BWP Borsuk w zbliżeniu. Czy to najnowocześniejszy pojazd w swojej klasie?

2024-09-03 9:01

Polska armia od dawna czeka na ten pojazd, który zastąpi liczące sobie ponad 50 lat BWP-1. Na scenę wkracza Borsuk - pojazd, zwinny, szybki, o zwartej sylwetce i uzbrojony tak, aby pokonać znacznie silniejszego przeciwnika. Całkiem jak zwierzę, od którego wziął swoją nazwę. Przede wszystkim zaś jest to konstrukcja nowoczesna i odpowiadająca na potrzeby współczesnego pola walki, a przy tym w pełni krajowa.

Spis treści

  1. Ale czy pływa?
  2. Jaki jest Borsuk, każdy widzi
  3. Polska wieża bezzałogowa ZSSW-30
  4. Świadomość sytuacyjna, czyli „oczy dookoła głowy”
  5. Cena pływania, możliwości rozwoju

Korzystając z tego, że cztery egzemplarze Nowego Pływające Bojowego Wozu Piechoty (NPBWP) Borsuk, wyprodukowane przez HSW S.A., ćwiczyły przed defiladą na terenie 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej, mogliśmy przyjrzeć się tym pojazdom nieco bliżej. I trzeba powiedzieć, że było warto.

Mogliśmy nie tylko zobaczyć pojazdy, również w ruchu, ale również przejechać się wewnątrz, zarówno po placu manewrowym jak i w terenie. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie można zrobić zdjęć wewnątrz pojazdu. A jest tam wiele ciekawych i nowoczesnych rozwiązań. Co warto zaznaczyć, rozwiązań stworzonych w Polsce, na potrzeby polskiej armii i zgodnie z jej wymaganiami. Ale zacznijmy od kwestii ogólnych.

Ale czy pływa?

Borsuk to bojowy wóz piechoty, czyli pojazd, którego zadaniem jest nie tylko bezpieczne przetransportowanie żołnierzy piechoty zmechanizowanej, ale też zapewnienie im wsparcia ogniowego i osłony. Oznacza to, że bwp musi charakteryzować się silnym i celnym uzbrojeniem, dobrym opancerzeniem oraz zdolnością transportu i szybkiego wyładunku desantu.

W przypadku polskiego bwp dochodzi do tego zdolność do pływania, co jak się łatwo domyślić, nie ułatwia zbudowania pojazdu silnie uzbrojonego i opancerzonego. Skąd ten wymóg, którego nie spełniają zachodnie konstrukcje, takie jak np. CV90, Puma czy KF-21? Ten często obśmiewany wymóg, jest pochodną ukształtowania terenu. I nie mówię tu tylko o Przesmyku Suwalskim czy Warmii i Mazurach.

Gdy spojrzymy na mapę Polski, szczególnie w jej wschodniej części, to średnio co 50 km trafiamy na rzekę, zalew, jezioro, czy inną przeszkodę wodną o szerokości kilkudziesięciu metrów. Co 200-300 km mamy do czynienia z dużymi rzekami i innymi przeszkodami wodnymi o szerokości ponad 100 metrów. W takich warunkach zdolność do pokonywania przeszkody wodnej z marszu, a taka posiada NPBWP Borsuk, zapewnia znaczną manewrowość i mobilność.

2024_03_21_Garda - Artur Kuptel

Oczywiście, trzeba było pogodzić jakoś te wymagania, co nie było łatwe. To jeden z powodów, dla których rozwój tej konstrukcji trwał w zasadzie 10 lat. Od rozpoczęcia finansowanego przez NCBiR programu w 2014 roku, do zakończenia wszelkich badań wojskowych i rozpoczęcia negocjacji zakupu dla Wojska Polskiego latem 2024 roku. Efektem jest jednak nie tylko udany, nowoczesny pojazd bojowy, ale też opracowanie wielu krajowych rozwiązań, które znajdują lub znajdą zastosowanie w innych pojazdach.

Jaki jest Borsuk, każdy widzi

Zaczynając od podstaw, Borsuk mierzy sobie 7,6 m długości, szerokość 3,4 m i 2,9 m wysokości wraz z wieżą. Masa pojazdu z dodatkowym opancerzeniem może sięgać 30 t. Bryła jest w dużym stopniu pochodną wymogów pływalności i przestrzeni niezbędnej do przewiezienia 6 żołnierzy z pełnym wyposażeniem i uzbrojeniem oraz trzyosobowej załogi, złożonej z dowódcy, operatora uzbrojenia i kierowcy. Cała dziewiątka kryje się w najsilniej opancerzonej części pojazdu, czyli w kadłubie, gdyż zastosowano w Borsuku wieżę bezzałogową, o czym więcej jeszcze napiszę.

Napęd pojazdu stanowi silnik wysokoprężny z turbodoładowaniem MTU 8V199 TE20 o mocy 720 KM połączony z przekładnią Perkins X300 z czterema biegami do przodu i dwoma wstecznymi. Zawieszenie oparte jest na sześciu wahaczy hydropneumatycznych, na których osadzone jest 12 kół nośnych, co zapewnia bardzo dobra amortyzacja i płynną, komfortową dla załogi jazdę w terenie. Oczywiście bwp Borsuk porusza się na gąsienicach. Dostępne są dwie wersje: klasyczne gąsienice stalowe, oraz znacznie cichsze, dodatkowo zwiększające wyporność, ale znacznie mniej trwałe gąsienice elastomerowe.

Pojazd, jak już wcześniej napisałem, jest bardzo manewrowy, stabilny i szybki. Na drodze może osiągnąć prędkość 65 km/h, ale nie jest to maksimum jego możliwości, ale ograniczenie nałożone ze względów bezpieczeństwa. Jak poinformowali mnie przedstawiciele producenta, podczas testów rozpędzono Borsuka nawet do 95km/h. Jednak przy takiej prędkości bardzo trudno jest manewrować pojazdem. Pokazuje to jednak jakie możliwości drzemią w tym układzie napędowym. W wodzie maszyna również jest bardzo zwinna, osiągając ponad 8 km/h dzięki zastosowaniu pędników strumieniowych, o konstrukcji podobnej jak napęd skuterów wodnych czy szybkich łodzi motorowych. Zapewniają one też sporą manewrowość.

Polska wieża bezzałogowa ZSSW-30

Warto napisać nieco o uzbrojeniu, na które składa się armata automatyczna ATK Bushmaster II kalibru 30 mm i karabinem UKM-200C kalibru 7,62 mm umieszczone w wieży ZSSW-30. Jest zdalnie sterowana przez operatora, ale załoga ma dostęp do niej z wnętrzowa pojazdu, ale pancerz chroni zarówno broń i mechanizmy wieży jak i amunicję. Na prawym boku wieży znajduje się kontener z podwójną wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike LR.

Taki zestaw uzbrojenia pozwala zwalczać wszystkie rodzaje celów, od czołgów przeciwnika po inne pojazdy oraz siłę żywą. Broń, ale też systemy obserwacyjne są stabilizowane, oraz wyposażone w autotracker, który można zablokować na wybranym celu. Ułatwia to wykorzystanie uzbrojenia w ruchu i przeciwko ruchomym celom.

Świadomość sytuacyjna, czyli „oczy dookoła głowy”

Na współczesnym polu walki bardzo ważne jest aby wiedzieć co i gdzie się dzieje. W tym zakresie Borsuk też jest na wskroś nowoczesnym pojazdem. Dowódca dysponuje własną dzienno-nocną głowicą optoelektroniczną, co pozwala na działanie w trybie huner-killer. Gdy operator uzbrojenia niszczy cel, dowódca może wyszukiwać i wskazać mu kolejny.

Bardzo przydatnym rozwiązaniem jest dookolny system obserwacji, czyli kamery pozwalające na panoramiczne widzenie otoczenia wokół pojazdu. Działają one w trybie standardowym i termowizyjnym, co pozwala szybko identyfikować obiekty zarówno w dzień jak i nocą. Dostęp do obrazu ma nie nie tylko załoga, ale też sześcioosobowy desant, który zajmuje miejsce w pojeździe przez tylną rampę lub umieszczone w niej drzwi. W suficie przedziału desantowego znajdują się odchylane ekrany dotykowe, które mogą oprócz obrazu otoczenia wyświetlać też inne informacje. Może się to komuś wydawać „zbędnym gadżetem”, ale jest to bardzo przydatne.

W walce dodatkowe sześć par oczu śledzących otoczenie to zawsze szansa na uniknięcie zasadzki czy innego zagrożenia. Natomiast dla desantu są to istotne informacje o sytuacji na zewnątrz pojazdu, co oznacza, że opuszczając wnętrze Borsuka, żołnierze wiedzą, gdzie w pobliżu znajdą osłonę, z której strony znajduje się przeciwnik albo niebezpieczna przeszkoda.

Cena pływania, możliwości rozwoju

Na koniec zostawiłem sobie kwestię opancerzenia, bo ono wzbudza tyle samo kontrowersji co zdolność pływania i jest z nią ściśle powiązane. W konfiguracji „pływającej” pojazd posiada opancerzenie na poziomie STANAG IV z przodu i STANAG III na bokach. Oznacza to, że z przodu chroni on przed amunicją przeciwpancerną kalibru 14,5 mm, a boki są odporne na przeciwpancerne pociski kalibru 7,62 mm. Jest to lepszy poziom niż w przypadku BWP-1, ale nadal znacznie niższy niż w cięższych, niepływających transporterach zachodnich.

Kosztem zdolności do pływania można zastosować cięższe panele pancerza, podnosząc poziom ochrony i jednocześnie masę pojazdu do około 30 ton. I to jest dobra wiadomość – pancerz pojazdu składa się z części „stałej” i szybkowymiennych paneli. Można je zamontować w warunkach polowych w bardzo krótkim czasie. Można zastosować różne moduły, na przykład zwiększające pływalność czy dodając maskowanie. To pozwala to na wykorzystanie wielu nowoczesnych rozwiązań, by zwiększyć poziom ochrony pojazdu.

Najpierw jednak musi on wejść na uzbrojenie Wojsk Lądowych. Jak poinformował gen. Kuptel, kierujący Agencją Uzbrojenia, rozpoczęły się negocjacje, dotyczące pierwszej umowy wykonawczej na pojazdy NPBWP Borsuk. Mimo to w defiladzie 15 sierpnia pojechały 4 prototypy tego pojazdu. Nie czekając na kontrakt HSW rozpoczęła produkcję 18 seryjnych bojowych wozów piechoty Borsuk. Zapotrzebowanie sił zbrojnych szacowane jest na około 1000 pojazdów, plus kilkaset specjalistycznych wozów. Miejmy nadzieje, że szybko zaczną trafiać do wojska w dużej liczbie. HSW S.A. poczyniła już inwestycje w kierunku zwiększenia możliwości produkcyjnych, aby dostawy mogły być realizowane w liczbie nie kilkunastu, ale kilkudziesięciu Borsuków rocznie. Czego sobie i państwu życzę.

Sonda
Który bojowy wóz piechoty jest najskuteczniejszy bojowo?
Listen on Spreaker.