Spis treści
- Incydent w Zatoce Fińskiej. Rosyjski myśliwiec narusza przestrzeń NATO
- Estońskie MSZ reaguje na naruszenie przestrzeni powietrznej
- Reakcja NATO. Większe siły i nowe technologie na Bałtyku
- Air Policing na morzu. Nowe procedury NATO
Incydent w Zatoce Fińskiej. Rosyjski myśliwiec narusza przestrzeń NATO
Estońska marynarka wojenna, wspierana przez samolot rozpoznawczo-patrolowy i śmigłowiec, eskortowała tankowiec Jaguar, zmierzający do Primorska w obwodzie leningradzkim. Statek pływał pod banderą Gabonu, jednak władze tego kraju poinformowały, że pozbawiły go praw do pływania pod swoją banderą po nałożeniu na niego sankcji przez Wielką Brytanię.
Gdy statek wpłynął do wyłącznej strefy ekonomicznej Estonii, marynarka wojenna zaczęła wzywać jednostkę, by określić jej status. Zamiarem było skierowanie statku na kotwicowisko, aby sprawdzić banderę i ubezpieczenie. Mimo braku odpowiedzi ze strony statku, estońskie służby "nie miały zamiaru wejść na pokład jednostki" – podkreślił gen. Vahur Karus, szef Sztabu Generalnego Estońskich Sił Zbrojnych.
Według Karusa, rosyjski Su-35 "osłaniał" tankowiec przez około 2,5 godziny, a w trakcie tej operacji naruszył przestrzeń powietrzną Estonii oraz NATO przez około minutę. W odpowiedzi na incydent myśliwce F-16 portugalskich sił powietrznych, stacjonujące w bazie Amari w ramach misji NATO Baltic Air Policing, wykonały lot rozpoznawczy.
Estońskie MSZ reaguje na naruszenie przestrzeni powietrznej
W związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej estońskie MSZ wezwało rosyjskiego chargé d'affaires w Tallinnie by wręczyć mu notę dyplomatyczną. "Naruszenie przestrzeni przez rosyjski myśliwiec, by chronić tankowiec floty cieni, jest realnym przykładem poważnego zagrożenia, jakie Rosja stwarza dla NATO, jako całości" – oświadczył szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna.
Reakcja NATO. Większe siły i nowe technologie na Bałtyku
Szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła, który wziął udział w czwartek (15 maja) w posiedzeniu Komitetu Wojskowego UE w Brukseli, powiedział dziennikarzom, że NATO będzie angażować na Morzu Bałtyckim jeszcze większe siły do podjęcia działań wobec okrętów czy statków, które nie będą chciały poddać się kontroli lub będą podejrzane.
"Zdecydowanie mogę powiedzieć, że usztywni się reakcja po stronie NATO na tego typu zdarzenia i sytuacje. Będziemy reagować bardziej zdecydowanie. To znaczy, że będziemy angażować jeszcze większe siły i będziemy szybciej sygnalizować naszą zdolność do podjęcia działań w stosunku np. do okrętów czy statków morskich, które nie będą się chciały poddać się kontroli czy też będą podejrzane" - powiedział Kukuła.
Dodał, że więcej okrętów będzie operowało na Morzu Bałtyckim, a do patroli wykorzystane zostaną nowe technologie, np. drony, co poprawi szybkość reakcji na tego typu zdarzenia.
Air Policing na morzu. Nowe procedury NATO
NATO wprowadzi na morzu podobne procedury, jakie obowiązują w stosunku do działania sił powietrznych. Chodzi o tzw. misje patrolowe Air Policing.
Misje NATO Air Policing to ciągłe operacje obrony powietrznej, których celem jest monitorowanie przestrzeni powietrznej krajów członkowskich NATO i reagowanie na wszelkie naruszenia lub potencjalne zagrożenia. Misje prowadzone są non stop, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W gotowości znajdują się myśliwce NATO i załogi, które mogą w ciągu kilku minut wystartować, by przechwycić podejrzane samoloty.
W razie wykrycia niezidentyfikowanego lub niezgłoszonego statku powietrznego w przestrzeni NATO myśliwce są podrywane, by zidentyfikować cel, nawiązać łączność i – jeśli trzeba – eskortować go poza przestrzeń powietrzną NATO lub zmusić do lądowania.
