Narodziny drona myśliwskiego? Pierwsza maszyna klasy MALE już uzbrojona w Miniguny

2024-05-28 6:48

Na poligonie Yuma w Arizonie koncern General Atomics, znany głównie z produkcji dronów MQ-9 Reaper, przeprowadził test maszyny typu Mojave z nietypowym uzbrojeniem. Stanowiły je dwa zasobniki firmy Dillon z sześciolufowymi karabinami maszynowymi systemu Gatlinga. Słynne M134 Minigun wystrzeliwują 3000 pocisków kalibru 7,62 mm na minutę, co dało maszynie siłę ognia na poziomie 6000 strzałów na minutę.

Mojave strzela z zasobnika DP-9 Minigun

i

Autor: General Atomics

Spis treści

  1. Drony dla okrętów i pierwszej linii frontu?
  2. Siedem ataków, 10 000 pocisków
  3. To dopiero początek

Testy są elementem prowadzonego przez amerykański koncern programu bezzałogowca klasy male krótkiego startu i lądowania typu Mojave. Wywodzi się on z maszyn MQ-1 Gray Hawk, współpracujących w US Army ze śmigłowcami AH-64E Apache. Mojave mają być lepiej przystosowane do krótkiego startu i lądowania na nieprzygotowanych lądowiskach, aby lepiej współpracować ze śmigłowcami i wypełniać nowe zadania.

Drony dla okrętów i pierwszej linii frontu?

Kilka miesięcy temu bezzałogowce Mojave testowane były na brytyjskim lotniskowcu HMS Prince of Wales. Podczas wyjątkowej próby u wschodniego wybrzeża USA maszyna wystartowała z okrętu i wyładowywała na nim, przenosząc cztery makiety masowe pocisków Hellfire. Jest to możliwe, ponieważ ten bezzałogowiec potrzebuje nie więcej niż 150 metrów do startu i lądowania. Planowane jest uzyskanie rozbiegu około 120 metrów i dobiegu poniżej 100 metrów.

Mojave jest bezzałogowcem klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance, średniego pułapu i dużej długotrwałości lotu), co oznacza, że może pozostawać w powietrzu ponad 24 godziny. Jest on wyposażony w śmigło pchające, napędzane silnikiem turbinowym Rolls-Royce M250 o mocy 450 KM. Rozpiętość skrzydeł wynosi 15,85 m a długość kadłuba to 9 m.

Układ płatowca jest dość typowy dla tej klasy, czyli posiada długie, proste skrzydła, usterzenie motylkowe i umieszczony z tyłu silnik ze śmigłem. Maksymalna masa startowa wynosi 3175 kg, przy maksymalnym ładunku przenoszonym ponad 1600 km. Uzbrojenie może zostać umieszczone na czterech pylonach podksrzydłowych. Maszyna może być łatwo demontowana do transportu, na przykład droga powietrzna na pokładzie samolotu C-130 Hercules i ponownie zmontowana w ciągu około półtorej godziny.

Siedem ataków, 10 000 pocisków

Test na pustyni Yuma w Arizonie miał pokazać zdolność maszyny d ataku na cele naziemne z użyciem broni lufowej. Oznacza to lot na niewielkim pułapie i celowanie całą maszyną, co wymaga precyzji. Dotąd tej klasy bezzałogowce używały bomb i rakiet kierowanych, atakując z pułapu od kilku do kilkunastu kilometrów.

Do testów, które odbyły się 13 kwietnia wykorzystano dwa podwieszane zasobniki lotnicze Dillon DP-6. Każdy z nich uzbrojony jest w karabin maszynowy Dillon M134, czyli słynny Minigun, którego szybkostrzelność wynosi 3000 strzałów na minutę. Zasilany jest on amunicją 7,62 x 51 mm. W zasobniku znajduje się do 3000 naboi, co oznacza zapas amunicji na jedną minutą ciągłego ognia. Pusty zasobnik waży około 74 kg, natomiast z pełnym zapasem amunicji masa sięga 159 kg.

Korzystając z dwóch zasobników, maszyna mogła powadzić ogień z szybkostrzelnością 6000 strzałów na minutę, czyli 100 pocisków na sekundę. Podczas testów przeprowadzono siedem ataków na różnego rodzaju cele. Na powyższym filmie widać atak na pojazd terenowy, który eksploduje. Łącznie wystrzelono w testach 10 000 sztuk amunicji.

To dopiero początek

Testy w powietrzu poprzedziły próby naziemne, które również widać na nagraniu, podczas których ustalano punkt trafienia dla obu działek. Dopiero po ustaleniu zbieżności i punktu celowania można było rozpocząć próby w powietrzu. Jak mówią konstruktorzy, była to jedynie demonstracja możliwości i docelowo rozważają raczej zasobniki lub zabudowane karabiny maszynowe, a nawet działka lotnicze, o organicznym zakresie ruchu. Pozwoli to na rażenie celów nie znajdujących się w osi lotu.

Tego typu rozwiązania były już stosowane na przykład przez Rosję. Zasobnik SPPU-22-01 stosowany na samolotach i śmigłowcach uzbrojony jest w dwulufowe działko Gsz-23 kalibru 23 mm, które może być odchylane pod kątem do 23 stopni w dół. Jest to proste rozwiązanie w którym dane do celowania wprowadza się przed lotem, przede wszystkim prędkość i pułap z którego będzie prowadzony ogień. Nowoczesne rozwiązania tego typu pozwalają na celowanie w bardziej swobodny sposób, choć optymalnym rozwiązaniem pozostaje zawsze wieżyczka czy innego typu ruchome mocowanie z własnym systemem celowniczym.

Trzeba też powiedzieć, że o ile amunicja karabinów i działek jest tańsza niż bomby, to jednak jej skuteczność pozostawia wiele do życzenia w atakowaniu celów naziemnych. Znacznie ważniejszym zastosowaniem może okazać się zwalczanie przez tak uzbrojone bezzałogowce innych dronów oraz maszyn latających, czyniąc z nich rodzaj bezzałogowych myśliwców, polujących też na śmigłowce i inne cele w strefach bezpośredniej styczności z wrogiem. Do tego jednak droga wydaje się jeszcze dość daleka.

Sonda
Czy drony zastąpią myśliwce załogowe?