Putin podawał liczby, zachodni dziennikarze tego nie komentowali
Mimo takich wydatków NATO Rosja nie widzi w tym zagrożenia, ponieważ jest „w pełni samowystarczalna pod względem bezpieczeństwa i stale wzmacnia swoje siły zbrojne oraz zdolności obronne”. Według Putina narracja o rzekomym zagrożeniu ze strony Rosji jest wykorzystywana przez zachodnie elity do uzasadniania wzrostu wydatków i odwracania uwagi od własnych problemów ekonomicznych. Dziennikarze poważnych mediów nie polemizowali z tą opinią.
Przedstawiając tę kolosalną liczbę, te 1,4 bln USD, prezydent FR pominął to, że w tej sumie większość stanowią wydatki Stanów Zjednoczonych. Pozostałe państwa NATO (Europa, Kanada, Turcja itd.) przeznaczają na obronność ok. 485–500 mld USD.
A oto porównanie (na podstawie SIPRI Military Expenditure Database) ukazujące wydatki na obronność USA, Rosji i Chin liczone w miliardach dolarów w następujących latach:
• 2021 r.: 767/66/209;
• 2022 r.: 877/86,4/292;
• 2023 r.: 916/109/296;
• 2024 r.: 997/149/245;
• 2025 r. (plany): 850/127/250.
Putin zawyżył udział wydatków militarnych NATO na tle pozostałych państw świata
Globalne wydatki wojskowe w 2024 r. wyniosły 2,718 bln USD. Wydatki NATO na poziomie 1,4 bln USD stanowią nieco ponad 50 proc. światowych wydatków na obronność. Putin sprytnie zasugerował, że są one znacząco wyższe od reszty świata. Jej wydatkowanie (w tym Rosji i Chin) jest więc zbliżone do wydatków NATO. Mogą być równe lub nieco wyższe, zależnie od przyjętej metodologii i kursów walut. Twierdzenie Putina, że NATO wydaje więcej niż cała reszta świata razem wzięta (w tym Rosja i Chiny), jest zabiegiem erystycznym. Dodajmy, że USA wydają na obronność tak dużo nie tylko dlatego, że są supermocarstwem, ale również dlatego, że je na to stać!

Cały świat na zbrojenia wydaje co roku coraz więcej
SIPRI, analizując wielkość wydatków „obronnościowych”, wskazuje na główne różnice w trendach finansowania tego, co określa się polityką obronną – dyplomatycznie lub zbrojeniami – bezpośrednio.
Stany Zjednoczone odpowiadały w 2024 r. za 33 proc. światowych wydatków wojskowych. Do 2024 r. tempo wzrostu było umiarkowane. W tym roku wydatki planowane będą niższe od zeszłorocznych. Generalnie udział wydatków wojskowych w PKB ma być w tendencji spadkowej. Ma spaść z 2,9 proc. PKB w 2025 r. do 2,4 proc. w 2035. Obecnie wydatki USA są większe niż suma wydatków dziewięciu kolejnych państw na świecie razem wziętych. Putin jednak takiego porównania nie przedstawił.
Chiny w 2024 r. przeznaczają na obronność połowę z tego, co wydaje cała Azja i Oceania. Chińskie wydatki rosną nieprzerwanie od 30 lat, co jest najdłuższą taką serią wzrostów w bazie SIPRI. Wzrost w 2024 r. wyniósł 7 proc., a w ciągu dekady 2015–2024 nakłady wzrosły o 59 proc. Według SIPRI trend chiński jest stabilny. Wzrosty są systematyczne i są generowane przez modernizację armii, inwestycje w nowe technologie, cyberbezpieczeństwo i rozbudowę potencjału nuklearnego.
Rosja jest największym państwem na świecie, ale potencjał gospodarczy nie jest proporcjonalny do jej powierzchni. PKB Włoch jest mniej więcej zbliżone do PKB Federacji Rosyjskiej. Dlatego też Rosja wydaje na zbrojenia nie tyle, ile chciałaby, ale tyle, ile może. W 2024 r. było to 7,4 proc. PKB. Można sobie tę liczbę porównać z amerykańskim współczynnikiem, by różnice były dostrzegalne jeszcze bardziej. Wzrost wydatków, stosowny do możliwości ekonomicznych, jest widoczny i implikowany potrzebami wynikającymi z prowadzonej z Ukrainą wojny (SWO – specjalnej operacji wojskowej według rosyjskiego nazewnictwa). Dlatego też udział wydatków wojskowych w PKB Rosji jest znacznie wyższy niż w USA i Chinach, co pokazuje dużą presję na rosyjską gospodarkę…
Można przedstawić kilka jeszcze innych porównań, analiz itp. ukazujących, ile świat wydaje na cele wojskowe. Bez przedłużania można jednak stwierdzić, że świat łoży na obronność, czy jak inaczej ją ktoś nazwie, z roku na rok coraz więcej. Dlaczego?