Prezydent Donald Trump po raz kolejny zaskoczył opinię publiczną swoimi wypowiedziami tuż przed ważnym wydarzeniem międzynarodowym. Tym razem, na pokładzie Air Force One, Trump podważył znaczenie artykułu 5. NATO, co może wywołać niepokój wśród sojuszników.
Definiowanie
Trump oświadczył, że artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego może być "definiowany na różne sposoby", co podważa dotychczasowe przekonanie o jego jednoznacznym charakterze.
Choć prezydent USA miał skupić się podczas szczytu NATO na podniesieniu wymaganych nakładów państw sojuszniczych na obronę do 5 proc. PKB, to pogwałcenie rozejmu między Iranem i Izraelem z pewnością stanie się dominującym tematem dyskusji w Hadze.
Trump napisał na swoim koncie Truth Social z pokładu Air Force One, że udaje się na szczyt NATO.
Napisał, że „w najgorszym razie będzie to o wiele spokojniejszy okres niż ten, który właśnie przeżyłem z Izraelem i Iranem”.
„Nie mogę się doczekać spotkania ze wszystkimi moimi bardzo dobrymi europejskimi przyjaciółmi i innymi. Mam nadzieję, że wiele się uda!” napisał.
Trump spotka się z innymi przywódcami NATO na szczycie, który odbędzie się w Hadze w Holandii.
Co mówi arty kukuł 5. NATO?
Artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) stanowi, że atak zbrojny na jedno lub więcej państw członkowskich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uważany za atak na wszystkie państwa Sojuszu. W takim przypadku każde państwo członkowskie, w ramach zbiorowej obrony, podejmie działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, aby przywrócić i utrzymać bezpieczeństwo obszaru północnoatlantyckiego. Kluczowe jest, że artykuł ten podkreśla zasadę solidarności i wzajemnej obrony między członkami NATO.
Trump chwalony za "wielki sukces" w NATO! Rutte ujawnia kulisy negocjacji
Donald Trump opublikował SMS od Marka Ruttego, w którym ówczesny sekretarz generalny NATO chwali go za "zdecydowane działanie w Iranie" i "wielki sukces" w nakłonieniu wszystkich członków NATO do zobowiązania się do wydatkowania 5 proc. PKB na obronę. Sprawa ta budzi jednak kontrowersje, ponieważ premier Hiszpanii Pedro Sanchez zaprzeczył, jakoby jego kraj miał się do tego zobowiązać.
Mark Rutte w wiadomości do Donalda Trumpa nie szczędził mu pochwał. Napisał m.in.:
"Panie prezydencie, drogi Donaldzie, gratulacje i podziękowania za zdecydowane działanie w Iranie, które było naprawdę niezwykłe i na które nikt inny się nie odważył. To czyni nas wszystkich bezpieczniejszymi"
Jak było dalej:
"Nie było łatwo, ale wszyscy podpisali się pod 5 procentami! Donaldzie, doprowadziłeś nas do naprawdę, naprawdę ważnego momentu dla Ameryki, Europy i świata. Osiągniesz coś, czego ŻADEN amerykański prezydent nie zdołał osiągnąć przez dekady. Europa zapłaci DUŻO, tak jak powinna, i to będzie twoje zwycięstwo"
Hiszpania "stała się problemem"?
Mimo ogłoszenia Ruttego, że wszystkie państwa członkowskie "podpisały się pod 5 procentami", premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił, że jego kraj nie będzie zobowiązany do zwiększenia wydatków do poziomu 5 proc., twierdząc że porozumiał się w tej sprawie z sekretarzem generalnym NATO. We wtorek Trump przyznał podczas briefingu na pokładzie Air Force One, że Hiszpania "stała się problemem".
Plan Ruttego na wydatki na obronność
Według planu Ruttego na poczet wymaganych wydatków na obronność 3,5 proc. PKB ma zostać przeznaczone na podstawowe wydatki obronne oraz 1,5 proc. na inwestycje infrastrukturalne i przemysłowe związane z bezpieczeństwem.
