po prostu wykonywali swoją pracę" - przekazał Zełenski w rozmowie z amerykańską telewizją ABC News.
Ta informacja rzuca nowe światło na logistykę operacji i sposób, w jaki ukraińskie służby zdołały przetransportować drony na terytorium Rosji.
Zaznaczył, że służby wykorzystały podczas operacji wyłącznie bezzałogowce ukraińskie. W czasie akcji nie użyto sprzętu pochodzącego z arsenałów sojuszniczych. Zełenski dodał, że bardzo chciał wykorzystać tylko uzbrojenie produkcji ukraińskiej.
W ramach przygotowywanej przez półtora roku operacji Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przetransportowała do Rosji drony, a następnie mobilne drewniane domki. Już na terytorium tego kraju bezzałogowce ukryto pod dachami domów, przewożonych na ciężarówkach. W odpowiednim momencie dachy zostały zdalnie otwarte, a drony wyruszyły w kierunku wyznaczonych celów - rosyjskich bombowców.
Intensywne kontrole ciężarówek w Rosji po ataku
Po ataku ukraińskich dronów na rosyjskich drogach rozpoczęto intensywne kontrole ciężarówek - poinformował Moscow Times. Kontrole odbywają się przede wszystkim na Syberii, zaś w całej Rosji kontrolowane są ciężarówki z czelabińskimi tablicami rejestracyjnymi.
Zdaniem śledczych drony, których ukraińskie siły użyły do ataku na bazy lotnicze w Rosji, były przechowywane w magazynie w Czelabińsku, dokąd mogły zostać dostarczone z Chin przez granicę z Kazachstanem. Przewieziono je w rejony lotnisk wojskowych w ciężarówkach z czelabińskimi tablicami rejestracyjnymi.
Portal zauważył, że 37-letni mieszkaniec obwodu czelabińskiego, który zarejestrował w ubiegłym roku firmę transportową, został umieszczony na liście poszukiwanych pod zarzutem zorganizowania sabotażu. Te działania wskazują na determinację Rosji w wykryciu i ukaraniu osób odpowiedzialnych za pomoc w przeprowadzeniu ataku.
