Trump ujawnia kolejne nazwiska. Wyznaczył przyszłego szefa Pentagonu i dyrektora CIA

Prezydent-elekt Donald Trump ogłosił 12 listopada, że wybrał byłego weterana wojen w Afganistanie i Iraku, znanego z programów telewizji Fox News prezentera, Pete'a Hegsetha, na przyszłego szefa Pentagonu. Ta nominacja zaskoczyła nawet część polityków z partii Trumpa. Donald Trump ogłosił także, że zamierza nominować byłego kongresmena i Dyrektora Wywiadu Narodowego Johna Ratcliffe'a na stanowisko nowego szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej, a przyjaciela i biznesmena Stevena Witkoffa na wysłannika ds. Bliskiego Wschodu.

Trump

i

Autor: Wikipedia

Spis treści

  1. Szef Pentagonu
  2. Dyrektor CIA
  3. Wysłannik ds. Bliskiego WSchodu

Szef Pentagonu

"Pete spędził całe swoje życie, walcząc dla wojska i dla kraju. Pete jest twardy, inteligentny i szczerze wierzy w America First. Z Pete'em u steru wrogowie Ameryki będą musieli się strzec - nasza armia znowu będzie wielka, zaś Ameryka nigdy się nie ugnie" - napisał w wydanym oświadczeniu Trump.

Hegseth jest weteranem wojen w Afganistanie i Iraku, ale najbardziej znany jest jako prezenter prawicowej telewizji Fox News, gdzie pracuje od 10 lat. Prowadził m.in. programy sylwestrowe. Pełnił tam też rolę eksperta od wojskowości. W czerwcu wydał książkę "The War on Warriors: Behind the Betrayal of the Men Who Keep Us Free" ("Wojna przeciwko wojownikom: za kulisami zdrady ludzi, którzy strzegą naszej wolnośći") na temat problemów w amerykańskim wojsku, w której krytykuje m.in. politykę inkluzywności wobec kobiet, "ideologię woke" oraz biurokrację w Pentagonie.

Według CNN, Hegseth już wcześniej nieformalnie doradzał Trumpowi w sprawach wojskowych i był przymierzany do stanowisk w jego pierwszej administracji. Podczas pierwszej kadencji obecnego prezydenta-elekta gorąco bronił jego decyzji m.in. w sprawie odwilży z Koreą Północną i lobbował u Trumpa za ułaskawieniem Eddiego Gallaghera, komandosa Navy SEAL skazanego za pozowanie do zdjęcia ze zwłokami 17-letniego bojownika Państwa Islamskiego, którego miał zasztyletować w więzieniu.

Andrew A. Michta - Warsaw Security Forum

Wybór 44-letniego Hegsetha jest najbardziej jak dotąd zaskakującą nominacją ogłoszoną przez Trumpa - zdziwienia nie kryli we wtorek nawet niektórzy repubikańscy politycy. Zasiadjacy w komisji ds. weteranów senator Bill Cassidy przyznał, że nic nie wie o przyszłym szefie Pentagonu, zaś współprzewodniczący senackiej grupy ds. NATO Thom Tillis stwierdził, że wybór Trumpa jest "ciekawy".

"New York Times" komentuje, że nominacja dla Hegsetha jest "poza normami tradycyjnego sekretarza obrony".

Jako ekspert Fox News od spraw polityki i wojskowości Hegseth analizował na antenie TV wojnę w Ukrainie. W 2022 r. twierdził, że choć jest ona ważna, to według jego konserwatywnych kolegów "blednie" ona w porównaniu z takimi problemami, jak przestępczość, inflacja, lewicowa ideologia w kulturze czy imigracja.

Dyrektor CIA

Ogłaszając nominację Ratcliffe'a, który za pierwszej kadencji Trumpa pełnił funkcję Dyrektora Wywiadu Narodowego, Trump podkreślił zasługi polityka w sprawie tzw. Russiagate, twierdząc że Ratcliffe "ujawnił ją jako operację kampanii Hillary Clinton".

Trump twierdził też, że były republikański kongresmen był jedynym, który "mówił prawdę Amerykanom" na temat treści pozyskanych z laptopa syna Joe Bidena, Huntera, podczas kampanii wyborczej 2020 r, wbrew podejrzeniom, że za publikacją treści stały rosyjskie służby.

"Nie mogę się doczekać, aż John będzie pierwszą osobą, która kiedykolwiek będzie służyć na obu najwyższych stanowiskach wywiadowczych w naszym kraju. Będzie nieustraszonym bojownikiem o prawa konstytucyjne wszystkich Amerykanów, zapewniając jednocześnie najwyższy poziom bezpieczeństwa narodowego i POKÓJ PRZEZ SIŁĘ" - napisał Trump.

Podczas swojej rocznej służby jako szef i koordynator wszystkich amerykańskich służb wywiadowczych, Ratcliffe był krytykowany za upolitycznienie wywiadu i selektywną publikację informacji wywiadowczych, w tym zdobytej przez amerykańskie służby, lecz niepotwierdzonej oceny rosyjskiego wywiadu, że w 2016 r. Hillary Clinton starała się "wzniecić skandal" w związku z kontaktami zespołu Trumpa z Rosjanami, by odwrócić uwagę od wykradzionych przez hakerów e-maili Demokratów.

Wysłannik ds. Bliskiego WSchodu

Chwilę przed ogłoszeniem nominacji Ratcliffe'a, Trump ogłosił też, że jego specjalnym wysłannikiem ds. Bliskiego Wschodu będzie biznesmen Steven Witkoff.

Witkoff to przedsiębiorca z branży nieruchomości, który określał się mianem jednego z najbliższych przyjaciół Trumpa. Był też jednym ze sponsorów kampanii Trumpa i mobilizował innych żydowskich i proizraelskich finansistów do wspierania kandydata Republikanów. W wystąpieniach medialnych Witkoff niejednokrotnie chwalił działania premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Strefie Gazy.

"Steve będzie nieustępliwym głosem na rzecz pokoju i uczyni nas wszystkich dumnymi" - powiedział Trump.

Witkoff zastąpi w tej roli Bretta McGurka, który zajmował się polityką bliskowschodnią w czterech poprzednich administracjach, a za prezydentury Trumpa był specjalnym wysłannikiem ds. walki z Państwem Islamskim.

Wcześniej prezydent-elekt ogłosił również, że zamierza nominować byłego gubernatora Arkansas Mike'a Huckabee'ego na stanowisko ambasadora USA w Izraelu. Podobnie jak Witkoff Huckabee ma silnie proizraelskie poglądy, sprzeciwiał się powstaniu państwa palestyńskiego i popierał żydowskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu Jordanu.

12 listopada Trump potwierdził również wcześniejsze doniesienia o wyborze gubernatorki Dakoty Południowej Kristi Noem na szefową Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, resortu zajmującego się m.in. bezpieczeństwem granic. Wśród innych ogłoszonych przez niego nominacji w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa są Mike Waltz, który ma zostać doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, ambasadorką przy ONZ kongresmenka Elise Stefanik. W poniedziałek media podały, że prawdopodobnym szefem dyplomacji USA zostanie były konkurent Trumpa senator Marco Rubio. Ta decyzja nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona.

PM/PAP

Sonda
Czy Trump będzie dobrym prezydentem?