Czy ukraińska inicjatywa militarna udaremni tajne wysiłki na rzecz wprowadzenia „częściowego zawieszenia broni”?

2024-08-17 17:23

Bez dwóch zdań: na Ukrainie z działań jej sił zbrojnych (prowadzonych od 6 sierpnia) nie cieszą się tylko ci, którzy sprzyjają Rosji. Bez dwóch zdań: Moskwa po raz kolejny pokazała, że choć nadal ma potencjał militarny, to wcale nie jest taką potęga, jaką się mieni. Problem z tych dwóch sytuacji wynika taki, że operacja Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU) oddala, a nie przybliża, możliwość zawieszenia broni. Tak twierdzi dyplomata-informator „Washington Post”.

Ukraiński żołnierz

i

Autor: General Staff of the Armed Forces of Ukraine/Facebook Ukraiński żołnierz

UKRAIŃCY: WZMOCNILIŚMY POZYCJE W OBWODZIE KURSKIM

W sobotę (16 sierpnia) Wołodymyr Zełnski podał, w komunikatorze Telegram, że SZU umacniają swoje pozycje na zajętych terenach obwodu kurskiego w zachodniej Rosji. „Naczelny dowódca ukraińskiej armii gen. Ołeksandr Syrski poinformował o wzmocnieniu pozycji naszych sił w obwodzie kurskim i poszerzeniu zajętego terytorium".

Prezydent Ukrainy podziękował „wszystkim żołnierzom i dowódcom, którzy biorą rosyjskich jeńców wojskowych i w ten sposób przybliżają uwolnienie naszych żołnierzy i cywilów przetrzymywanych przez Rosję”. W czwartek ukraińskie media informowały o wzięciu do niewoli 102 rosyjskich żołnierzy w obwodzie kurskim.

Zełenski podał też parę szczegółów dotyczących walk na terenie samej Ukrainy.

„W okolicach Torecka i Pokrowska najeźdźcy przeprowadzili w ciągu ostatniego dnia dziesiątki ataków na nasze pozycje. Żołnierze robią jednak wszystko, aby ataki odpierać, dzięki czemu sytuacja jest pod kontrolą" - podkreślił w telegramowym przekazie prezydent.

GARDA: Onyszkiewicz, 25 latach PL w NATO

OFICJALNIE STRONY MÓWIĄ, TO CO MÓWIĄ I... PROWADZĄ TAJNE ROZMOWY

Niedawno, w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Independent”, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że nagły atak Sił Zbrojnych Ukrainy na Rosję był jedynym sposobem, aby zmusić rosyjskiego dyktatora Władimira Putina do ustąpienia przy stole negocjacyjnym. Rzecz w tym, że nim dojdzie do negocjacji przy jakimkolwiek stole, to wpierw musi dojść do zawieszeni broni.

Raczej nie można rozmawiać o pokoju, gdy trwają walki na froncie. Przynajmniej oficjalnie. I tu ofensywa, zwana już kurską (choć rzeczywistości bardziej odpowiada pojęcie „działania”) „udaremnia tajne wysiłki na rzecz częściowego zawieszenia broni pomiędzy Kijowem i Moskwą”. Takie obawy wyraził (16 sierpnia), w oparciu o tzw. dobrze poinformowane źródło, amerykański dziennik „Washington Post”. Tajne?

Ależ oczywiście. Jeśli komuś wydawało się, że takie rozmowy nie są prowadzone, to się… pomylił. Oficjalnie nadal w narracji obu stron konfliktu dominują wzajemnie wykluczające się warunki zakończenia wojny. Kijów głosi, że stanie się to wtedy, gdy Rosja odda, co zagrabiła. A Moskwa uważa, że zakończy wojnę, gdy Ukraina pogodzi się z utratą zajętych (i włączonych do FR) terytoriów.

ROSJA SIĘ OBRAZIŁA i ZAWIESIŁA ROZMOWY W KATARZE

Amerykański dziennik donosi, że w sierpniu Ukraina i Rosja miały wysłać delegacje do Kataru, aby negocjować porozumienie, mające zakończyć ataki na infrastrukturę energetyczną w obu państwach. „WP” przypomina, że Rosja regularnie obiera za cel ukraińską sieć energetyczną, a Ukraina atakowała dronami rosyjskie zakłady naftowe.

Osobne rozmowy Kataru z obiema stronami, które miały umożliwić negocjacje, zostały zakłócone przez niespodziewaną inwazję Ukrainy na obwód kurski na zachodzie Rosji – podkreśla dyplomata uczestniczących w rozmowach. Ujawnił, że strona rosyjska przełożyła spotkanie z przedstawicielami Kataru po wkroczeniu SZU na terytorium Rosji. Dodał, że delegacja z Moskwy nazwała to „eskalacją” i zaznaczył, że Ukraina nie poinformowała Kataru o planowaniu „swojej transgranicznej ofensywy”.

Źródło dziennika zaznaczyło, że Kreml nie wycofał się z rozmów, ale chwilowo je zawiesił.

A NIEMCY ZREDUKUJĄ POMOC MILITARNĄ DLA UKRAINY

Nadal – przynajmniej tak twierdzą oficjalnie tzw. czynniki polityczne w państwach wspomagających Ukrainę w jej wysiłku militarnym – nie wiadomo w pełni, jakie cele obrał Kijów, decydując się na przeniesienie fragmentu wojny na terytorium agresora.

W Kancelarii Prezydenta Ukrainy zapewne komentują zapowiedź Niemiec o ograniczeniu pomocy wojskowej. Bo jak podał (17 sierpnia) dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w „aktualnym i przyszłym budżecie nie ma na ten cel nowych środków”.

Powodem tych ograniczeń są cięcia wydatków zarządzone przez Urząd Kanclerza Federalnego i Federalne Ministerstwo Finansów. „Zakaz już działa. W przyszłym roku sytuacja Ukrainy ulegnie dalszemu pogorszeniu, gdyż planowana pomoc wojskowa ma zmniejszyć się niemal o połowę, a w 2027 r. spaść do mniej niż jednej dziesiątej obecnej sumy”. T

ymczasem w grudniu 2023 r. RFN ogłosiła, że zwiększy środki na pomoc wojskową dla Ukrainy w ramach rządowego programu wsparcia wojskowego dla państw partnerskich (Ertüchtigungsinitiative der Bundesregierung, EIBReg) z planowanych 4 mld do 8 mld euro. Dodatkowo (z Ośrodkiem Studiów Wschodnich) gabinet Olafa Scholza miał dysponować kwotą 10,5 mld euro na zaciąganie zobowiązań na potrzeby wsparcia wojskowego Ukrainy (Verpflichtungsermächtigungen), które będzie realizowane w kolejnych latach budżetowych. Od początku wojny do końca grudnia 2023 r. Berlin na wsparcie militarne Ukrainy wydał 5,66 mld euro.

Sonda
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki