Tak 95 lat temu zwodowano pierwszy polski okręt podwodny. To „Wilk” francuskiego pochodzenia

2024-04-22 4:22

W czerwcu 1919 r., mocą Traktatu Wersalskiego, odrodzona – po 123 latach niebytu – Rzeczypospolita uzyskała dostęp do Morza Bałtyckiego na długości 147 kilometrów. Polskiego wybrzeża i polskich wód terytorialnych musiała bronić Marynarka Wojenna. Nie tylko z wody, ale i spod niej. 12 kwietnia 1929 r. w stoczni w Hawrze (Francja) zwodowano pierwszy polski okręt podwodny-stawiacz min: ORP „Wilk”. Jednak pierwszym, na którym podniesiono polską banderę, był bliźniaczy ORP „Sęp”.

ORP WILK , okręt podwodny

i

Autor: Muzeum Historyczne Le Havre

Do 1939 r. biedna Polska zbudowała małą, ale nowoczesną flotę wojenną, której fundamentem były niszczyciele oraz okręty podwodne

DYSPONOWALIŚMY FLOTYLLĄ WRĘCZ NAJNOWOCZEŚNIEJSZYCH JEDNOSTEK

O przedwojennej Marynarce Wojennej RP było już w Portalu Obronnym. O najbardziej znanym okręcie podwodnym, czyli o ORP „Orzeł” również było. To teraz będzie o pierwszej zwodowanej jednostce podwodnej, bo taką był ORP „Wilk”. Mieliśmy przed wrześniem 1939 r. aż pięć okrętów podwodnych. Już w samych tzw. sztukach potencjał floty podwodnej II RP bił na głowę nie tylko ten obecny (okrętów podwodnych: sztuk jeden), ale nawet i ten sprzed kilkunastu lat. Uwzględniając czasowe realia przed 1939 r. dysponowaliśmy flotyllą wręcz najnowocześniejszych jednostek w swoich klasach. A dziś albo kilkanaście lat temu?

OK. Pytanie retoryczne. Przenosimy się wstecz, o 95 lat. Dlaczego mieliśmy tak mocną flotę podwodną? To wynikało ze specyfiki potencjalnego obszaru wojny i nastawienia ówczesnej doktryny obronnej w kierunku zagrożenia płynącego z CCCP. Dopiero na parę lat przed Wrześniem 39 również w zachodnim sąsiedzie nasi stratedzy zauważyli zagrożenie. O paradoksie – pierwszą jednostką Marynarki Wojennej RP, na której podniesiono banderę (1 maja 1920 r.) był ORP „Pomorzanin”, jednostka kupiona u Niemców!

„Wilk” był pierwszym z trzech okrętów zamówionych we Francji. Przyporządkowuje się te jednostki do klasy Wilk. Dwa kolejne to „Ryś” i „Żbik”. Były to podwodne stawiacze min. Jednostki nowoczesne, dwukadłubowe. Przy długości prawie 78 m i szerokości 4,2 m miały wyporność 980/1248 t (nawodna/podwodna), czyli dość dużą, jak na dzisiejsze parametry jednostek operujących na płytkim Bałtyku. Zasięg operacyjny nawodny przy szybkości 7,5 węzła wynosił ok. 7000 mil morskich, a w zanurzeniu okręty klasy Wilk mogły przemierzyć 80 Mm, przy prędkości 4 Mm (maksymalna podwodna wynosiła 9,5 węzła). Taki okręt był uzbrojony w działo 100 mm, 2 plot kaemy 13,2 mm, 6 wyrzutni torped 550 mm (z zapasem 10 sztuk) i do 40 min. Dla porównania: największy okręt MW RP (103 m długości, 2227 t wyporności), nawodny stawiacz min  ORP „Gryf” brał na pokład: od 300 do 600 min. Załogę okrętu (klasy) „Wilk” stanowiło 5 oficerów i 49 podoficerów i marynarzy.

Okręty NATO z wizytą w Szczecinie

A MIELIŚMY MIEĆ NIE PIĘĆ, LECZ ZNACZNIE WIĘCEJ OKRĘTÓW PODWODNYCH

W 1924 r. powstał 12-letni plan rozbudowy MW RP (nowoczesne jednostki weszły do służby w latach 30.). I w tym planie założono, że w zagranicznych stoczniach (francuskich i holenderskich) zamówi się 12 okrętów. Ministerstwo Spraw Wojskowych (tak się wtedy ówczesny resort obrony) sprowadziło planistów na ziemię, stwierdzając, że realnie to Polska może kupić (w latach 1925-28) góra 9 okrętów podwodnych, w tym 3 stawiacze min.

Dlaczego 12 czy 9, a nie 17 lub 7? A takie rachunki były pochodną z doświadczeń z I WŚ. Wynikało z nich, że jeden okręt patroluje, drugi jest w drodze do patrolowania, a trzeci używany jest do szkolenia. Planowano więc zakup 3 zespołów po 3 identyczne okręty podwodne. To też okazało się nierealne, bo summa summarum stanęło na zamówieniu 5 okrętów, które weszły na stan, dopiero w latach 30. Może o tym co planowano będzie przy innej okazji. Teraz trzymajmy się tego, co udało się zrealizować.

I tak „Wilka” zwodowano 12 kwietnia 1929 r., a banderę podniesiono 31 października 1931 r. (był w służbie do 1946 r.). „Ryś” był zwodowany (w Loire) 22 kwietnia (w służbie do 1955 r), ale bandera powiała na nim wcześniej niż na „Wilku”, bo 2 sierpnia 1931 r.

Można zatem stwierdzić, że to „Ryś” był pierwszym okrętem podwodnym II RP, a „Wilk” był pierwszym zwodowanym. Wielu autorów uważa jednak, że to wcześniejsza o 10 dni data wodowania „Wilka” daje mu prawo do określania go mianem pierwszego polskiego okrętu podwodnego. Raczej nie jest to trafne stwierdzenie. Jednostka zwodowana to nie to samo, co jednostka, na której podniesiono banderę, czyli uznano, że za gotową do służby.

Trzecim podwodnym stawiaczem był zwodowany 14 czerwca 1931 r. „Żbik”, na którym bandera załopotała po raz pierwszy 20 lutego 1932 r. Uwaga: podawane są rozmaite daty wodowania. W tym materiale bazujemy na uznawanych za realne. Trzy podwodne stawiacze kosztowały po ok. 10,6 mln zł za sztukę. Konstrukcja była opracowana przez naszych inżynierów, którzy wzorowali się na francuskich rozwiązaniach. Do tego tercetu dołączył „Orzeł” (zamówiony w Holandii, w służbie od 2 lutego 1939 r.) oraz bliźniaczy „Sęp” (w służbie od 16 kwietnia 1939 r.) W kilka miesięcy po ceremonii „zbanderowania”, okręty wchodziły do czynnej służby.

ORP Wilk

i

Autor: Internet
Sonda
Jak oceniasz stan polskiej Marynarki Wojennej?