O inicjatywach pokojowych podejmowanych przez różne państwa, organizacje a nawet osoby fizyczne w samej tylko angielskojęzycznej Wikipedii napisano półtora metra tekstu.
O ZAWIESZENIU BRONI/POKOJU ROZMAWIANO JUŻ W POCZĄTKOWEJ FAZIE WOJNY
Wówczas mało komu wydawało się, że Ukraina obroni się przed atakiem. Te pierwsze negocjacje... „Odbywały się one początkowo na Białorusi, następnie w Turcji, a dodatkowe spotkania odbywały się w Internecie. Negocjacje zbliżyły się do porozumienia opartego na szeregu ukraińskich ustępstw, które miały zostać umieszczone we wspólnym komunikacie do późniejszego opracowania. Jeden z mediatorów w tym procesie, były premier Izraela Naftali Bennett, stwierdził niedawno, że porozumienie między Moskwą a Kijowem upadło, ponieważ Waszyngton i Londyn wywierały presję na Zełenskiego, aby kontynuował walkę…” – napisała prof. Tetyana Malyarenko (Akademia Prawa Odeskiego Uniwersytetu Narodowego) w materiale „Obietnica nie do spełnienia: wysiłki mediacyjne w wojnie rosyjsko-ukraińskiej od 2014 roku”.
Zachód naciskał? W marcu 2022 r. Ukraina obroniła Kijów i zaczęła prowadzić aktywną obronę. Atakujący ponosili większe straty od obrońców. Zachód zaczął oficjalnie dozbrajać Siły Zbrojne Ukrainy. Wołodymyr Zełenski poczuł, że nie jest już pod ścianą, więc nie ma co iść Rosji na ustępstwa dla osiągnięcia pokoju.
UKRAIŃSKI PLAN POKOJOWY NIE DO ZAAKCEPTOWANIA PRZEZ ROSJĘ, A ROSYJSKI - PRZEZ UKRAINĘ
To jesienią 2022 r. Zełenski przedstawił ukraińską wizję pokoju i dziesięć punktów, po spełnieniu których przez Rosję, wojna będzie zakończona. Ów plan pokojowy nadal Kijów uważa za aktualny, co zdaniem wielu analityków i polityków nie przybliża dnia zakończenia wojny. Zełenski w listopadzie 2022 r. zapowiedział, że Ukraina chce pokoju, pod warunkiem, że…
1. Zostanie zapewnione bezpieczeństwo elektrowni jądrowej w Zaporożu
2. Zagwarantowana zostanie ochrona eksportu ukraińskich płodów rolnych.
3. Odbudowana zostanie infrastruktura energetycznej Ukrainy
4. Rosja uwolni jeńców i umożliwi powrót ukraińskich dzieci z terenów zajętych przez okupanta i deportowanych do Rosji.
5. Przywrócone zostaną granice Ukrainy sprzed aneksji Krymu w 2014 r
6. Dojdzie do całkowitego wycofanie rosyjskich sił zbrojnych z Ukrainy
7. Będą ścigani winni zbrodni wojennych podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
8. Dojdzie do naprawy szkód ekologicznych.
9. Ukraina otrzyma gwarancje, że w przyszłości nie dojdzie do rosyjskiej agresji.
10. Zorganizowana zostanie wielostronna konferencja pokojowa.
Rzecz jasna naprawę wszystkich szkód ma sfinansować Rosja. Jasne jest, że już tylko z tego powodu Moskwa ma w tzw. poważaniu ukraińskie propozycje pokojowe. Podobnie Kijów ocenia rosyjskie warunki pokojowe, że i owszem „mir da”, ale co zostało przyłączone do Federacji Rosyjskiej, w niej pozostanie.
Pat na całej linii. Czy, kto i w czym ustąpi, zrezygnuje z ortodoksyjnej postawy? Pytanie pozostaje otwarte. Od czasu do czasu w świat wypuszczane są wieści o kolejnych próbach mediacji. Wydaje się, że występujący z nimi sami nie wierzą w powodzenie swoich misji, w sytuacji, gdy Ukraina i Rosja chcą pokoju, ale wyłącznie na swoich warunkach.
W marcu Moskwa dołożyła do swojego planu pokojowego jeszcze jeden warunek. Oto b. prezydent Federacji Dmitrij Miedwiediew (owszem, lubi sie napić, ale jest to) zastępca Putina w Radzie Bezpieczeństwa FR, wykluczył (4 marca) rozmowy pokojowe z obecnymi przywódcami Ukrainy. Oczywiście Kijów w swoim planie nie widzi możliwości rozmawiania z obecnym kierownictwem FR. Jeśli zatem obie strony będą obstawać przy tym, że Zełenski nigdy nie będzie negocjował pokoju z Putinem, a tenże z Zełenskim, to nie ma co marzyć, że jakiekolwiek zewnętrzne próby mediacji zakończą się sukcesem.
PUTIN BĘDZIE CHCIAŁ ZNOKAUTOWAĆ ZEŁENSKIEGO WIOSENNO-LETNIĄ OFENSYWĄ
We wszystkich współczesnych wojnach było tak, że jawnym działaniom na froncie towarzyszyły tajne zabiegi poza frontem, zmierzające do zakończenia działań wojennych. Jak było powiedziane: planów za zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej jakimś porozumieniem pokojowym było bez liku. Z widocznym skutkiem, czyli bez skutku. Jest prawdopodobne, że mediacje między bezpośrednimi stronami wojny rozpoczną się na dobre (i skutecznie) po wyborach prezydenckich w USA.
Moskwie nie spieszy się do pokoju, bo wygrywa na punkty z Ukrainą. Putin będzie chciał znokautować Zełenskiego wiosenno-letnią ofensywą. Nawet nie tyle po to, by zwiększyć stan posiadania, co dla wywarcia presji na Kijów i Zachód (a może odwrotnie), by uznane zostały dotychczasowe rosyjskie zdobycze terytorialne.
Wszelkie sugestie, by przerwać niszczenie Ukrainy jej ustępstwami wobec Rosji są uznawane przez Kijów za herezję i zamach na niepodległość Ukrainy. Ostatnio dostało się papieżowi Franciszkowi za takie sugestie.
W październiku 2022 r. 86 proc. Ukraińców uznało (w sondażach), że z Rosją nie należy układać się, ale walczyć. Dwa miesiące później kompromisowego pokoju nie chciało 78 proc. Ukraińców. Pod koniec 2023 r. co piąty Ukrainiec zgodziłby się na na pokój z Rosją, nawet, gdyby było to związane z utratą okupowanych terytoriów.
A w Rosji? Sondażowo potencjał opowiadających się za przystąpieniem do negocjacji pokojowych maleje, ale i tak jest całkiem spory. Wynosi ok. 50 proc. Sęk w tym, że 76 proc. (wg sondaży Centrum Lewady) popiera SWO (specjalną operację wojskową). Zatem można uznać, że jeśli tzw. zwykli Rosjanie są za pokojem z Ukrainą, to miałby być to pokój, po którym 22 proc. zajętej Ukrainy zostanie przy Rosji...
Nie zapowiada się, by Siły Zbrojne Ukrainy zyskały zdolność do podjęcia kolejnej ofensywy. Nie mają czym i kim jej przeprowadzić. Rosja ma czym i kim szturmować linie Zełenskiego. Bo tak w niedalekiej przyszłości pewnie nazywane będą trzy pasy obrony, którą dalej Ukraińcy rozbudowują w nadziei, że rozbije się o nie rosyjska ofensywa. Samą wiarą w rację historii leżącej po stronie Ukrainy nie będzie można odrzucić rosyjskiego szturmu. Putin może poczekać, aż w USA ustalą, co się Ukrainie należy, jak po wyborach na sprawę ukraińską będzie patrzył Trump lub Biden. Kijów nie jest w takiej komfortowej sytuacji, gdyż Ukraina znów znalazła się pod tzw. ścianą…