Rosja nie nadąża z produkcją amunicji. Rozwiązaniem jest pocisk kierowany?

2023-12-19 4:41

Jak informuje w raporcie wywiadowczym z wojny na Ukrainie brytyjskie ministerstwo obrony, rosyjski przemysł nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości konwencjonalnej amunicji artyleryjskiej. Moskwa próbuje rozwiązać problem „na sposób zachodni”. Co to oznacza? Otóż Rosja ogłosiła plan poprawienia i zwiększenie produkcji swojej 152-milimetrowej, naprowadzanej laserowo amunicji artyleryjskiej Krasnopol-M2.

Spis treści

  1. Nie tylko zachód nie nadąża z produkcją amunicji
  2. Jak działa pocisk naprowadzany laserowo?
  3. Krasnopol i jego problemy

W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony podano, że ten typ amunicji już teraz jest z powodzeniem wykorzystywany, np. do precyzyjnych ataków na pojedyncze ukraińskie pojazdy. Jednak nadal ten typ uzbrojenia nie jest stosowany na tak szeroką skalę, jak zachodnia amunicja kierowana przez stronę ukraińską. Dotąd Rosjanie polegali, tradycyjnie już, na masowym użyciu artylerii, a nie jej szczególnej precyzji.

Nie tylko zachód nie nadąża z produkcją amunicji

Ale ponieważ rosyjski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie zapewnić takiego tempa produkcji, aby zaspokoić dotychczasowe potrzeby frontu, szukane są inne rozwiązania. Doraźnie próbowano rosnące pustki w magazynkach wypełnić pociskami z Iranu, Chin, Korei Północnej i innych producentów amunicji w standardach „poradzieckich”. Informowaliśmy o ogromnych dostawach przez Morze Kaspijskie i Kolej Transsyberyjską, ale są to na dłuższą metę metody zbyt kosztowne i niedostatecznie duże oraz regularne.

Również zdolności rosyjskiego przemysłu są ograniczone. Nie tyle przez sankcje, co brak pracowników. Wielu mężczyzn w wieku produkcyjnym trafiło na font i walczy na Ukrainie, zginęło lub wróciło kalekami. Dlatego Rosja ogłosiła w ostatnim czasie zwiększenie produkcji swojej 152-milimetrowej, naprowadzanej laserowo amunicji artyleryjskiej Krasnopol-M2. Ocenia się, że planowane zwiększenie produkcji Krasnopolu jest prawdopodobnie próbą bardziej efektywnego wykorzystania mocy produkcyjnych. Zapowiedziano też, że poprawę działania pocisków w złych warunkach pogodowych.

Jak działa pocisk naprowadzany laserowo?

Krasnopol i jego wersja rozwojowa Krasnopol-M, to pociski artyleryjskie do haubic kalibru 152 mm, naprowadzane na cel dzięki odbitej wiązce lasera. Jest to metoda stosowana w wielu typach uzbrojenia precyzyjnego, gdyż jest relatywnie prosta i tania. Do naprowadzania służy specjalny laserowy wskaźnik, który może obsługiwać żołnierz, ale też może być zainstalowany na samolocie, śmigłowcu czy bezzałogowcu. Krótko mówiąc, cel podświetla się wiązką lasera, niewidzialną nieuzbrojonym okiem, ale „widoczną” dla specjalnej kamery umieszczonej w pocisku artyleryjskim, rakiecie czy bombie. Po wykryciu odpowiednio zakodowanej „kropki” lasera pocisk kieruje się precyzyjnie na nią, zależnie od warunków i skuteczności systemu sterowania, z dokładnością od centymetrów do metrów. Pozwala to nie tylko zniszczyć np. czołg czy inny pojazd w ruchu, ale też znacznie zmniejszyć zużycie amunicji.

Portal Obronny - Rosyjski pocisk Krasnopol-M w użyciu

Nawet jeśli błąd trafienia wyniesie kilka metrów, to i tak jego siła eksplozji jest zwykle dostateczna, aby cel porazić. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na jedną „kropkę” naprowadzać kilka pocisków, aby uzyskać salwą rozrzut nie kilkudziesięciu, ale np. kilku metrów. Co równie ważne podczas tak intensywnie prowadzonej walki, zużycie lufy niemal nie wpływa na celność amunicji korygowanej. Lufy zużywają się, a im częściej i więcej się z nich strzela, tym ich stan jest gorszy, a co za tym idzie, spada celność.

Przynajmniej w przypadku klasycznej amunicji, której trafienie w cel zależne jest od tego, na ile dokładne są obliczenia podczas celowania i na ile skutecznie lufa nada mu odpowiednią prędkość i kierunek. Upraszczając, pocisk leci wówczas na tyle prosto, na ile lufa jest prosta, a gwint w jej wnętrzu nadaje pociskowi stabilizujący ruch obrotowy. Pocisk naprowadzany laserowo będzie w zasadzie zawsze tak samo celny, niezależnie od zużycia armaty, bo nie leci prosto, ale tam, gdzie wskaże mu laser. Trafi, o ile cel będzie w zasięgu lotu. W zasadzie im dalej jest cel, tym lepiej, bo pocisk ma więcej czasu na wykrycie „kropki” lasera i korygowanie swojego lotu.

Krasnopol i jego problemy

Pocisk Krasnopol działa dokładnie na takiej zasadzie. Posiada w przedniej części czujnik laserowy a z tyłu rozkładane stateczniki, które kierują jego lotem. Do wystrzelenia może zostać wykorzystana dowolna haubica ciągniona lub samobieżna kalibru 152 mm, który odpowiada zachodniemu standardowi 155 mm, takiemu jak np. w haubicach Krab. Rosja najczęściej wykorzystuje bezzałogowe statki powietrzne, czyli drony, do wyznaczania celów dla Krasnopolu. Maszyna nie musi być duża i może znajdować się nawet kilkanaście kilometrów od celu.

Problemem dla pocisków Krasnopol jest dość słaba jakość elektronicznych i optoelektronicznych komponentów. Przede wszystkim sensora, który nie jest szczególnie czuły. Wszystkie pociski naprowadzane na odbity promień lasera tracą na skuteczności we mgle, w chmurach czy przy złej pogodzie. Jednak rosyjskie pociski mają z tym znacznie większy problem. Tymczasem zimą zachmurzenie, opady i mgły to stały problem, tkóry ogranicza też znacznie możliwość użycia lotnictwa, w tym również bezzałogowców używanych do naprowadzani pocisków.

Jednak nawet jeśli pogoda pozwoli użyć dronów do wskazania celu, to niska podstawa chmur czy np. padający śnieg, mogą spowodować, że pocisk Krasnopol nie będzie miał dość czasu, aby skorygować swój lot, gdyż wykryje cel zbyt późno. Ze względu na tego typu problemy, Rosjanie zapowiedzieli prace nad poprawieniem czasu reakcji i czułości sensorów pocisku Krasnopol-M.Mogą być one kluczowe, dla skutecznego zastąpienia ilości pocisków ich zwiększoną celnością na polu walki.

Sonda
Czy warto inwestować w artyleryjskie pociski kierowane?