Tydzień temu Iran wystrzelił na Izrael ok. 200 pocisków balistycznych. Izrael zapowiedział odwet.
Prawdopodobnie pierwsza faza izraelskiej odpowiedzi na irański atak skupi się na bazach wojskowych, obiektach związanych z wywiadem lub wyższym kierownictwem irańskich władz - zaznaczył dziennik, powołując się na rozmowy z byłymi i obecnymi członkami izraelskiego aparatu bezpieczeństwa. Wydaje się, że uderzenie w cele nuklearne zostało przewidziane jako ewentualna odpowiedź na kolejny atak Iranu - dodała gazeta.
Nie wiadomo, czy izraelski atak wyrządziłby poważne szkody irańskiemu programowi nuklearnemu, a ewentualne uderzenie mogłoby doprowadzić do przyspieszenia programu atomowego Teheranu lub przeniesienia instalacji w jeszcze trudniejsze do zniszczenia, schowane głębiej pod ziemią miejsca - napisał "NYT".
Dziennik przypomniał, że prezydent USA Joe Biden publicznie sprzeciwił się odwetowym atakom na irańskie cele jądrowe, argumentując, że nie osiągną znaczącego skutku, za to mogą przyczynić się do poważnej eskalacji. W Izraelu od dawna toczy się debata wokół irańskiego programu nuklearnego, który jest postrzegany jako egzystencjalne zagrożenie dla państwa, a niektórzy politycy chcą wykorzystać obecną sytuację, by zneutralizować to niebezpieczeństwo.
Izrael od kilku lat ćwiczy możliwe uderzenie, ale z technicznego punktu widzenia jest ono trudne do wykonania - zauważył dziennik. Irańskie obiekty nuklearne są schowane głęboko pod ziemią, więc by zwiększyć jego skuteczność, potrzebne byłoby uzbrojenie lub pomoc USA, które nie zgadzają się na taki atak.
Iran deklaruje, że rozwija swój program nuklearny w celach pokojowych, ale w ostatnim czasie przyspieszył wzbogacanie uranu do poziomu 60 proc., czyli progu wykorzystania tego surowca do celów militarnych. Według ekspertów Teheran jest w stanie w kilka dni wzbogacić zgromadzony uran, by uzyskać materiał na trzy-cztery bomby atomowe.
USA uważają, że lepszą metodą radzenia sobie z irańskim potencjałem jądrowym jest kombinacja dyplomacji, sankcji i sabotażu - zaznaczył "NYT". Przypomniał, że Izrael był zaangażowany m.in. w cyberataki, które zniszczyły ponad tysiąc irańskich wirówek do wzbogacania uranu czy zabójstwa naukowców pracujących przy programie nuklearnym Iranu.
Władze w Teheranie ogłosiły, że przeprowadzony tydzień temu atak był odpowiedzią na zabicie przez Izrael przywódców palestyńskiego Hamasu, libańskiego Hezbollahu oraz jednego z dowódców irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Zapowiedziały też, że jeżeli Izrael przeprowadzi atak odwetowy, spotka się on z kolejną reakcją Iranu.
Przeprowadzony 1 października nalot Iranu na Izrael był drugim takim atakiem w historii. Do pierwszego ostrzału doszło w kwietniu, a Izrael w odwecie zniszczył jeden z ważnych radarów irańskiego systemu obrony powietrznej. Zarówno kwietniowy, jak i październikowy atak Iranu nie spowodował większych szkód w samym Izraelu.
PAP