Izrael w tarapatach? USA grozi ograniczeniem dostaw broni a Zieloni w Niemczech blokują dostaw

Izrael ma poważny problem, ponieważ trwająca wojna w Strefie Gazy i brak jakiekolwiek rozwiązania coraz bardziej drażni społeczność międzynarodową. Izrael, zamiast gasić pożar, to jeszcze daje podpałkę swoimi akacjami wymierzonymi w Hezbollah, Hamas oraz Iran. Nic więc dziwnego, że nawet Amerykanie tracą cierpliwość, Antony Blinken i Lloyd Austin napisali list do izraelskich władz, gdzie napisali, że Izrael musi w ciągu 30 dni wykonać konkretne kroki w celu poprawy tragicznej sytuacji cywilów w Strefie Gazy, by uniknąć prawnych konsekwencji dotyczących dostaw broni. Z kolei w Niemczech Lider niemieckiej opozycji Friedrich Merz zażądał wyjaśnień od ministra gospodarki Roberta Habecka i szefowej MSZ Annaleny Baerbock w sprawie dostaw broni do Izraela. Z kolei ministrowie z partii Zielonych od marca blokują niemiecki eksport broni do tego kraju.

Izrael, USA i Niemcy

i

Autor: Shutterstock; AP Photo

Spis treści

  1. Amerykanie tracą cierpliwość do Izraela
  2. Zieloni blokują dostawy broni do Izreala - Scholz zapowiada natomiast dostawy

Amerykanie tracą cierpliwość do Izraela

Izrael musi w ciągu 30 dni wykonać konkretne kroki w celu poprawy tragicznej sytuacji cywilów w Strefie Gazy, by uniknąć prawnych konsekwencji dotyczących dostaw broni - napisali w liście do izraelskich władz szefowie resortów dyplomacji i obrony USA, Antony Blinken i Lloyd Austin. Tekst listu opublikował we wtorek portal Axios.

W datowanym na niedzielę piśmie do ministra obrony Joawa Galanta i ministra spraw strategicznych Rona Dermera, Blinken i Austin przypominają, że według prawa muszą oni monitorować realizację złożonego w marcu zapewnienia, że Izrael nie będzie utrudniał transportu amerykańskiej pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.

Odnotowują przy tym, że choć poczynione przez Izrael zmiany początkowo przyczyniły się do zwiększenia dostaw pomocy humanitarnej, to obecnie sytuacja jest "tragiczna". Zagrozili, że jeśli w ciągu 30 dni Izrael nie podejmie szeregu konkretnych i wymienionych w liście kroków, "może to mieć konsekwencje dla polityki USA na mocy NSM-20 i odpowiedniego prawa USA".

Garda - Gen. Nowak o F-35

NSM-20 to opublikowany przez Biały Dom dokument podsumowujący wymogi, jakie administracja musi spełnić, by zapewnić, że odbiorcy sprzętu wojskowego USA postępują zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym. Już w maju administracja Joe Bidena oceniła, że broń USA prawdopodobnie została użyta przez Izrael w sposób sprzeczny z prawem i że izraelskie władze wstrzymywały amerykańską pomoc humanitarną. Jednocześnie raport Departamentu Stanu oceniał, że brakuje konkretnych dowodów, które wymagałyby wstrzymania pomocy wojskowej dla tego kraju.

"Piszemy teraz, by podkreślić głębokie zaniepokojenie rządu USA pogarszającą się sytuacją humanitarną w Strefie Gazy i domagać się pilnych i trwałych działań ze strony rządu w tym miesiącu, aby odwrócić tę trajektorię. Sytuacja humanitarna ponad dwóch milionów cywilów w Strefie Gazy jest coraz bardziej tragiczna" - zaznaczyli amerykańscy ministrowie. Zwrócili uwagę, że zarządzane przez izraelskie wojska ewakuacje doprowadziły do zgromadzenia się 1,7 mln cywilów na wąskim terytorium, prowadząc do "skrajnego przeludnienia" i narażenia ich na "śmiercionośną zarazę". Krytykują też wstrzymywanie przez Izrael pomocy humanitarnej.

Blinken i Austin wymieniają szereg działań, które Izrael musi podjąć by uniknąć niesprecyzowanych w liście konsekwencji: pozwolić na wjazd co najmniej 350 ciężarówek z pomocą humanitarną każdego dnia, otworzyć nowe przejście graniczne, zapewnić odpowiednie przerwy w walkach, odwołać niepotrzebne rozkazy ewakuacyjne, ułatwić dostawy z portu w Aszdodzie i przez jordański korytarz humanitarny oraz "zakończyć izolację północnej Strefy Gazy".

Obaj zaznaczyli też, że dotychczasowe działania Izraela w sprawie unikania ofiar cywilnych "nie przyniosły koniecznych rezultatów" i wnieśli o dodatkowe wirtualne spotkanie w tej sprawie do końca października.

Stany Zjednoczone są największym dostawcą broni dla Izraela, a za nimi plasują się Niemcy i Włochy. Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) Izrael zakupił 69 procent importowanego sprzętu obronnego z USA w okresie od 2019 r. do końca ubiegłego roku. Ponadto w pierwszej dziesiątce dostawców znajdują się Wielka Brytania, Francja i Hiszpania.

Zieloni blokują dostawy broni do Izreala - Scholz zapowiada natomiast dostawy

10 października kanclerz Scholz w czasie wystąpienia w Bundestagu zapowiedział, dalsze dostawy niemieckiej broni do Izraela, mówiąc: „Dostarczaliśmy broń i będziemy ją dostarczać”.

Jednak chyba może coś z tego nie wyjść, ponieważ jak napisał niemiecki Bild lider niemieckiej opozycji Friedrich Merz zażądał wyjaśnień od ministra gospodarki Roberta Habecka i szefowej MSZ Annaleny Baerbock w sprawie dostaw broni do Izraela.

„Nowe ustalenia dotyczące najwyraźniej uniemożliwionego lub przynajmniej opóźnionego zatwierdzenia sprzętu obronnego dla Izraela nie są dla mnie zaskoczeniem. Należy teraz w pełni wyjaśnić, jaką rolę odegrali w tym minister gospodarki Habeck i ministra spraw zagranicznych Baerbock” – powiedział Merz w rozmowie z "Bildem".

Przewodniczący chadeckiej CDU i jej kandydat na kanclerza w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu domaga się wyjaśnień także od kanclerza Olafa Scholza. Szefa rządu uznał za współodpowiedzialnego za opóźnienia w dostawach broni do Izraela, podkreślając, że jako kanclerz stoi on na czele Federalnej Rady Bezpieczeństwa.

Jak przypomniał dziennik "Die Welt", Federalna Rada Bezpieczeństwa podejmuje decyzje dotyczące eksportu broni z Niemiec do innych krajów. Jej posiedzenia są niejawne, a w jej skład wchodzą m.in.: kanclerz Olaf Scholz, minister obrony Boris Pistorius (obaj z socjaldemokratycznej SPD) i niektórzy ministrowie, w tym Baerbock i Habeck.

Wolfgang Kubicki, wiceprzewodniczący FDP wchodzącej w składu trójpartyjnej koalicji rządowej, powiedział, że jeżeli doniesienia prasy o blokowaniu dostaw broni do Izraela się potwierdzą, będzie oczekiwał dymisji Habecka i Baerbock. „W przeciwnym razie nie będę mógł już popierać tej koalicji w zgodzie z własnym sumieniem” – podkreślił w rozmowie z "Bildem". „Die Welt” ocenił tę wypowiedź jako „wyraźną groźbę rozpadu koalicji rządowej”.

Według ustaleń "Bilda" Habeck i Baerbock z partii Zielonych zablokowali licencje na eksport niemieckiej broni do Izraela, dopóki nie zapewni on rządu Niemiec na piśmie, że dostarczone uzbrojenie nie zostanie wykorzystane do ludobójstwa. Ministrowie mieli twierdzić, że bez tego zapewnienia eksport broni i części zamiennych do czołgów czy śmigłowców nie dojdzie do skutku.

"Bild" podał we wtorek, że jego doniesienia potwierdziły źródła w rządzie i wojsku.

W zeszłym tygodniu Scholz zapowiedział w Bundestagu dalsze dostawy niemieckiej broni do Izraela, nie podał jednak szczegółów. Portal tagesschau przypomniał, że Niemcy są obok USA jednym z najważniejszych dostawców uzbrojenia do państwa żydowskiego. W ubiegłym roku niemiecki rząd zezwolił na eksport uzbrojenia do Izraela o wartości 326,5 mln euro.

Od marca Niemcy nie zezwoliły na dalszy eksport broni wojennej do Izraela – wynika z odpowiedzi federalnego ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu na zapytanie deputowanej Bundestagu Sevim Dagdelen z radykalnie lewicowego Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW) – czytamy na portalu tagesschau.

W ubiegłym roku Niemcy zezwoliły na eksport broni do Izraela na kwotę 326,5 mln euro. Korwety i torpedy stanowiły lwią część tej kwoty. Według SIPRI, korwety Sa'ar-6 były również używane w wojnie w Strefie Gazy. Niemiecki rząd odrzucił apele o zakaz eksportu. We wrześniu rząd zaprzeczył doniesieniom medialnym o spadku eksportu. Eksport broni w Niemczech zasadniczo podlega ustawie o kontroli broni. Po ataku Hamasu 7 października 2023 r., koalicja w Berlinie powołała nawet specjalną grupę roboczą w celu szybszego rozpatrywania wniosków eksportowych dla Izraela. W ciągu trzech tygodni przyznano 200 licencji.

PM/PAP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki