Trzy amerykańskie plany zakończenia wojny na Ukrainie. Czym będzie ostatecznie plan Trumpa?

2024-12-04 17:47

Sporo w tzw. przestrzeni informacyjnej mówi się o „planie Trumpa”, czyli o zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Jak na razie nie ma jednego „planu Białego Domu”. To zrozumiałe. Donald Trump jest jeszcze prezydentem-elektem i zaprzysiężony zostanie 20 stycznia 2025 r. Dopiero po tej dacie Waszyngton przedstawi skonkretyzowany plan, a przynajmniej jego główne założenia. Całkiem możliwe, że będzie on wypadkową… trzech roboczych propozycji autorstwa bardzo ważnych polityków Stanów Zjednoczonych.

ukraiński pokój

i

Autor: pixabay.com

Było o nich w media sporo, więc teraz syntetycznie przedstawimy, czym one są. Oczywiście wszystkie były przedstawione Donaldowi Trumpowi i z nim konsultowane.

Projekt pierwszy. Plan Kellogga i Freda Fleitza. Keith Kellogg jest emerytowanym generałem (ur. 1944). Był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta Mike'a Pence'a oraz sekretarzem wykonawczym i szefem sztabu Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA w czasach pierwszej prezydentury Trumpa. Frederick H. Fleitz (junior, rocznik 1962) jest b. analitykiem CIA, za „pierwszego Trumpa” przez kilka miesięcy pełnił w rządzie te same funkcje co Kellog.

Autorzy planu przedstawili go Trumpowi na początku tego roku. Zakłada zamrożenie działań wojennych na obecnych liniach frontu. Jeśli na to przystaliby Ukraińcy, to plan zakłada zwiększenie dostaw amerykańskiej broni. Gdyby Rosja odrzuciła propozycję negocjacji, to wedle tego planu Stany ostrzegłby Moskwę, że zwiększy pomoc wojskową dla Kijowa. Projekt zakłada, że aspiracje Ukrainy do członkostwa w NATO zostałyby (na lata) zamrożone.

Projekt drugi. Plan Vance’a. James David Vance (ur. w 1984 r.) przedstawiony został Trumpowi we wrześniu, kiedy jeszcze jego autor nie wiedział, że wkrótce będzie wiceprezydentem-elektem. Sprzeciwił się pomocy dla Ukrainy, a porozumienie między Ukrainą a Rosją prawdopodobnie obejmowałoby strefę zdemilitaryzowaną na istniejących liniach frontu, która byłaby „silnie ufortyfikowana”, aby zapobiec dalszym najazdom Rosji. Również nie przewiduje, by w tzw. najbliższym czasie Ukraina uzyskała członkostwo w NATO.

Projekt trzeci. Plan Grenella. Były szef Wywiadu Narodowego Richard Grenell (rocznik 1966) ma być specjalnym przedstawicielem Stanów Zjednoczonych ds. konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W 2019 r. był specjalnym wysłannikiem prezydenta USA ds. negocjacji pokojowych w Serbii i Kosowie. Plan zakłada utworzenie „stref autonomicznych” we wschodniej części Ukrainy, członkostwo Ukrainy w Pakcie nie leży w interesie Ameryki. Według jednego z doradców Trumpa Grenell był jedną z nielicznych osób obecnych na wrześniowym spotkaniu Trumpa z Zełenskim w Nowym Jorku.

Garda: Rafał Dutkiewicz - Platforma Bezpieczeństwa i Obronności

Prawdopodobnie końcowy plan Trumpa będzie mieszanką tych trzech propozycji. Chyba, że jest czwarta, o której świat nie wie. Słabą stroną wszystkich tych zamierzeń jest to, że zakładają, iż Moskwa wyrazi zainteresowanie amerykańską inicjatywą (bo Ukrainę USA mogą „nakłonić” do jej akceptacji). Jak na razie nie widać, by Władimir Putin był zainteresowany zakończeniem wojny.

Tymczasem w raporcie z listopadowego (ostatniego) sondażu niezależnego ośrodka badania opinii publicznej – Centrum Lewady wynika, że…

„Poparcie dla wysiłków wojennych pozostaje wysokie. Po spadku w sierpniu, liczba zwolenników idei rozmów pokojowych powoli rośnie. Ponad dwie trzecie ankietowanych uważa, że ​​operacja specjalna przebiega pomyślnie. W porównaniu z ubiegłym rokiem zmniejszył się odsetek osób przekonanych, że trudności związane z NWO „jeszcze przed nami”. Ponad połowa respondentów uważa, że ​​konflikt na Ukrainie może przerodzić się w zbrojną konfrontację z NATO. Wśród ankietowanych rośnie przekonanie, że użycie broni nuklearnej w obecnym konflikcie może być uzasadnione”.

Sonda
Czy Ukraina powinna oddać swoje terytoria w zamian za pokój?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki