Wzrastające napięcia na wschodniej flance NATO oraz agresywna polityka Rosji skłaniają państwa członkowskie do intensywnych przygotowań obronnych. Niemieckie siły zbrojne nie są wyjątkiem. Agencja Reutera podała w poniedziałek (22 września), że w przypadku konfliktu na dużą skalę między Rosją a NATO, Bundeswehra przewiduje konieczność leczenia 1 tys. rannych żołnierzy dziennie. Ten scenariusz, choć budzący niepokój, jest realistyczną oceną potencjalnych strat, opartą na analizach i doświadczeniach z trwającej wojny w Ukrainie.
NATO ocenia, że Rosja może być gotowa do takiego ataku do 2029 roku. Chociaż Kreml konsekwentnie odrzuca oskarżenia o plany wojny z Sojuszem, to ostatnie naruszenia przestrzeni powietrznej państw NATO wzmagają obawy przed eskalacją. Po pełnoskalowym ataku Rosji na Ukrainę w 2022 roku, europejskie wojska zintensyfikowały przygotowania, a szkolenia medyczne są dostosowywane do nowych wyzwań pola walki.
Zmiana charakteru działań wojennych: Doświadczenia z Ukrainy
Lekarz naczelny Niemiec, Ralf Hoffmann, w rozmowie z Reutersem, podkreślił drastyczną zmianę charakteru działań wojennych. „Charakter działań wojennych w Ukrainie uległ radykalnej zmianie” – przyznał Hoffmann. Zauważył, że nastąpiło przejście od ran postrzałowych do obrażeń spowodowanych przez wybuchy i oparzenia, głównie w wyniku użycia dronów i amunicji samonaprowadzającej.
Niemiecki Welt przypomina, że po wstępnym leczeniu na froncie, ranni byli przewożeni do Niemiec w celu dalszego leczenia. Odbywało się to głównie w szpitalach cywilnych. Hoffmann dodał, że wymagało to około 15 000 łóżek szpitalnych. To ułamek całkowitej pojemności Niemiec, która wynosi do 440 000 łóżek.
„Nie możemy dokładnie przewidzieć, czy będziemy mogli latać, czy będziemy mogli podróżować lądem, czy też morzem” – wyjaśnił Hoffmann. „Dlatego moim celem jest zapewnienie transportu na wszystkich trasach, na przykład poprzez ponowne pozyskanie pociągów szpitalnych i autobusów oraz rozszerzenie ewakuacji powietrznej”. Na Ukrainie prawie wszyscy ranni na tyłach są transportowani pociągami.
Ukraińscy żołnierze określają korytarz nasycony dronami, o szerokości około 10 km po obu stronach linii frontu, mianem „strefy śmierci”. Bezzałogowce, zarówno ukraińskie, jak i rosyjskie, są w stanie szybko wykrywać i neutralizować cele, co utrudnia ewakuację rannych.
„Ukraińcy często nie są w stanie ewakuować rannych wystarczająco szybko, ponieważ nad ich głowami wszędzie są drony” – powiedział Hoffmann.
Podkreślił potrzebę długiego stabilizowania stanu zdrowia rannych żołnierzy bezpośrednio na linii frontu, co czasami trwa wiele godzin.
Nowe metody ewakuacji i rozbudowa służb medycznych
W odpowiedzi na te wyzwania, niemieckie siły zbrojne analizują i wdrażają nowe rozwiązania w zakresie ewakuacji medycznej. Potrzebne są elastyczne opcje transportu rannych żołnierzy. Ukraina, wykorzystując w tym celu pociągi szpitalne, stanowi inspirację dla Berlina.
Ralf Hoffmann poinformował, że Niemcy rozważają:
- Wykorzystanie pociągów szpitalnych i autobusów.
- Rozszerzenie możliwości ewakuacji medycznej drogą powietrzną.
Aby zwiększyć odporność szpitali, reaktywowane są również schrony pod szpitalami wojskowymi. „Musimy się liczyć z ewentualnymi atakami na placówki służby zdrowia” – powiedział Hoffmann. Służba medyczna niemieckich sił zbrojnych, licząca obecnie 15 tys. osób, zostanie rozbudowana, aby sprostać przyszłym wymaganiom. Te działania mają na celu zapewnienie maksymalnej skuteczności w ratowaniu życia żołnierzy w przypadku potencjalnego konfliktu, co jest kluczowe dla utrzymania gotowości obronnej państwa.
