16 kwietnia świętują także żołnierze wojsk inżynieryjnych (potocznie określanych mianem saperów), w skład których wchodzą wyspecjalizowane zespoły saperskie (które też są angażowane do realizacji zadań typowo inżynierskich). Święto ustanowiono dla upamiętnienia rocznicy: 16 kwietnia 1945 r. forsowanie Odry i Nysy Łużyckiej zabezpieczało 25 batalionów inżynierskich różnych specjalności.
SAPERZY TO ŻOŁNIERZE, KTÓRZY Z WOJNĄ MAJĄ KONTAKT
...nawet po jej zakończeniu. Jeszcze dziś – i to nieraz – rozbrajają wybuchowe powojenne „pamiątki”. Jako że nikt nie jest doskonały, nawet saperzy, to bywało, że popełniali ten trzeci błąd. W 2019 r. dwóch saperów zginęło przy rozbrajaniu niewybuchu w Kuźni Raciborskiej. W 2022 r. podczas ćwiczeń na poligonie z materiałami wybuchowymi zginęło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego, a czterech zostało rannych. Jeden z nich zmarł w szpitalu.
Od 1944 r. do 1956 r. prowadzona była akcja rozminowywania i oczyszczania kraju z tzw. materiałów niebezpiecznych. W tym czasie saperzy usunęli prawie 15 mln sztuk różnego rodzaju min, niewypałów i niewybuchów. To był wielki sukces – bo udało się usunąć 99 proc. postawionych min i 77 proc. „innych materiałów niebezpiecznych”. Ten sukces kosztował życie 640 saperów.
Jak wynika z powyższych liczb, jeszcze sporo wybuchowych pozostałości tkwi (najczęściej) w ziemi. Dlatego obecnie na terenie Polski rozlokowanych jest 35 Patroli Saperskich Wojsk Lądowych. Zdaniem takiego zespołu (dowódca, zastępca dowódcy, trzech saperów, trzech kierowców) jest „podejmowanie, przewożenie i niszczenie przedmiotów wybuchowych i niewybuchowych (niewypałów, niewybuchów) pochodzenia wojskowego i wojennego metodą interwencyjną”.
Na początku grudnia 2023 r., czyli pod koniec urzędowania, Mariusz Błaszczak (minister obrony) obwieścił (odwiedzając w Augustowie nowy 1. Batalion Saperów): „Podjęliśmy działania, żeby w każdej brygadzie działał batalion saperów, a w każdej dywizji – pułk saperów; to ważna dziedzina, zapewniająca wsparcie na polu walki”.
SAPERZY – W OGÓLNYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU – W ARMIACH SĄ OBECNI…
odkąd te armie istnieją. Potrzebowały one żołnierzy, którzy lepiej od innych, potrafili budować fortyfikacje, przeprawy przez przeszkody wodne, czy nawet drogi. Saperzy – w szczegółowym ujęciu definicyjnym – pojawili się w armiach wraz z szerszym zastosowaniem broni palnej i prochu strzelniczego. Żołnierzy takiej specjalności nazywano minerami. Z grubsza ujmując wówczas saperom do budowania fortyfikacji doszło ich niszczenie.
Przyjmuje się, że pierwszy zorganizowany i wpisany na stałe w strukturę armijną oddział saperski (minerski) powstał we Francji, w 1537 r. Saperem był – o czy nie wszyscy pamiętają – Tadeusz Kościuszko. Zresztą w uchwałach Sejmu Czteroletniego (1788-1792) założono, że w 100-tysięcznej armii powstanie korpus inżynierów koronnych oraz inżynierów litewskich. Powstał. Oba korpusy liczyły sobie 108 szeregowców i 28 oficerów. To przeszłość odległa.
W 2023 r. saperzy nie tylko ćwiczyli się w sztuce, ale sprawdzali się w praktycznych działaniach, w których popełnienie trzeciego błędu… Wiadomo. Tylko saperzy z 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej w roku 2023 byli w 248 akcjach. Podjęli w nich w sumie 1100 rożnych niewybuchów. Wśród nich była ćwierćtonowa bomba lotnicza, która od wojny tkwiła sobie w rzece Pasłęce, w centrum Braniewa.
JUŻ DAWNO MINĘŁY CZASY, ŻE PODSTAWOWYMI NARZĘDZIAMI SAPERA BYŁY...
wykrywacz metali i szpikulec do zlokalizowania w ziemi niewybuchów i jak się żołnierz pomylił, to miał małe szanse by przeżyć. Współcześnie, w warunkach wojennych miny likwiduje się masowo. Albo przy pomocy narzucanych ładunków wybuchowych, albo też specjalistycznego sprzętu. Czasem jednak i na wojnie, a prawie zawsze w warunkach pokojowych, to człowiek musi zlikwidować zagrożenie.
Współczesnemu saperowi bezpieczeństwo pracy zwiększa (acz nie zapewnia w 100 procentach) specjalny kombinezon. Chroni on przed odłamkami, falą uderzeniową i termiczną wywołanymi przez eksplozję „materiału niebezpiecznego”. W Polsce saperzy (także policyjni) używają m.in. kilku typów kombinezonów z serii EOD, produkcji spółki Lubawa. Lekkie one nie są. Komplet ochronny, z systemem łączności i chłodzenia waży – w zależności od modelu – od 25 do 35 i więcej kilogramów. W najmocniejszej konfiguracji kombinezon chroni użytkownika przed odłamkami lecącymi z prędkością prawie 2000 m/s. Oby saperom nie było dane sprawdzać skuteczności tej ochrony!