Czy przykład z szefa MON weźmie minister skarbu, któremu podlega Straż Graniczna? Kto wie. Mamy dopiero początek września. Zapewne złośliwcy stwierdzą, że gdyby nie kampania wyborcza, to nie wiadomo, czy żołnierze WP rozlokowani przy wschodniej granicy dostawaliby większe diety. Cóż, takie czasy, takie opinie... Diety będą wyższe na podstawie rozporządzenia ministra obrony narodowej zmieniające rozporządzenie (z 6 lipca 2022 r.) w sprawie należności pieniężnych żołnierzy zawodowych za przeniesienia, przesiedlenia i podróże służbowe. Dokument szef resortu podpisał 6 września i obejmuje on wstecz wydarzenia zaistniałe od 24 sierpnia 2023 r.
Zatem żołnierze zawodowi, którzy zostali skierowani do wparcia funkcjonariuszy Straży Granicznej za każdą pełną dobę „wykonywania zadań poza stałym miejscem pełnienia służby” otrzymują teraz stawkę diety podwyższoną ze 150 do 400 proc. To 180 zł, które w intencji MON ma jeszcze bardziej zachęcić delegowanych do wykonywania zadań związanych ze służbą przy granicy z Białorusią. „W celu zwiększenia motywacji finansowej oraz rekompensaty utrudnionych warunków służby na granicy państwowej, wymagających zwiększonego wysiłku fizycznego…” – napisano w uzasadnieniu rozporządzenia. Wcześniej obowiązywała dieta w wysokości 67,50 zł.
Reasumując: oddelegowany pod granicę żołnierz otrzyma dodatkowo do uposażenia 5,4 tys. zł. Zasadnicze dla szeregowych wynosi obecnie 4960 zł brutto; dla podoficerów – 5560 zł, oficerowie (w zależności od szarży) otrzymują od 6700 do 10980, a generałowie otrzymują od 11800 do 18100 zł brutto.