Produkcja amunicji artyleryjskiej 155 mm w Europie musiała zostać zwiększona wyniku zapotrzebowania Ukrainy z powodu wojny jak i innych państw, by uzupełnić zapasy po przekazaniu amunicji dla Kijowa. Początkowo sytuacja w tej kwestii była bardzo trudna, przypomnijmy, że roczna produkcja amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm wahała się od 20 000 do 30 000 sztuk. Tymczasem armia ukraińska zużywa około 25 000 – 40 000 sztuk amunicji 155 mm tygodniowo. Dla porównania, Stany Zjednoczone zdołały zwiększyć miesięczną produkcję z 15 000 od początku wojny do 30 000 sztuk i planują osiągnąć 90 000 sztuk do początku 2025 roku.
Jak więc widzimy dopiero w 2024 roku, udało się rozkręcić produkcję i w listopadzie po wielu miesiącach opóźnienia dostarczyć obiecany milion pocisków artyleryjskich. Według słów Josepa Borrella z listopada, UE powinna dostarczyć Ukrainie ponad 1,5 miliona sztuk amunicji do końca roku.
To jednak nie koniec dobrych wiadomości, ponieważ jak powiedział Andrius Kubilius, nowo mianowany komisarz UE ds. obrony i przestrzeni kosmicznej, w wywiadzie dla portalu Hromadske, około 2 milionów pocisków artyleryjskich zostanie wyprodukowanych w krajach UE w 2025 roku. Jednakże w listopadzie minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha na konferencji prasowej w Kijowie, powiedział, że Rosja będzie w stanie wyprodukować o 30% więcej pocisków artyleryjskich niż wszystkie państwa członkowskie UE razem wzięte.
Andrius Kubilius odpowiadając na pytanie, czy Europa ma wystarczające zdolności produkcyjne, aby zwiększyć pomoc wojskową dla Ukrainy, urzędnik zauważył, że tylko 20-25% broni jest produkowane w krajach UE, podczas gdy reszta jest kupowana za granicą. Według Kubiliusa zwiększenie produkcji broni w UE wymaga zamówień od rządów europejskich, a bez długoterminowych kontraktów z producentami broni nie należy oczekiwać, że Europa wyprodukuje więcej broni i amunicji dla Ukrainy w nadchodzących latach.
Ukraina także nie czeka, aż amunicja zostanie dostarczona, ale także już produkuje amunicję 155 mm.