WOT z nowymi FlyEye. Bejda zapowiada również dobre wieści w temacie dronów

Sekretarz stanu w MON Paweł Bejda poinformował na platformie X 3 grudnia, że Wojska Obrony Terytorialnej otrzymały zestawy z kwietniowego zamówienia na bezzałogowe systemy powietrzne FlyEye od Grupy WB. Bejda dodał we wpisie, że „niebawem kolejne dobre wieści w temacie dronów”.

WOT z FlyEye

i

Autor: Paweł Bejda / X WOT z FlyEye

3 grudnia sekretarz stanu w MON Paweł Bejda poinformował na platformie X o kolejnych dostawach dla Wojsk Obrony Terytorialnej, tym razem chodzi o zestawy bezzałogowych systemów powietrznych FlyEye, które produkuje Grupa WB.

„Szybkie dostawy – takie lubimy! Minione dni upłynęły pod znakiem sprawnej realizacji kwietniowego kontraktu z Grupą WB na 7 zestawów FlyEye. BSP są już w rękach Terytorialsów. Niebawem kolejne dobre wieści w temacie dronów - umowa ramowa zakłada pozyskanie ponad 1600 FlyEye” - napisał sekratarz stanu w MON na X P. Bejda.

Grupa WB na MSPO 2024

17 kwietnia 2024 roku podpisano umowę wykonawczą dla Sił Zbrojnych RP siedmiu zestawów Bezzałogowych Systemów Powietrznych FlyEye wraz z dokumentacją techniczną i pakietami: naprawczym, logistycznym oraz szkoleniowym.

Według tamtej umowy płatowce FlyEye miały zostać dostarczane w najnowszym standardzie FlyEye v 3.6. z poprawionymi systemami nawigacji, wzmocnionym poziomem bezpieczeństwa. Zmiany są stal wprowadzane do systemu na podstawie realnego doświadczenia bojowe maszyn stosowanych na Ukrainie od 2015 roku. Polskie wojsko używa bezzałogowców typu FlyEye od 2010 r. Drony zostały dostarczone Wojskom Lądowym - jednostkom artylerii i dywizjonowi rozpoznania powietrznego z Mirosławca - oraz Wojskom Specjalnym. Flyeye znalazły się też na wyposażeniu WOT i Straży Granicznej.

Bezzałogowy System Powietrzny FlyEye, jest maszyną o masie startowej 12 kg i skrzydłach o rozpiętości 3,6 m. Czas lotu określono około 3 godziny a zasięg łącza to 50 km, jednak maszyna jest zdolna do szybowania jak też może przemieszczać się pomiędzy różnymi stacjami kontrolnymi lub lecieć zgodnie z wcześniej zaplanowaną trasą. Maszyna ma budowę modułową, w której startuje z ręki, natomiast ląduje w dwóch częściach. Sam płatowiec ląduje na brzuchu, natomiast wymienny moduł misji ląduje na spadochronie.

Standardowy moduł wyposażony jest w łącze danych i głowicę optoelektroniczną z kamerę dzienną oraz termowizyjną. Systemy łączności i sterowania cechują się wysokim stopniem odporności na zakłócenia, natomiast cały system współpracuje ze Zautomatyzowanym Zestawem Kierowania Ogniem (ZZKO) Topaz. Przedstawiciele Grupy WB podkreślają, że FlyEye obok „tradycyjnych” zadań prowadzenia obserwacji czy korygowania ognia artyleryjskiego może także pełnić rolę retranslatora systemów łączności.

Sonda
Czy Wojsko Polskie więcej bezzałogowców?