W czerwcu Binjamin Netanjahu w wywiadzie dla dziennika „Jerusalem Post” podał dwa powody, dla których Izrael nie zamierza sprzedawać uzbrojenia Ukrainie.
BO IRAN MOŻE PRZEJĄĆ TĘ BROŃ
Pierwszy – wymieniony powyżej. Jaki ma to związek z Rosją? Ano taki, że w Syrii izraelskie samoloty choć latają obok rosyjskich, to ma tam swobodę operowania. Mogłoby się to zmienić, gdyby Izrael sprzedał broń Ukrainie. Drugi powód niewchodzenia w biznes uzbrojeniowy z Kijowem: Izraelczycy obawiają się, że gdyby SZU dostarczyli nowoczesną broń, to istnieje ryzyko, że mogłaby ona dostać się w rosyjskiej ręce. A Rosjanie przekazaliby ją Iranowi, obecnie najgroźniejszemu wrogowi żydowskiego państwa. Jest jeszcze trzeci powód, o którym nie wspomniał Netanjahu: przyzwolenie społeczne. Z tym różnie bywało, ale w ostatnim sondażu widać, że lud izraelski, w trzech czwartych, opowiada się za sprzedażą broni Ukrainie.
Trzeba zaznaczyć, że takie badanie przeprowadzono na zlecenie ambasady Ukrainy w Izraelu, a wyniki opublikował wiodący izraelski dziennik „Israel Hayom”. Ankieta przeprowadzona przez Geocartography Knowledge Group (Grupę Wiedzy o Geokartografii) wykazała, że 76 proc. mieszkańców Izraela uważa, że powinna dać Ukrainie zielone światło na zakup systemów obrony powietrznej. Około 24 proc. jest przeciwna takiej transakcji. W tym miejscu przypomnijmy, że z początkiem maja Benjamin Netanjahu wykluczył dostarczenie Ukrainie „Żelaznej Kopuły”. Wykluczył, choć gotowość do dostarczenia takiego defensywnego uzbrojenia zadeklarował (1 marca) w wywiadzie dla BBC News Ukraina Michael Brodsky, ambasador Izraela w Kijowie. Wątpliwe jest, by uczynił to bez zgody premiera.
Respondentów zapytano również, czy premier Netanjahu powinien odwiedzić Ukrainę i spotkać się z prezydentem Zełenskim. Prawie 59 proc. uznało, że powinno dojść do takiego spotkania, a nieco ponad 44 proc. stwierdziło, że taka wizyta nie jest konieczna. Ukraina dwukrotnie zapraszała izraelskiego premiera do Kijowa. W Izraelu Żełenski nie gościł. Była tam z wizytą Olena Zełenska. Netanjahu i Viktor Orbán to jedyni szefowie zachodnich rządów, którzy jeszcze nie odwiedzili Ukrainy. Izraelski minister spraw zagranicznych Eli Cohen był w Kijowe w lutym 2023 r. Kijów.
W sondażu 50,3 proc. respondentów przyznało, że w europejskim konflikcie opowiada się za Ukrainą. 6,2 proc. – kibicuje Federacji Rosyjskiej, a 45,5 proc. prezentuje postawę neutralną. Na pytanie odpowiedziało 500-osobowa próba dorosłych obywateli Izraela. Wydaje się, że dla rządu izraelskiego badania są/będą zbyt mało reprezentatywne, by zmieniły jego politykę względem sprzedaży broni dla Ukrainy...
Polecany artykuł: