Spis treści
- Izrael liczy, że Trump się przyłączy
- Kluczowe 48 godzin
- USA wzmacniają IDF
- Netanjahu ogłasza sukces operacji
Aktualizacja
Rzeczniczkę Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump podejmie decyzję o ewentualnym ataku na Iran w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
"Biorąc pod uwagę fakt, że istnieje znacząca szansa na negocjacje z Iranem, które mogą lub nie mogą się odbyć w niedalekiej przyszłości, podejmę decyzję, czy wchodzić [przyp. red. do wojny przeciwko Iranowi], czy nie w ciągu najbliższych dwóch tygodni" - powiedziała Leavitt podczas czwartkowego briefingu w Białym Domu, cytując słowa przekazane jej przez prezydenta.
Pytana o doniesienia, że wysłannik prezydenta Steve Witkoff kilkakrotnie rozmawiał w ostatnich dniach z szefem MSZ Iranu Abbasem Aragczim, rzeczniczka potwierdziła, że USA i Iran "korespondują ze sobą" i że Irańczycy wyrazili zainteresowanie przyjazdem do Białego Domu.
Leavitt podkreśliła, że żądania Waszyngtonu zawarte we wcześniejszej propozycji Witkoffa się nie zmieniły: "żadnego wzbogacania uranu i zapewnienie, by Iran nigdy nie był w stanie uzyskać broni nuklearnej".
Pytana o to, czy USA są zainteresowane zmianą reżimu w Teheranie, odparła, że Trump skupiony jest na kwestii programu atomowego oraz "pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie".
Odnosząc się do doniesień o odmiennych ocenach amerykańskiego i izraelskiego wywiadu co do zaawansowania irańskiego programu atomowego, Leavitt stwierdziła, że według USA Iran "nigdy nie był bliższy (niż teraz)" pozyskania broni jądrowej.
Izrael liczy, że Trump się przyłączy
Jak poinformował Times of Israel, Izrael nadal spodziewa się, że prezydent USA Donald Trump przyłączy się do ataków na irański program nuklearny
„Oczekuje się, że dołączą, ale nikt ich nie naciska” – mówi urzędnik. „Muszą sami podjąć decyzję”.
Izraelski urzędnik podkreślił, że nikt nie wywiera presji na Stany Zjednoczone, a decyzja o ewentualnym przyłączeniu się do ataków na Iran leży w gestii prezydenta Trumpa.
Kluczowe 48 godzin
Według informatora, w ciągu najbliższych 48 godzin powinna zapaść ostateczna decyzja w sprawie zaangażowania USA w działania przeciwko irańskiemu programowi nuklearnemu.
„Dowiemy się w ciągu najbliższych 24–48 godzin” – szacuje urzędnik.
Według informacji podanych przez CNN wojsko USA podjęło szereg kroków w celu ochrony swoich zasobów i sprzętu na Bliskim Wschodzie w obliczu trwającego konfliktu między Izraelem a Iranem. Zdecydowano się m.in. na ewakuację wszystkich nieosłoniętych samolotów z rozległej bazy w Katarze i przeniesienie okrętów marynarki wojennej USA stacjonujących w Bahrajnie. Nie jest jasne, dokąd samoloty i okręty zostały przeniesione w czasie wzmożonych napięć.
Poza tym Centralne Dowództwo USA zorganizowało dodatkowe zapasy krwi w regionie, powiedzieli urzędnicy, na które powołuje się CNN, co jest standardową procedurą operacyjną za każdym razem, gdy istnieje możliwość ataku na siły USA. Jeden z urzędników opisał decyzje jako rozważne, zapobiegawcze w obliczu gróźb Iranu, że zaatakuje amerykańskie wojska i bazy na Bliskim Wschodzie, jeśli USA zdecydują się dołączyć do Izraela w uderzeniu na irańskie obiekty nuklearne.
USA wzmacniają IDF
Kilka samolotów transportowych przewożących uzbrojenie i sprzęt wojskowy dla IDF wylądowało dziś w Izraelu, podało Ministerstwo Obrony. To kolejny dowód na wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Izraela w obliczu konfliktu z Iranem. Ministerstwo twierdzi, że dostawa jest „częścią wysiłków na rzecz wzmocnienia ciągłości operacyjnej i wsparcia wszystkich potrzeb IDF, zarówno w celu osiągnięcia celów wojny, jak i poprawy gotowości i zapasów”.
Dostawy mają na celu zapewnienie IDF odpowiedniego wyposażenia do prowadzenia operacji przeciwko Iranowi oraz utrzymania wysokiej gotowości bojowej. Ministerstwo twierdzi, że od początku izraelskiej operacji przeciwko Iranowi w Izraelu wylądowało 14 samolotów transportowych ze sprzętem dla IDF, dołączając do 800 innych, które przybyły od początku wojny. Zdecydowana większość samolotów przybyła z USA.
Netanjahu ogłasza sukces operacji
Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, że Izrael "wyprzedza harmonogram" w swojej operacji przeciwko Iranowi. Podczas wywiadu z publicznym nadawcą Kan, wyemitowanym dziś wieczorem, Netanjahu stwierdził, że operacja przebiega zgodnie z planem, a nawet lepiej.
„Wyprzedzamy harmonogram, który ustaliliśmy - zarówno pod względem czasu, jak i wyników” - powiedział premier w siódmym dniu kampanii.
Premier Netanjahu wyraził zadowolenie z przebiegu operacji, podkreślając, że praca została wykonana "znakomicie".
Netanjahu wyjaśnił, że zdecydował się na operację po tym, jak Izrael osłabił najsilniejszego proxy Iranu, Hezbollah, pod koniec ubiegłego roku. Wtedy stało się jasne, że Iran "ściga się w kierunku zdolności nuklearnych".
Eliminacja Nasrallaha złamała irańską oś?
"Eliminacja [przyp. red. byłego szefa Hezbollahu Hassana] Nasrallaha złamała irańską oś. Co [przyp. red. Iranowi] pozostało?... Ta operacja była planowana od wielu miesięcy" - mówił.
Według Netanjahu, eliminacja Hassana Nasrallaha osłabiła wpływy Iranu w regionie i przyczyniła się do podjęcia decyzji o rozpoczęciu operacji przeciwko irańskiemu programowi nuklearnemu.
Polecany artykuł:
