Wielkimi krokami zbliża się etap skończenia pierwszego F-35 dla Polski w fabryce Lockheed Martin. W ostatnich miesiącach mieliśmy masę zdjęć i filmów przedstawiających etapy produkcji F-35 dla Sił Powietrznych RP.
23 sierpnia firma opublikowała kolejne nagranie na platformie X, w którym napisała:
„Zobacz, jak powstaje pierwszy polski myśliwiec F-35! Jesteśmy o krok bliżej ujawnienia polskiego F-35A "Husarz". Jak blisko? W przyszłą środę [przyp. red 28 sierpnia]".
Tego właśnie dnia AZ-01 (bo takie ma oznaczenie) samolot zostanie oficjalnie zaprezentowany publicznie.
Jakiś czas temu firma chwaliła się nagraniem, że polski F-35 przeszedł z linii produkcyjnej do końcowego etapu, który obejmuje nałożenie specjalnej powłoki stealth.
W czerwcu firma w komunikacie pokazała zdjęcie przedstawiające zakończenie montażu ogona dla polskiego samolotu.
F-35 Husarz
Polski F-35 o nazwie „Husarz” - bo tak będą się nazywały nasze maszyny, którego nazwa została wyłoniona w konkursie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, są montowane zakładzie montażowym w Fort Worth w Teksasie. W kwietniu pisaliśmy o tym, że pierwszy F-35A trafił na linię produkcyjną. Jak pisał wówczas w komunikacie producent samolotów, samolot Polskich Sił Powietrznych stanął po raz pierwszy na własnych kołach z obciążeniem.
Polskie F-35 bez biało-czerwonej szachownicy
Wiadome jest również, że nasze samoloty nie będą posiadać biało-czerwonej szachownicy, która jest symbolem Polskich Sił Powietrznych. Tylko jej odcień będzie w skali szarości określonej technologią krycia. Wyjaśniał całą sytuację generał Kukuła na platformie X. Generał podkreślił, że taka decyzja jest podyktowana bezpieczeństwem pilotów, by samoloty nie zostały wykryte i zachowały "niewidzialność" radarową dla przeciwnika.
Jako ciekawostkę można dodać, że Duńczycy, którzy już posiadają F-35 mają biało-czerwone znaki podchodzące pod czerwono-jasnoszare, zgodne z barwami narodowymi. Według informacji medialnych kolor czerwony uzyskano dzięki specjalnie opracowanemu na życzenie rządu w Kopenhadze barwnikowi, zgodnemu ze specjalną powłoką, jaką malowane są wszystkie samoloty F-35, która ma na celu pochłanianie fal radarowych.
Generał Kukuła wyjaśnił, w pytaniu dlaczego chociaż jednego F-35 do defilady nie przemalować z biało-czerwoną szachownicą, powiedział, że Polskie F-35 nie będą służyć na pokaz, ale do odstraszania i mają być gotowe do natychmiastowego użycia.
Gdzie będzie stacjonować polski F-35?
Nasz F-35 początkowo będą stacjonował w bazie lotniczej Gwardii Narodowej Ebbing, gdzie będą szkolili się polscy piloci. 31 stycznia 2020 r. w Dęblinie szef MON podpisał umowę na zakup 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla Sił Powietrznych. Przedmiotem umowy jest dostawa samolotów wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. W skład pakietu logistycznego wchodzi zapas części zamiennych i eksploatacyjnych, informatyczny system zarządzania eksploatacją oraz sprzęt na potrzeby obsługi naziemnej. W ramach umowy zapewnione zostanie pełne wsparcie logistyczne statków powietrznych oraz pozostałego sprzętu do 2030 roku. Pakiet szkoleniowy obejmuje kompleksowe szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz naziemny system szkoleniowy, w tym Zintegrowane Centrum Szkoleniowe i 8 symulatorów lotu. Pierwsze F-35A powinny pojawić się w Polsce w 2026 roku, a dostawy zostaną zrealizowane do roku 2030. Koszt transakcji wyniósł 4,6 mld dolarów.
F-35 jako nowoczesne myśliwce piątej generacji znacząco poszerzą zdolności polskiego lotnictwa. Są one m.in. zbudowane w technologii stealth, utrudniającej ich wykrycie przez radary przeciwnika; wyposażone są także w szereg sensorów, zbierających dane z otoczenia i przekazujących je pilotowi oraz innym jednostkom na morzu czy na ziemi, np. z systemami przeciwlotniczymi Patriot.
Mogą także przenosić szeroką gamę uzbrojenia, w tym pociski dalekiego zasięgu AGM-158 JASSM, umożliwiające atakowanie celów przeciwnika na dystansie kilkuset kilometrów. Zgodę na zakup 821 tego typu pocisków Polska otrzymała od USA w marcu.
F-35 to produkowane przez amerykański koncern Lockheed Martin wielozadaniowe samoloty V generacji, które obecnie wykorzystywane są i zamawiane przez szereg państw NATO, a także np. Izrael, Koreę Południową, Szwajcarię czy Singapur; produkowane są od 2006 r., powoli stając się kluczowym samolotem bojowym Sojuszu Północnoatlantyckiego - w Europie trafiają są m.in. do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Finlandii, Norwegii, Holandii, Belgii, Włoch, Danii czy Czech, a w kolejnych latach także do Polski.
Listen on Spreaker.