PROJEKT TARCZA WSCHÓD STAJE SIĘ DE FACTO PROJEKTEM EUROPEJSKIM
To stwierdził powiedział w środę na konferencji prasowej w Warszawie wiceminister obrony Cezary Tomczyk (KO). Jak dodał, dostrzegają to Unia Europejska i NATO. Według wiceministra zasadniczy cel Tarczy Wschód to:
• odstraszanie przez zbudowanie infrastruktury i zdolności oraz
• wytworzenie u potencjalnego przeciwnika takiej świadomości, „żeby nikt nie ważył się nigdy zaatakować RP”.
Referujący dodał, że projekt „w przypadku skrajnie czarnego scenariusza ma pozwolić odepchnąć wroga i nie dopuścić go nawet na centymetr na własne terytorium”. Wiceszef MON poinformował, że w ostatnich tygodniach odbyły się spotkania dwustronne z przedstawicielami Estonii, Litwy i Łotwy i Finlandii, a wiceminister obrony Paweł Bejda prowadził rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym „w sprawie ewentualnego finansowania części projektu”.
W ocenie wiceministra Tomczyka polepszyło się współdziałanie służb, do czego przyczyniło się uruchomione przez MON i MSWiA centrum koordynacji działań. Za konieczne uznał ujednolicenie procedur i wyposażenia wojska i innych służb mundurowych.
TARCZA WSCHÓD TO NIE TYLKO OBIEKTY INŻYNIERYJNE…
Ale także poprawa rozpoznania terenu i rozszerzenie świadomości sytuacyjnej w tym dzięki wykorzystaniu bezzałogowców, danych satelitarnych i radarowych. To z kolei stwierdził wiceminister Paweł Bejda. Poinformował że poprawia się indywidualne wyposażenie żołnierza, do czego przyczynia się program Szpej. Żołnierzom na granicy wysłano 7200 kamizelek ochronnych, 150 strzelb gładkolufowych, żołnierze otrzymują sprzęt noktowizyjny, sprzyjające komfortowi buty i termoaktywną bieliznę oraz środki ochrony przed kleszczami i owadami. W trybie pilnej potrzeby operacyjnej (bezprzetargowo - Portal Obronny) resort zamierza kupić 150 kolejnych pojazdów opancerzonych dla wojska na granicy.
Tomczyk zwrócił uwagę, że w ostatnich sześciu miesiącach o tysiąc wzrosła liczba żołnierzy wspierających Straż Graniczną i „na granicę trafili wreszcie żołnierze, którzy mają doświadczenie w misjach stabilizacyjnych, quasi policyjnych” np. w Kosowie – żandarmi i żołnierze kawalerii powietrznej.
Przypomniał, że do końca lipca zostaną wygaszone operacje Gryf i Rengaw, a zastąpi je od sierpnia Bezpieczne Podlasie pod jednolitym dowództwem. Nowa operacja ma na celu wsparcie straży granicznej, utrzymanie zdolności przeciwzaskoczeniowych oraz wsparcie sił wydzielonych do budowy Tarczy Wschód.
Operacja Bezpieczne Podlasie będzie utrzymywana do osiągnięcia gotowości przez Komponent Obrony Pogranicza (KOP), który ma się składać z żołnierzy wojsk operacyjnych i WOT. KOP ma ze strony MON przejąć odpowiedzialność za Tarczę Wschód i bezpieczeństwo na granicy. Zasadniczo jednak ochrona granicy pozostanie zadaniem Straży Granicznej.
UTWORZENIE KOP PRZEWIDYWAŁ POPRZEDNI RZĄD
Przypomniał Paweł Bejda. Obecny zmienił „nie tyle cele”, co terminy. KOP, który miał być gotowy do działania w roku 2032, zgodnie z obecnymi założeniami ma przejąć odpowiedzialność za infrastrukturę Tarczy Wschód w 2028 r.
Do ochrony granicy wschodniej resort przewiduje wydzielenie 17 tys. żołnierzy. Według Bejdy, a 8 tys. ma służyć bezpośrednio na granicy. W odwodzie, gotowych do przerzutu w ciągu 48 godzin, pozostanie 8 tys. żołnierzy.
Resort planuje, by służba na granicy trwała pół roku. Na takiej zasadzie jak służba w polskich kontyngentach za granicą. Przygotowanie do niej ma potrwać dwa miesiące. Zapewnił, że nie zakłócałoby to normalnego cyklu szkolenia. Pierwszy taki kontyngent ma wstawić 18. Dywizja Zmechanizowana.
Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła zwrócił uwagę, że dodatkowe wyposażenie żołnierze mają do dyspozycji niezależnie od tego, które przywożą z macierzystych jednostek, a do szkolenia żołnierzy wysyłanych na granicę włączono elementy działań policyjnych, by zmniejszyć zagrożenia dla żołnierzy przygotowywanych z zasady do innych operacji.
Powołując się na rozmowy z szefami obrony innych państw powiedział, że „Tarcza Wschód świetnie wpisuje się w plany regionalne”, a przez znaczenie dla przesmyku suwalskiego wpływa na bezpieczeństwo innych państw.
W CZERWCU RZĄD PRZYJĄŁ UCHWAŁĘ WS. NARODOWEGO PROGRAMU ODSTRASZANIA I OBRONY TARCZA WSCHÓD
Zakłada on budowę „kompleksowej infrastruktury obronnej na wschodniej flance NATO, aby przeciwdziałać zagrożeniom z Białorusi i Rosji".
Również w czerwcu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział operację Bezpieczne Podlasie. Zastąpi ona operację Gryf (wsparcia Straży Granicznej) i szkoleniową Rengaw, której zdaniem było podniesienie gotowości na wypadek agresywnych działań ze strony grupy Wagnera.
Bezpieczne Podlasie ma wesprzeć Straż Graniczną w ochronie granicy, zwiększyć zdolności przeciwzaskoczeniowe przez utrzymanie sił gotowych reagować na zagrożenia asymetryczne i symetryczne oraz utrzymać tempo szkolenia żołnierzy.
W części infrastrukturalnej na sfinansowanie programu, który ma być realizowany w latach 2024-2028, zaplanowano 10 mld zł. Przewiduje on przygotowanie do obrony terenów przygranicznych poprzez budowę systemu wykrywania, ostrzegania i śledzenia, sieci bunkrów lub ukryć dla systemów rażenia oraz rozwinięcie infrastruktury na potrzeby systemów antydronowych, MON zamierza też wydzielić tereny, które w razie potrzeby zostaną zaminowane.
Listen on Spreaker.