Czołgi i transportery opancerzone. Izrael prowadzi ofensywę w południowej części Strefy Gazy

2023-12-05 8:45

Izraelskie siły lądowe rozpoczęły ofensywę w południowej części Strefy Gazy; w poniedziałek wysłano tam dziesiątki czołgów i transporterów opancerzonych, które były widziane m.in. w okolicach miasta Chan Junis - poinformowała agencja AFP.

Spis treści

  1. Dziesiątki izraelskich czołgów operują w południowej części Strefy Gazy
  2. Izrael ma plan zalania wodą morską tuneli Hamasu
  3. Rakieta Hamasu spadła na bazę, gdzie są pociski zdolne przenosić ładunki nuklearne
  4. 50 Palestyńczyków zabitych w izraelskim ataku na dwie szkoły w Strefie Gazy
  5. Izraelska policja likwiduje nielegalne osiedle radykalnych osadników żydowskich
  6. Operacje w północnej Strefie Gazy są bliskie ukończenia
  7. Armia izraelska w nocy zaatakowała 200 celów Hamasu

Dziesiątki izraelskich czołgów operują w południowej części Strefy Gazy

Kolejny etap działań sił lądowych w Strefie Gazy, tym razem na południu palestyńskiej półenklawy, rodzi jeszcze większe obawy o los ludności cywilnej. Należy pamiętać, że Chan Junis jest pełne uchodźców, którzy uciekli z północy tego terytorium - zauważyła AFP.

W niedzielę izraelskie media podały, że armia rozpoczęła działania na południu Strefy Gazy, wkraczając na obszar na wschód od Chan Junis. W rejonie tego miasta, a także miejscowości Rafah doszło do ciężkiego ostrzału, a wojsko nakazało ludności cywilnej ewakuację. "Chan Junis to niebezpieczna strefa walk" - ostrzegały siły zbrojne na ulotkach, rozrzucanych nad południem Strefy Gazy.

W poprzednich tygodniach, po licznych wezwaniach armii izraelskiej, setki tysięcy Palestyńczyków uciekły z ogarniętej walkami północnej części Strefy na południe. Według ONZ około 80 procent z 2,2 mln mieszkańców Strefy Gazy to obecnie przesiedleńcy wewnętrzni.

Palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas złamała zawieszenie broni, atakując terytorium naszego kraju rakietami. W związku z tą sytuacją wznawiamy działania zbrojne - poinformowała 1 grudnia izraelska armia. Tego dnia upłynął trwający od tygodnia i dwukrotnie przedłużany rozejm w Strefie Gazy.

Zawieszenie broni zaczęło obowiązywać 24 listopada. Od tego czasu wolność odzyskało 110 zakładników przetrzymywanych przez Hamas. W zamian za ich uwolnienie Izrael wypuścił 240 palestyńskich więźniów.

Co dalej z Ukrainą? Czy PUTIN wygra tę WOJNĘ?!

Izrael ma plan zalania wodą morską tuneli Hamasu

Izrael przygotował plany zalania systemu tuneli Hamasu pod Strefą Gazy wodą pompowaną z Morza Śródziemnego - donosi w poniedziałek "The Wall Street Journal".

Z informacji dziennika wynika, że w zeszłym miesiącu Siły Obronne Izraela (IDF) ustawiły pięć dużych pomp wodnych w pobliżu obozu uchodźców al-Szati w mieście Gaza, które są w stanie zalać podziemną sieć tuneli w ciągu kilku tygodni, pompując tysiące metrów sześciennych wody na godzinę.

Zdaniem "WSJ" amerykańscy urzędnicy twierdzą, że Izrael powiadomił USA o tym planie w zeszłym miesiącu, ale nie podjął jeszcze decyzji, czy go wdrożyć. Według dziennika opinie na ten temat w administracji prezydenta USA Joe Bidena były mieszane: niektórzy urzędnicy wyrazili zaniepokojenie izraelskim planem, inni zaś twierdzili, że popierają wysiłki Izraela, mające na celu zniszczenie tuneli.

Wśród obaw znalazło się potencjalne uszkodzenie warstwy wodonośnej i gleby w Strefie Gazy, jeśli przedostaną się do nich woda morska i niebezpieczne substancje z tuneli. "Nie jesteśmy pewni, jak skuteczne będzie zalewanie, ponieważ nikt nie zna szczegółów tuneli i terenu wokół nich – cytuje "WSJ" osobę zaznajomioną z planem - Nie można wiedzieć, czy to będzie skuteczne, ponieważ nie wiemy, w jaki sposób woda morska będzie spływać w tunelach, w których nikt wcześniej nie był".

Rakieta Hamasu spadła na bazę, gdzie są pociski zdolne przenosić ładunki nuklearne

Rakieta wystrzelona prawdopodobnie przez Hamas podczas ataków 7 października uderzyła w bazę, gdzie przechowywane są rakiety zdolne do przenoszenia głowic jądrowych - pisze w poniedziałek "New York Times", opierając się na analizie materiałów wizualnych i opinie ekspertów. Pociski nie zostały naruszone.

Jak pisze dziennik, bazując na danych satelitarnych NASA, służących do wykrywania pożarów, rakieta uderzyła w bazę lotniczą Sedot Micha w centralnym Izraelu, wzniecając pożar, który zbliżył się do instalacji, w których przechowywane są pociski rakietowe i inne wrażliwe uzbrojenie. Nie wiadomo, czy w bazę trafiły inne rakiety, jednak ostrzał instalacji trwał kilka godzin i składał się z kilku serii rakiet.

Według dostępnych zdjęć, rakieta spadła ok. 10 rano czasu lokalnego, lądując w małym wąwozie obok instalacji rakietowych, dużego radaru oraz baterii rakiet obrony powietrznej. Nowsze zdjęcia satelitarne pokazują, że niedaleko miejsca wybuchu zbudowano ziemne wały i bariery, które miałyby chronić przed kolejnymi atakami. Choć Izrael oficjalnie nie przyznaje się do posiadania broni jądrowej, jest to otwarty sekret, o którym pisano m.in. w odtajnionych dokumentach USA.

Według cytowanego przez "NYT" Hansa Kristensena, eksperta Amerykańskiej Federacji Naukowców (FAS), który badał bazę, na terenie obiektu znajduje się ok. 25-50 wyrzutni pocisków balistycznych Jerycho, przystosowanych do przenoszenia ładunków nuklearnych. Kristensen twierdzi jednak, że same głowice są prawdopodobnie przechowywane w oddzielnej lokalizacji.

Mimo to, według "NYT" atak na jedną z najbardziej wrażliwych instalacji wojskowych pokazuje, że skala zamachu Hamasu z 7 października była nawet większa, niż myślano - a także że rakiety terrorystów są w stanie przedostać się przez obronę powietrzną wokół najlepiej strzeżonych obiektów Izraela.

50 Palestyńczyków zabitych w izraelskim ataku na dwie szkoły w Strefie Gazy

Co najmniej 50 Palestyńczyków zostało zabitych w poniedziałek w izraelskim ataku lotniczym na dwie szkoły w północnej części Strefy Gazy, gdzie przebywały osoby przemieszczone – poinformowała palestyńska agencja prasowa WAFA.

Agencja Reutera napisała, że zweryfikowanie tej informacji nie było jak dotąd możliwe. Rzecznik armii izraelskiej powiedział, że doniesienia te są sprawdzane

Izraelska policja likwiduje nielegalne osiedle radykalnych osadników żydowskich

Izraelska policja likwiduje nielegalne osiedle w rejonie południowych wzgórz Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu, założone w ostatnich tygodniach przez radykalnych osadników żydowskich - poinformował w poniedziałek portal Times of Israel.

Osiedle Micpe Kedem składa się z dwóch domów. Zostało założone w sąsiedztwie osady Asael po wydarzeniach z 7 października, kiedy Hamas zaatakował południowy Izrael zabijając około 1200 osób i uprowadzając do Strefy Gazy ponad 200 zakładników.

Policja ewakuuje dwie rodziny mieszkające w Micpe Kedem wraz z grupą młodych ludzi, a ich dobytek zostanie usunięty z domów przed planowaną rozbiórką. Na nagraniu wideo przedstawiającym ewakuację osadników można usłyszeć, jak jedna z mieszkanek znieważa słownie pracownika administracji cywilnej, który, jak twierdzi, jest „Arabem".

Minister finansów Izraela Becalel Smotricz napisał w poniedziałek rano do generała Ghasana Aliana żądając wstrzymania rozbiórki do czasu rozmowy na temat osiedla z ministrem obrony Joawem Galantem. Wydaje się jednak, że Alian nie posłuchał żądania Smotricza, ponieważ siły bezpieczeństwa burzą obecnie osiedle - podaje Times of Israel.

Operacje w północnej Strefie Gazy są bliskie ukończenia

Generał Hiszam Ibrahim, który dowodzi izraelskim korpusem pancernym, poinformował w poniedziałek, że operacje zbrojne w północnej części palestyńskiej Strefy Gazy są bliskie ukończenia.

Zdaniem Ibrahima wojska izraelskie są bliskie osiągnięcia celów swojej misji w północnej Strefie Gazy i prowadzą działania przeciwko terrorystycznej organizacji Hamas w innej części palestyńskiego terytorium - przekazał Reuters.

„Cele w północnej części zostały prawie osiągnięte” – powiedział generał izraelskiemu radiu wojskowemu. „Zaczynamy rozszerzać działania lądowe na inne części Gazy, mając jeden cel: obalić grupę terrorystyczną Hamas” - dodał Ibrahim.

Izraelskie media informowały w niedzielę, że wojsko rozpoczęło działania na południu Strefy Gazy, wkraczając na obszar na wschód od Chan Junis. W rejonie miast Chan Junis i Rafah doszło do ciężkiego ostrzału, a wojsko nakazało ludności cywilnej opuszczenie kolejnych pięciu obszarów. "Chan Junis to niebezpieczna strefa walk" - ostrzegała armia na rozrzucanych nad południem Gazy ulotkach.

Zarządzane przez Hamas ministerstwo zdrowia przekazało, że liczba ofiar śmiertelnych wojny przekroczyła 15,5 tys. po stronie palestyńskiej. Resort nie podaje, jaką ich część stanowią cywile, a jaką - bojownicy.

Armia izraelska w nocy zaatakowała 200 celów Hamasu

Zaatakowaliśmy 200 celów Hamasu w nocy z niedzieli na poniedziałek, w jednej ze szkół w północnej Strefie Gazy odkryliśmy tunele i broń - poinformował izraelska armia, cytowana przez portal Times of Israel.

W oświadczeniu wojska przekazano, że Brygada Negewu zniszczyła "infrastrukturę” Hamasu w szkole w Beit Hanoun w północnej Gazie, która była wykorzystywana do ataków na izraelskich żołnierzy.

Znaleziono tam dwa wejścia do tuneli, w tym jedno z minami-pułapkami, oraz broń. W nocy ataki na Gazę przeprowadziła również izraelska marynarka wojenna.

Wojsko podało również, że w Strefie Gazy zginęło kolejnych trzech żołnierzy, co zwiększa liczbę poległych od rozpoczęcia trwającej tam ofensywy lądowej do 75. Jak przypomina portal Times of Israel, od 7 października zginęło 401 żołnierzy Sił Obronnych Izraela (IDF) - większość z nich podczas przeprowadzonych tego dnia terrorystycznych atakach Hamasu.

PM/PAP

Sonda
Czy Izrael zniszczy, jak zapowiada, Hamas?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki