Algieria jest jednym z głównych importerów broni na świecie i krajem mającym najwyższy na kontynencie afrykańskim budżet na obronę. Według agencji Bloomberg jej wydatki na obronność osiągną w 2025 r. rekordową kwotę 25,1 mld dolarów.
W ocenie Washington Institute ponad 85 proc. całego sprzętu wojskowego będącego na wyposażeniu armii algierskiej jest rosyjskiej produkcji. Na wyposażeniu armii jest ponad 2 tys. czołgów takich jak T-72, T-90, T-62 i T-55. Do tego dochodzą ciężkie rakietowe niszczyciele czołgów BMPT-72 Terminator 2. Na wyposażeniu są także wozy BMP-1, BMP-2, BTR-60, BTR-80. Jeśli chodzi o systemy artyleryjskie, to na wyposażeniu jest Goździk i Akacja, a także mobilne rosyjskie 220 mm wyrzutnie TOS-1A. Algieria posiada również systemy Iskander, S-300, S-400 i zestawy SCUD. Jeśli chodzi o siły powietrzne, to Algieria posiada samoloty MiG-25, Su-35, MiG-29, Su-24 i Su-34. Algieria była/jest zainteresowana samolotami Su-57. Były nawet informacje, że rosyjska delegacja udała się do tego kraju w celu przegadania umowy. Ale do dziś (4 lutego) nie było żadnej informacji dotyczącej sprzedaży Su-57 do Algierii. A współpraca obronna z USA może pokrzyżować ten zakup.
W 2021 r. Algieria i Rosja podpisały dużą umowę zbrojeniową o wartości ponad 7 mld dolarów. Algieria przez lata była też dla Rosji bardzo ważnym klientem w dziedzinie marynarki wojennej. Północnoafrykański kraj kupił dwa rosyjskie okręty podwodne z napędem elektrycznym i spalinowym projektu 877 oraz cztery okręty podwodne projektu 636.6 z silosami wyposażonymi w pociski manewrujące Kalibr.
Właśnie za te kontrakty Algieria miała zostać objęta amerykańskimi sankcjami gospodarczymi. W 2022 r. wzywał do tego senator Partii Republikańskiej Marco Rubio, obecny sekretarz stanu USA.
Obecnie pod rządami prezydenta Donalda Trumpa Stany Zjednoczone zmieniają podejście do Algierii i zamiast ją karać, starają się korzystnymi kontraktami wyeliminować Rosję jako dostawcę broni, ale również jako głównego gracza w Afryce Północnej i Zachodniej.
Memorandum o współpracy obronnej podpisał pod koniec stycznia szef Afrykańskiego Dowództwa Wojskowego (AFRICOM), Michael Langley z ministrem obrony narodowej, zarazem szefem sztabu armii, generałem Saidem Chengrihą.
Według analityków z Instytutu Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego (ISIS) to wojskowe zbliżenie z USA dowodzi, że Algieria otwiera się na bliższe stosunki z Waszyngtonem w odpowiedzi na coraz chłodniejsze relacje z Rosją, z którą zaczęła rywalizować o wpływy w Sahelu.
Najdobitniej widać tę rywalizację w sąsiednim Mali, które zarzuca Algierii ingerencję w jego sprawy wewnętrzne. Jednocześnie przywódca malijskiej junty wojskowej generał Assima Goita sam zacieśnia więzy z Rosją, która w styczniu dostarczyła Mali dziesiątki lekkich czołgów i pojazdów opancerzonych. Dwa lata wcześniej Moskwa przekazała Bamako dwa śmigłowce bojowe i osiem myśliwców. Ale Algierię bardziej irytuje obecność w Mali rosyjskich najemników z byłej Grupy Wagnera, którzy wspólnie z malijską armią prowadzą tuż przy jej granicy ofensywę przeciwko sprzymierzonym z nią bojownikom pod pretekstem walki z organizacjami terrorystycznymi.
Algieria uważa, że osłabienie jej tradycyjnej roli w regionie i wrogość wobec niej rządzących reżimów wojskowych w Sahelu nastąpiły pod wpływem rosyjskich nacisków i intryg.
Uznając, że zagrożone są jej interesy i bezpieczeństwo, Algier zdecydował się na zmianę sojuszników i wysyła jasny sygnał nowej administracji USA o swojej gotowości do współpracy, ocenił portal Thearabweekly.