Kosiniak – Kamysz: W rok 2025 będzie ważne promowaniem polskiego przemysłu zbrojeniowego

Dla Polski w 2025 r. ważne będzie m.in. promowanie polskiego przemysłu zbrojeniowego; w tej sprawie przygotowuje misję na Ukrainę - zapowiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który w piątek (17 stycznia) w Warszawie spotkał się z Wojskowym Korpusem Dyplomatycznym.

Władysław Kosiniak - Kamysz

i

Autor: CO MON Władysław Kosiniak - Kamysz

Do noworocznego spotkania Kosiniaka-Kamysza z Wojskowym Korpusem Dyplomatycznym, podczas którego szef MON przypomniał o głównych założeniach polityki Polski w sprawie obronności, doszło na terenie Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

"Polska jest państwem, które spośród całego Sojuszu Północnoatlantyckiego wydaje najwięcej na modernizację armii, na zbrojenie, na bezpieczeństwo. W tym roku to będzie prawie 5 proc. produktu krajowego brutto" - przypomniał Kosiniak-Kamysz, dodając, że to jest wielka inwestycja nie tylko w bezpieczeństwo Polski, ale również w transformację polskiej armii.

Minister podkreślił przy tym, że wzrost wydatków państw NATO i europejskich, dla których wolność, demokracja, sprawiedliwość są podstawowymi wartościami, jest bezwzględnie konieczny, zwłaszcza w związku z agresją Rosji na Ukrainę.

"Będziemy wspierać Ukrainę, będziemy hubem dla walczącej Ukrainy, będziemy udzielać jej pomocy tak długo jak trzeba - jest to walka również o bezpieczeństwo Europy i państwa polskiego" - podkreślił.

Garda: Władysław Kosiniak-Kamysz

Szef MON przekonywał, że utrzymanie pokoju na świecie wymaga prowadzenia polityki odstraszania, zgodnej ze strategią NATO. "Tutaj musimy zrobić jeszcze większy wysiłek - będę o tym mówił za każdym razem podczas polskiej prezydencji: 2 proc. w Sojuszu jest absolutnie niewystarczające. Potrzebujemy wydatków dużo większych" - ocenił. Podkreślił, że "Sekretarz Generalny mówi o poziomie 3-4 proc., prezydent Trump o poziomie 5 proc. Polska spełnia te wymogi".

Kosiniak-Kamysz zaznaczył też, że w 2025 r. ważne dla niego będzie promowanie polskiego przemysłu zbrojeniowego, przypominając, że już w poniedziałek udaje się m.in. w tej sprawie z misją do Szwecji, a kilka tygodni później do Francji.

"Przygotowuję misję na Ukrainę z polskim przemysłem zbrojeniowym, zarówno publicznym, jak i prywatnym, bo dla jednych i drugich powinno być miejsce w naszej agendzie i naszych spotkaniach" - zapowiedział.

Minister ocenił również, że Unia Europejska musi wielokrotnie zwiększyć swój potencjał produkcji militarnej. W tym kontekście zaprosił przedstawicieli Wojskowego Korpusu Dyplomatycznego do Kielc na tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. "Proszę przekażcie te zaproszenia waszym liderom politycznym, waszym firmom zbrojeniowym" - zwrócił się szef MON do członków korpusu.

Szef MON przypomniał też o konieczności inwestowania w obronę cywilną w Polsce, w tym w budowę schronów. "Mamy zamiar przeznaczać na ten cel co roku 0,3 proc. polskiego PKB. To jest wielka inwestycja. Tutaj mamy do wykonania ogrom pracy, bo zaległości, z którymi się spotkaliśmy obejmując rządy, są po prostu w tej kwestii ogromne" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Podkreślił też, że po przystąpieniu Finlandii i Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego, Morze Bałtyckie staje się de facto morzem wewnętrznym Sojuszu, dlatego - jak przypomniał - z inicjatywy Polski została w ostatnim czasie ustanowiona Straż Bałtycka.

Szef MON podziękował też sojusznikom Polski m.in. z USA, Niemiec, Norwegii i Wielkiej Brytanii za współpracę, a także z Francji i Kanady za prowadzenie szkoleń żołnierzy ukraińskich. Przypomniał też o pomocy żołnierzy z innych krajów podczas ubiegłorocznej powodzi w Polsce, gdy polska armia przeprowadziła wielką operację niesienia pomocy mieszkańcom południowo-zachodniej Polski.

"To była jedna z największych w historii Polski pozamilitarnych operacji przeprowadzana na terytorium Rzeczypospolitej. Ponad 26 tysięcy żołnierzy w kluczowym momencie" - przypomniał.

Szef MON przypomniał także o konieczności obrony wschodniej granicy Polski, a w tym kontekście o zabójstwie polskiego żołnierza, sierżanta Mateusza Sitka. "Ten bandycki atak oczywiście zostanie rozliczony, winni zostaną ukarani. To jest dla nas sprawa honoru i tak długo będziemy ścigać tę osobę, czy te osoby, które się dopuściły tej zbrodni dopóki nie zostaną oni ukarani" - zadeklarował.

"Polska jest bezpieczna. Polska wydaje najwięcej na bezpieczeństwo. Polska będzie liderem bezpieczeństwa, będzie transatlantykiem, który łączy Unię Europejską ze Stanami Zjednoczonymi" - podsumował Kosiniak-Kamysz.

PAP

Sonda
Czy czujesz się bezpieczny w kraju?