Jak rozwija się sprawdzony na Ukrainie system przeciwlotniczy IRIS-T? Będzie namierzał samolot, który wystrzelił rakietę

2024-06-13 5:59

Niemiecka firma Diehl Defence zapowiedziała podczas salonu lotniczego ILA w Berlinie system przeciwlotniczy IRIS-T SLX. Jest to jego najnowsza wersja rozwojowa, która powstaje m.in. w oparciu o doświadczenia z Ukrainy. Jedną z ciekawych, nowych zdolności ma być nie tylko niszczenie pocisków rakietowych i bomb szybujących, ale też namierzanie samolotu, który je wystrzelił.

System IRIS-T SLM prezetowany podczas ILA24 Berlin

i

Autor: Juliusz Sabak

Tego typu możliwości daje zastosowanie nie tylko zaawansowanych sensorów, ale przede wszystkim szybko działających systemów analizy danych, które na podstawie trajektorii lotu przechwyconego pocisku są w stanie określić, skąd został odpalony. Może to pozwolić na wystrzelenie w jego kierunku pocisku rakietowego z aktywną głowicą radiolokacyjną, nawet wtedy, gdy maszyna nie została wykryta lub znajduje się poza zasięgiem radarów systemu IRIS-T. Pozwala to również, na przekazanie danych o takim nosicielu innym systemom przeciwlotniczym lub własnemu lotnictwu.

Wzrastają również możliwości bojowe systemu, który ma być zdolny do zwalczania celów na dystansie 50 km i pułapie do 3 tys. metrów. Wszystko dzięki nowej wersji pocisku IRIS-T SLX, która będzie też dostępna jako uzbrojenia samolotów bojowych. Rozwiązanie to ma być dostępne w ciągu czterech lat. Diehl Defence prowadzi również obecnie prace nad wersją rakiety IRIS-T Block 2, która będzie wyposażona w nowy moduł naprowadzania, oraz zmodyfikowane łącze danych.

Systemy OPL ILA 24

Obecnie koncern ma w ofercie systemy IRIS-T w wersji SLM i SLS, korzystające z pionowych wyrzutni na pojazdach ciężarowych. Każda uzbrojona jest w osiem pocisków. Trzy wyrzutnie, stacja radiolokacyjna i stanowisko dowodzenia tworzą niezależnie działającą jednostkę ogniową. Rozwijane są też dodatkowe elementy, takie jak pasywne sensory, podnoszące skuteczność i bezpieczeństwo działania. Jej komponenty mogą zostać rozproszone na obszarze około 15 km, zachowując pełną zdolność do komunikacji i działania.

Tego typu konfiguracja trafiła na Ukrainę, gdzie IRIS-T SLM wyeliminowały ponad 240 celów powietrznych. Żadna wyrzutnia nie została zniszczona, gdyż korzystają one z możliwości zmiany pozycji natychmiast po odpaleniu rakiet i bardzo krótkiego czasu przygotowania do startu na nowym stanowisku. Jak mówi przedstawiciel firmy Diehl Defence - „Doświadczenia z Ukrainy dają nam pewność, że konfiguracja z radarem naziemnym i pociskiem naprowadzonym na podczerwień to najlepsza możliwa kombinacja”.

Zapotrzebowanie na amunicję wywołane przez wykorzystanie systemu na Ukrainie spowodowało, że firma rozpoczęła trzyletni program zwiększania możliwości produkcyjnych. Zarówno w zakresie pocisków do systemów naziemnych jak też dla samolotów bojowych

Sonda
Czy polska obrona powietrzna działa skutecznie?