W ćwiczeniu wzięły udział dwa śmigłowce transportowe Mi-8 należące do Lotnictwa Wojsk Lądowych, grupy desantowe, których zadaniem było zabezpieczenie strefy lądowania i załadunku oraz personel składnicy w Szepietowie. 9 października około godziny 11:00 rozpoczęto działania, które mogą mieć miejsce zarówno w przypadku wojny jak też kryzysu humanitarnego czy klęski żywiołowej.
Celem ćwiczenia było sprawdzenie zarówno gotowości wojska jak i personelu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, przećwiczenie współpracy, procedur bezpieczeństwa i komunikacji. Ćwiczono przekazywanie sprzętu medycznego, technicznego - wyposażenia szpitala polowego na potrzeby zabezpieczenia granicy.
„Mamy przećwiczone różne działania, ćwiczymy je na bieżąco, ale śmigłowiec jako szybki środek transportu środków medycznych trenujemy po raz pierwszy” - wyjaśnił obecny na miejscu Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak dodał - „Na co dzień transportujemy sprzęt i wyposażenie ciężarówkami, tutaj mamy okazję przekonać się jak wygląda załadunek śmigłowca w (...) warunkach bojowych, czyli w akcji z zabezpieczeniem terenu z presją czasową”.
Przy tym należy dodać, że RARS na co dzień współpracuje z wojskiem, nie tylko na granicy, ale przede wszystkim przy zabezpieczeniu pomocy humanitarnej. Jest przekazywana do innych krajów, często transportem lotniczym z wykorzystaniem samolotów wojskowych. Jak mówi prezes Kuczmierowski - „ostatnio przekazywaliśmy wyżywienie i materiały służące do zakwaterowania dla uchodźców w Armenii.” Prezes RARS dodał, że agencja cały czas na co dzień współpracuje z Wojskowym Związkiem Zadaniowym Podlasie, któremu dostarcza różne rezerwy i zasoby ze swoich składnic do zabezpieczania polskiej granicy.