Spis treści
- USA i Wielka Brytania milczą, ale dowody mówią same za siebie
- Wielka Brytania wraca do gry w programie "nuclear sharing" NATO?
- Jak działa "nuclear sharing"
- Kreml reaguje: "Widzimy tendencję do eskalacji napięć"
- Bomba B61-12
Według informacji podanych przez „UK Defence Journal” z 21 lipca, bomby zostały przetransportowane z Centrum Broni Jądrowej Sił Powietrznych USA w bazie Kirtland w Nowym Meksyku do Lakenheath i dostarczone do nowo wybudowanego bezpiecznego magazynu w brytyjskiej bazie. O wcześniejszej budowie świadczą budżetowe dokumenty Pentagonu z 2023 i 2024 roku, wskazujące na modernizację obiektów, trwająca modernizacja dot. schronów ochronnych dla samolotów (Protective Aircraft Shelters), wyposażone w podziemne składy WS3, zdolne do przechowywania bomb B61. Do lutego 2025 roku zmodernizowano 28 z 33 schronów, a prace trwają nad kolejnym.
Baza RAF w Lakenheath ostatni raz gościła amerykańską broń jądrową podczas zimnej wojny, a broń tą wycofano w 2008 roku w ramach szerszych wysiłków na rzecz rozbrojenia w Europie. RAF Lakenheath jest bazą 48. Skrzydła Myśliwskiego USAF, które obejmuje dwie eskadry myśliwców F-15E Strike Eagle oraz dwie eskadry myśliwców piątej generacji F-35A.
USA i Wielka Brytania milczą, ale dowody mówią same za siebie
Chociaż Departament Obrony USA nie potwierdził oficjalnie tego przemieszczenia, a brytyjskie Ministerstwo Obrony nie komentuje rozmieszczenia broni jądrowej, liczne źródła wskazały na przybycie tej broni. The Times powołuje się na śledzony samolot transportowy, który leciał z bazy sił powietrznych Kirtland w Nowym Meksyku, głównego magazynu broni jądrowej USA, do RAF Lakenheath w Suffolk. Analitycy stwierdzili, że trasa obrana przez samolot transportowy C-17 wyglądała na „jednostronną dostawę” i oznaczała, że Wielka Brytania najprawdopodobniej gości amerykańską broń jądrową.
Wielka Brytania wraca do gry w programie "nuclear sharing" NATO?
Dodatkowo, w czerwcu 2025 roku premier Keir Starmer ogłosił zakup 12 myśliwców F-35A, które mogą być wykorzystywane w ramach programu „nuclear sharing” NATO, co sugeruje, że Wielka Brytania może ponownie uczestniczyć w misjach jądrowych Sojuszu. Będzie to pierwszy raz, kiedy Wielka Brytania będzie miała zdolność do powietrznego użycia broni jądrowej od czasu wycofania bomby grawitacyjnej WE.177 w 1998 roku.
„Ta decyzja przywraca rolę jądrową RAF po raz pierwszy od wycofania przez Wielką Brytanię własnej broni jądrowej przenoszonej drogą powietrzną po zakończeniu zimnej wojny” – stwierdzono w dokumencie Ministerstwa Obrony opublikowanym w poniedziałek.
W dokumencie opublikowanym przez Ministerstwo Obrony 21 lipca rząd potwierdził, że przyszłe F-35A stacjonujące w Norfolk będą przenosić amerykańską broń jądrową. „Nowe myśliwce, stacjonujące w RAF Marham, będą dostępne do realizacji misji jądrowej NATO” – stwierdzono. F-35A może przenosić dwie bomby B61-12 w misjach jądrowych NATO w ramach programu „nuclear sharing”, zachowując stealth dzięki wewnętrznemu rozmieszczeniu.
Jak działa "nuclear sharing"
Program „nuclear sharing” czyli dzielenie się bronią jądrową to mechanizm NATO, który umożliwia państwom członkowskim bez własnej broni jądrowej udział w planowaniu, przechowywaniu i potencjalnym użyciu amerykańskiej broni jądrowej w ramach Sojuszu. Działa w oparciu o porozumienia między USA a wybranymi sojusznikami, łącząc odstraszanie jądrowe z kolektywną obroną. W praktyce USA rozmieszczają bomby jądrowe, takie jak B61-12, w bazach na terytorium sojuszników, m.in. w Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii, Turcji, Wielkiej Brytanii. Bomby pozostają pod ścisłą kontrolą USA, przechowywane w zabezpieczonych skrytkach i wymagają amerykańskich kodów do aktywacji. Sojusznicy dostarczają platformy do przenoszenia broni, takie jak myśliwce F-35A czy Tornado, oraz szkolą pilotów i personel do misji jądrowych.
Państwa uczestniczące w programie, jak Wielka Brytania, Niemcy czy Holandia, biorą udział w planowaniu operacji jądrowych w ramach Grupy Planowania Nuklearnego NATO, gdzie ustalane są strategie odstraszania i scenariusze użycia. W czasie pokoju bomby są utrzymywane w stanie gotowości, a w razie kryzysu mogą być przekazane do użycia przez siły powietrzne sojusznika po autoryzacji prezydenta USA i konsultacjach w NATO.
Powrót broni jądrowej do Wielkiej Brytanii może zmniejszyć obawy niektórych krajów NATO, takich jak Francja i Wielka Brytania, dotyczące możliwego wycofania się USA z programu współdzielenia broni jądrowej (nuclear-sharing) za prezydentury Donalda Trumpa. Jednak Serwis The War Zone zauważa, że istnieje jednak niepewność co do tego, czy bomby będą przechowywane w Lakenheath na stałe, czy może baza jest przygotowywana jako zapasowa na wypadek kryzysu, np. przeniesienia broni z bardziej narażonych baz.
Kreml reaguje: "Widzimy tendencję do eskalacji napięć"
Rosja poinformowała 22 lipca, że dostrzegła wzrost napięcia międzynarodowego i monitoruje rozwój sytuacji po tym, jak brytyjskie gazety Times i Telegraph poinformowały, że Stany Zjednoczone rozmieściły broń jądrową na terenie Wielkiej Brytanii.
Zapytany o te doniesienia, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział: „Widzimy tendencję do eskalacji napięć, do militaryzacji, w tym militaryzacji nuklearnej”.
„Nasze odpowiednie departamenty monitorują rozwój sytuacji w tym obszarze i formułują zadania mające na celu zapewnienie naszego bezpieczeństwa w obliczu tego, co się dzieje”.
Polecany artykuł:
Bomba B61-12
Bomba B61-12 to nowoczesna, sterowana termojądrowa bomba grawitacyjna, będąca najnowszą wersją rodziny bomb B61, opracowaną przez Stany Zjednoczone w ramach programu modernizacji arsenału jądrowego. Przeznaczona do użycia przez myśliwce takie jak F-35A, F-15E czy B-2 Spirit, łączy precyzję konwencjonalnego uzbrojenia z siłą rażenia jądrowego. Zaprojektowana jako uniwersalna broń taktyczna i strategiczna, B61-12 ma zmienną moc wybuchu, regulowaną w zakresie od 0,3 do 50 kiloton, co pozwala dostosować siłę eksplozji do celu – od ograniczonych uderzeń taktycznych po większe cele strategiczne. Długość bomby wynosi około 3,56 m, średnica 33 cm, a waga około 375 kg.
Wyposażona jest w precyzyjny system naprowadzania z GPS i inercyjnym układem nawigacji, co zapewnia celność rzędu kilku metrów, w przeciwieństwie do starszych modeli B61, które miały większy rozrzut. B61-12 jest przenoszona w wewnętrznych komorach uzbrojenia samolotów stealth, takich jak F-35A, co pozwala na zachowanie niskiej wykrywalności podczas misji. Posiada cyfrowy interfejs sterowania, umożliwiający łatwiejszą integrację z nowoczesnymi platformami lotniczymi, oraz ogonowy zestaw sterujący, poprawiający stabilność i manewrowość po zrzucie. Bomba może być używana w trybie swobodnego spadania lub z opóźnionym zapłonem, co pozwala na atakowanie celów naziemnych, w tym umocnionych bunkrów.
W kontekście NATO, B61-12 jest kluczowym elementem programu „nuclear sharing”, umożliwiając sojusznikom, takim jak Wielka Brytania, potencjalne użycie tej broni w misjach jądrowych pod kontrolą USA. Produkcja seryjna rozpoczęła się w 2022 roku, a koszt programu modernizacji szacuje się na około 10 mld USD. Bomba zastępuje starsze warianty B61 (3, 4, 7, 10), oferując większą precyzję i niezawodność, choć budzi kontrowersje wśród przeciwników proliferacji jądrowej z powodu zwiększenia skuteczności taktycznej broni jądrowej.
