Źródło w syryjskich siłach bezpieczeństwa poinformowało, że armia izraelska dotarła do Katany, ok. 10 km na wschód od strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej okupowaną przez Izrael część Wzgórz Golan od Syrii. Miasto to jest oddalone o ok. 25 km od Damaszku.
Jak podał portal Times of Israel, powołując się na libańskie media, wojska izraelskie wkroczyły również do kilku wiosek na obrzeżach Damaszku. Wcześniej Siły Obronne Izraela zapowiadały, że planują prowadzić działania wyłącznie w strefie buforowej.
Organizacja pozarządowa Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) przekazała we wtorek, że Izrael przeprowadził ponad 300 nalotów na Syrię od niedzieli, kiedy to rebelianci ogłosili zdobycie Damaszku i upadek reżimu prezydenta Baszara al-Asada.
Według AFP w syryjskiej stolicy we wtorek wcześnie rano słychać było eksplozje.
Times of Israel poinformował, że w poniedziałek wieczorem izraelska marynarka wojenna przeprowadziła atak, w wyniku którego zniszczyła wyposażone w rakiety przeciwlotnicze syryjskie okręty wojenne w zatoce Minet el-Bejda oraz w porcie Latakia na zachodzie Syrii.
Również we wtorek generał Hosejn Salami, dowódca irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, powiedział na zamkniętej sesji parlamentu, że żadne irańskie siły nie pozostały na terytorium Syrii - podał Reuters. Iran był dotąd, obok Rosji, jednym z głównych sojuszników syryjskiego reżimu. Salami zapewnił też, że upadek Asada nie osłabił Iranu.
Po upadku Asada irańskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało do narodowego dialogu w Syrii w celu utworzenia rządu reprezentującego całe społeczeństwo tego państwa.