Niemcy i Francja wobec konfliktu Izrael-Iran: Pistorius wyraża zrozumienie

2025-06-16 13:00

W obliczu eskalacji napięć między Izraelem a Iranem, Niemcy i Francja zajmują różne stanowiska. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius wyraził zrozumienie dla działań Izraela, jednocześnie zaznaczając, że Niemcy nie udzielają bezpośredniego wsparcia militarnego. Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał wsparcie dla Izraela w przypadku odwetowego ataku ze strony Iranu, potem MSZ Francji się z tego wycofało. Sytuacja ta wywołuje pytania o rolę europejskich mocarstw w konflikcie na Bliskim Wschodzie.

Wojna w Izraelu: Stanowisko Niemiec i Francji

i

Autor: AP Photo(3)

Spis treści

  1. Stanowisko Niemiec: Zrozumienie, ale bez bezpośredniego wsparcia
  2. Francja obiecuje wsparcie dla Izraela ale potem sie wycofuje
  3. Niemcy powinny wyciągnąć wnioski?

Sytuacja na Bliskim Wchodzie w związku z atakiem Izraela na Iran jest bardzo dynamiczna. Wielka Brytania ogłosiła wysłanie swoich samolotów Eurofighter oraz tankowców z kolei jak zaobserwowali entuzjaści lotnictwa, ale również zawodowi analitycy wojskowi, została zauważona aktywność lotnictwa USAF nad Atlantykiem w postaci dużej liczby amerykańskich samolotów do tankowania powietrznego, głównie KC-135 Stratotanker oraz nowszych KC-46A Pegasus. Co jednak Niemcy i Francja zamierzają zrobić?

Stanowisko Niemiec: Zrozumienie, ale bez bezpośredniego wsparcia

Niemcy zajmują ostrożne stanowisko w konflikcie między Izraelem a Iranem. Minister obrony Boris Pistorius wyraził zrozumienie dla działań Izraela, podkreślając jego prawo do obrony. Jednocześnie zaznaczył, że Niemcy nie udzielają Izraelowi żadnego wsparcia militarnego w wojnie z Iranem.

"Nie” – powiedział Pistorius w odpowiedzi na pytanie w ARD. „Nie ma żadnych próśb, niczego nie przygotowujemy”. Dodał również: „Nie wiem, w jakiej formie powinniśmy lub powinniśmy mieć możliwość aktywnego uczestnictwa w tym konflikcie. Dlatego to pytanie nawet nie pojawia się w naszej głowie”.

Wcześniej niemieckie Ministerstwo Obrony odrzuciło spekulacje na temat wsparcia Bundeswehry dla izraelskiej armii, które pojawiły się w mediach społecznościowych. Spekulacje te opierały się na zrzutach ekranu ze strony Flightradar, które miały pokazywać niemieckiego Airbusa sił powietrznych pomagającego izraelskim myśliwcom w tankowaniu w powietrzu. W rzeczywistości informacje dotyczyły niemieckiego samolotu wojskowego lecącego z Jordanii do Iraku, co pokazuje, jak łatwo w obecnej sytuacji o dezinformację i nieprawdziwe interpretacje.

Kanclerz Friedrich Merz napisał w niedzielę w „X”:

„Izrael ma prawo bronić swojego istnienia i bezpieczeństwa swoich obywateli”. Program nuklearny jest „zagrożeniem egzystencjalnym” dla kraju.

W niemieckiej polityce różne głosy wskazują na złożoność podejścia do konfliktu. Kanclerz Friedrich Merz zadeklarował, że Izrael zwrócił się do Niemiec z prośbą o dostarczenie sprzętu gaśniczego, co Niemcy „zainicjują natychmiast”. Z kolei wicekanclerz Lars Klingbeil stwierdził, że „nie wyobraża sobie sytuacji, w której odmówilibyśmy udzielenia wsparcia, na przykład poprzez dostawy broni, gdy zagrożone jest prawo Państwa Izrael do istnienia”.

Wicekanclerz Klingbeil uważa, że ​​istnienie Izraela jest zagrożone przez Iran, który chce „wymazać Izrael z mapy”.

"Myślę, że nie ma wątpliwości, iż Iran w ostatnich latach wielokrotnie dawał do zrozumienia, że ​​chce wymazać Izrael z mapy i że kwestionuje prawo Izraela do istnienia".

Jak mówił dalej, daje to Izraelowi „prawo do obrony, do obrony swojego prawa do istnienia”, mówi przewodniczący SPD. A Niemcy, w wyniku swojej historycznej odpowiedzialności, są szczególnie zaniepokojone sytuacją Izraela. Jeśli prawo Izraela do istnienia jest zagrożone, mówił, że „nie wyobraża sobie sytuacji”, w której Izraelowi odmówiono by wsparcia, nawet przy pomocy dostaw broni.

Klingbeil również mówi, że „nie może tego ocenić dzisiaj”, ale wezwał również do przeglądu prawnego jeśli chodzi o program nuklearny Iranu.

"Uważam, że słuszne jest, abyśmy wszystko rozpatrywali w świetle międzynarodowych standardów; było wystarczająco dużo dowodów sugerujących, że irański program nuklearny poczynił tak duże postępy, że istnienie Izraela stało się zagrożone".

Minister spraw zagranicznych Wadephul powiedział, że Niemcy prowadzą również rozmowy z ministrami spraw zagranicznych sąsiednich krajów i ostrzegł, że „nikt nie powinien ingerować w tę wojnę, nie powinien ingerować w ten konflikt” – powiedział polityk CDU. Konflikt może mieć tylko rozwiązanie polityczne, a nie militarne - dodał.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul powiedział 15 czerwca, że Niemcy, Francja i Wielka Brytania są gotowe natychmiast rozpocząć rozmowy z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego państwa, by pomóc powstrzymać rosnące napięcie na Bliskim Wschodzie.

Niemcy postanowiły jednak, że w związku z całą sytuacją wzmocnią środki bezpieczeństwa wokół obiektów izraelskich, aby przeciwdziałać możliwym atakom ze strony agentów irańskich, powiedział kanclerz Niemiec Friedrich Merz reporterom przed wyjazdem na szczyt G7 w Kanadzie.

Marek Meissner w wydaniu specjalnym Raportu Złotowicza | 2025 06 13

Francja obiecuje wsparcie dla Izraela ale potem sie wycofuje

W piątek (13 czerwca) prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Francja może podjąć „operacje mające na celu ochronę i obronę” Izraela w przypadku odwetowych działań Iranu wobec izraelskich ataków, pod warunkiem, że Francja „będzie w stanie to zrobić”.

Wzywając jednocześnie wszystkie strony do powściągliwości, Macron oskarżył Iran o niewypełnienie międzynarodowych zobowiązań w kwestiach nuklearnych i ponoszenie znacznej odpowiedzialności za niestabilność regionalną. Powtórzył również poparcie Francji dla bezpieczeństwa Izraela.

W niedziele francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot powiedział, że Francja nie wysłała sił wojskowych, aby pomóc Izraelowi w przechwytywaniu irańskich ataków rakietowych, podkreślając, że decyzja ta została podjęta ze względu na charakter i trajektorię ataków.

„Na tym etapie, biorąc pod uwagę charakter i trajektorię irańskich ataków na Izrael, francuskie zasoby wojskowe nie zostały zmobilizowane” – powiedział Barrot w wywiadzie dla radia RTL.

Niemcy powinny wyciągnąć wnioski?

Tygodnik "Der Spiegel" ostro krytykuje działania premiera Izraela Benjamina Netanjahu wobec Iranu, zarzucając mu naruszanie prawa międzynarodowego i brak strategii. Gazeta wzywa rząd Niemiec do przyjęcia bardziej wyważonego stanowiska i wyciągnięcia wniosków z wojny w Strefie Gazy, aby nie popierać bezkrytycznie działań Izraela, które destabilizują region.

„W trzecim dniu operacji "Powstający Lew" obraz wojny się utrwalił. Izrael wykorzystuje swoją przewagę militarną i wywiadowczą, i może teraz przeprowadzać ataki powietrzne niemal bez oporu (przyp. red. ze strony Iranu). Wojska irańskiego reżimu odpowiadają rojami dronów i rakietami balistycznymi, powodując znaczne szkody i straty w ludziach. Konflikt zaostrza się, a wyjścia nie widać” - pisze korespondent tygodnika w Tel Awiwie.

"Der Spiegel" sugeruje, że wojna przynosi korzyści jedynie izraelskiemu rządowi. Premier Netanjahu i jego partnerzy mogą dzięki niej odwracać uwagę od swoich błędów i przestępstw, pozując na zbawców narodu.

„Obecnie wydaje się, że wojna przynosi korzyści jedynie izraelskiemu rządowi. Premier Netanjahu i jego fundamentalistyczni partnerzy mogą dzięki niej odwracać uwagę od swoich błędów i przestępstw, i pozować na zbawców narodu” - dodaje gazeta.

Gazeta apeluje do rządu Niemiec, aby zamiast bezkrytycznie popierać działania Izraela, przyjął bardziej wyważone stanowisko. Nie leży w interesie Niemiec, by rząd Izraela narzucał swoją władzę na Bliskim Wschodzie bez poszanowania prawa międzynarodowego i narażał na szwank stabilność całego regionu.

Tygodnik twierdzi, że operacja "Powstający Lew" nie jest uzasadniona z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Izrael nie przeprowadza w Iranie uderzenia prewencyjnego w celu zapobieżenia bezpośredniemu atakowi. Postępowanie Izraela wydaje się przede wszystkim przejawem arogancji i życzeniowego myślenia.

"Der Spiegel" odnotowuje, że nie brakuje głosów, że kampania irańska służy odwróceniu uwagi od Strefy Gazy. Działania Netanjahu zostały nazwane "ucieczką do przodu". Rząd w Berlinie powinien wyciągnąć z katastrofy w Strefie Gazy wnioski dotyczące postępowania z izraelskim rządem.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki