Według dotychczasowych informacji jedynym oferentem na pozyskanie zestawów bezzałogowych pionowego startu w ramach programu Albatros jest austriacka firma Schiebel. Jest ona jednym z liderów na rynku w dziedzinie tego typu systemów. Polska planuję pozyskać dwa zestawy tego typu w celu wzmocnienia zdolności obserwacyjnych i rozpoznawczych dla Marynarki Wojennej.
Niestety po upublicznieniu informacji na temat realizacji tego programu pojawiły się pewne rozbieżności. Agencja Uzbrojenia poinformowała, iż planuję przeznaczyć na ten cel 42 miliony złotych. Problemem jest to, że Schiebel, czyli jedyny oferent wycenia oferowaną przez siebie platformę na 321 milionów złotych. Czyli różnica między wyceną oferenta a środkami, jakie chce przeznaczyć AU, jest prawie ośmiokrotna.
Postępowanie na realizację programu Albatros zostało uruchomione w 2020 roku. Systemy Albatrosa mają być wyposażone w optoelektroniczną głowicę obserwacyjną, dysponować możliwością użycia stacji radiolokacyjnej SAR, a także posiadać system łączności pozwalającej na przekazywanie uzyskanych danych w czasie rzeczywistym. Powodem takich wymagań są zadania, jakie ma pełnić. Należą do nich monitorowanie oraz rozpoznanie przeciwnika na morzu w celu oceny jego sił i zdolności morskich, jakimi dysponuję.
Jak wspomniano wyżej, austriacki Schiebel jest jedynym oferentem w postępowaniu, po tym, jak wycofanie z niego ogłosiło WB Electronics. Powodem tego miały być wątpliwości dotrzymania wymaganych terminów dostaw systemów, jakie narzuciło wojsko, które określono na 15 miesięcy od dnia podpisania umowy.
Bezzałogowiec powinien mieć możliwość startu z nowo pozyskiwanych przez Marynarkę Wojenną okrętów Miecznik oraz przewidywanej do modernizacji korwety ORP Ślązak. Dzięki jego pozyskaniu nasz komponent morski zyska dodatkowe zdolności w dziedzinie obserwacji i rozpoznania morskiego, które dotąd nie był tak mocno rozwinięte.