Indie to ogromny rynek, o który walczą różne koncerny, w tym także zbrojeniowe, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę, że kraj powoli będzie odchodził od uzbrojenia rosyjskiego. Jednak nadal widzimy rozwijanie współpracy wojskowej między krajami jak np. produkcja na eksport samolotów Su-30MKI. Niemniej duża rozgrywka będzie się odbywać o toczący się od lat kontrakt na samoloty wielozadaniowe dla Indii, warty 20 miliardów dolarów. Indie chcą tym sposobem nabyć 114 samolotów.
W połowie lipca Indie zaskoczyły co poniektórych, ponieważ kraj zdecydował, że będzie nalegał na zawarcie umowy z firmą, która utworzy w Indiach zakłady produkcyjne, które zbudują dla Indii samolot od początku do końca w zakładzie w Indiach, nie jak było do tej pory, że Indie wykonywały jakąś tam część produkcji w ramach offsetu. Ponadto indie będą nalegać, aby zwycięski partner utworzył spółkę joint venture z indyjską firmą. Ponadto musi nastąpić transfer technologii. Jak zauważają indyjskie media, to zapewne opóźni zakup samolotów dla Indii.
Do tej pory Lockheed Martin zaproponował budowę F-21, wspólnego projektu z indyjską firmą Tata, który, jak twierdzi, stworzy dziesiątki tysięcy miejsc pracy w Indiach. Swego czasu Boeing proponował swoje F/A-18 Super Hornet, które walczyły o kontrakt na samoloty bazujące na lotniskowcach, tutaj jednak zwyciężył francuski Dassault Rafale. Ale Dassault podobno nie jest zbyt entuzjastycznie nastawiony do pomysłu transferu technologii, aby nowy myśliwiec mógł zostać zbudowany w Indiach. W walce stoi także SAAB Gripen, rosyjski MiG-35 i Eurofighter Typhoon.
Dlatego też według Indian Defence Research Wing duże szanse ma Boeing ze swoim F-15EX, według portalu samolot wyłania się jako groźny rywal dla Dassault Rafale w kontrakcie na samoloty dla Indii. Według portalu, spore szanse przy ostatnim kontrakcie gdzie wygrał Rafale miał Eurofighter Typhoon, ale po tym, gdy Niemcy wstrzymały sprzedaż tych samolotów do takich krajów jak Arabia Saudyjska, a potem Turcja, to Indie obawiają się podobnego scenariusza. Na korzyść F-15EX dla Indii mają przemawiać jego zdolności, a także według portalu niskie koszty eksploatacji. Boeing ma proponować także cenę poniżej 90 milionów za sztukę, co ma być znacznie korzystniejsze niż taki Eurofighter Typhoon czy nawet Rafale. Tylko że firma niedawno szacowała, że koszty mogą teraz zwiększyć się z powodu inflacji, mówi się o przedziale między 97-93 miliony. Warto tutaj przypomnieć, koszt jednej godziny latania F-15EX wynosi tylko 29 tys. dolarów. Co do Eurofightera to nie podano oficjalnie kosztu godziny lotu. Z kolei Rafale to 15 000 USD, jednak sam koszt samolotu, to około 115 milionów dolarów za sztukę.
Indie mają bliżej zapoznać się z samolotami F-15 tym razem w wersji E na ćwiczeniach Tarang Shakti 2024, które będą pierwszymi międzynarodowymi ćwiczeniami Indii. Wtedy także Indie będą mogły zobaczyć nieco starszą, ale nadal sprawną wersję F-15 w działaniach na żywo. Jeśli samolot zrobi dobre wrażenie to, kto wie, może F-15EX zadomowi się w Indiach. Gdyby Boeingowi udało się uzyskać tak duży kontrakt, to byłby to dla firmy ogromny sukces i zapewne pozwoliłby na zdobycie kolejnych kontraktów. Boeing będzie bardzo potrzebować kontraktu na samoloty F-15EX z tego względu, że zamyka powoli produkcję samolotów F/A-18 i chce się skupić na produkcji „orłów” dla USA. Firma zaoferował samoloty także Polsce, Izrael niedawno zamówił własną wersję tego odrzutowca, a Departament Stanu USA zatwierdził potencjalną sprzedaż do Indonezji. Arabia Saudyjska z kolei zamierza modernizować swoją flotę F-15SA do tego samego standardu co EX, a także mówi się, że może nabyć całkowicie nowe F-15EX w ramach nowego kontraktu. Będą to jednak małe zamówienia, a Boeing liczył na ogromne rodzime zamówienie.
Pierwotnie planowanych 144 F-15EX dla US Air Force, na razie jest zamówienie na łącznie 104 samoloty. W połowie marca media informowały, że Pentagon planuje kupić w roku fiskalnym 2025, o 21 nowych myśliwców mniej niż wcześniej przewidywano, ograniczając planowane zakupy zarówno F-35, jak i F-15EX od Boeinga w obliczu ograniczeń narzuconych przez Kongres związanych z limitami budżetowymi. W zeszłorocznym wniosku budżetowym Siły Powietrzne przewidywały zakup 48 samolotów F-35A i 24 F-15EX w roku budżetowym 2025, co daje łącznie 72 odrzutowców. Jednak opublikowane nowe dokumenty budżetowe wskazują, że Siły Powietrzne chcą kupić o sześć mniej samolotów F-35A i F-15EX. Tak więc jeśli Boeing zdobyłby kontrakt w Indiach nie dość, że mógłby zmniejszyć koszty produkcji tych samolotów, to Indie byłby (przynajmniej na ten moment) największym odbiorcą F-15EX, ponieważ na razie USA zamierzają kupić 104 samoloty. Producent obecnie przekonuje, że z linii produkcyjnej Boeinga wychodzi obecnie półtora F-15 miesięcznie, co daje 18 rocznie. Firma jednak stara się, by zwiększyć wolumen produkcji do 24 maszyn roczne, będzie to jednak zależeć od popytu na te samoloty.
Według Indian Defence Research Wing oferta rosyjska w postaci Su-35 i MiG-35 jest mało atrakcyjna, a Gripen-E nie znajduje poparcia wśród indyjskiego lotnictwa.
Tak czy siak, jeśli Indie zdecydują się F-15EX, a Boeing będzie w stanie sprostać wymaganiom Indii dot. wybudowania fabryki samolotów, która stworzy samolot od początku do końca, to będzie to zapewne mocne zakotwiczenie współpracy amerykańsko-hinduskiej. Od 2008 roku Indie kupowały od USA samoloty Boeing P8I, Lockheed C-130J, Boeing C-17 Globe Master III, Boeing CH-47 Chinook, Boeing AH-64 Apache i Lockheed MH-60R Seahawk.
W zeszłym roku Indie i Stany Zjednoczone podpisały umowę z General Electric (GE.N), która otwiera nową kartę produkcji silników GE-F414 w Indiach dla myśliwców Tejas Mk-II. Pentagon zgodził się na ponad 80 procent niezbędnego transferu technologii, co jest pierwszym tego typu ustępstwem USA na rzecz kraju spoza Indii. W czasie Salonu Lotniczego Aero India 2023 przedstawiciele Lockheed Martin przekazali informacje, że na terytorium Indii zostanie założone centrum obsługowe średnich samolotów transportowych C-130J Super Hercules. Lockheed ma już spółkę joint venture z Tata znaną jako TLMAL. W grudniu ubiegłego roku mówiło się także o tym jak informował Bloomberg, że Indie oraz Stany Zjednoczone mają rozmawiać na temat wspólnej produkcji kołowych transporterów opancerzonych rodziny Stryker.
W zeszłym roku oba kraje uruchomiły India-US Defense Acceleration Ecosystem (INDUS-X). Celem jest ułatwienie partnerstwa między amerykańskimi i indyjskimi firmami zbrojeniowymi, inkubatorami i akceleratorami, inwestorami i uniwersytetami.
Listen on Spreaker.