Mechaniczny pies BAD One wspomoże rozminowanie Ukrainy. A i na froncie przyda się

2024-08-11 12:53

Generalnie to nie jest nowość, ale czymś takim jest na ukraińskim polu walki. Siły Zbrojne Ukrainy (SZU) wkrótce wprowadzą, jak podaje agencja prasowa AFP, na front psy-roboty. Zastąpią one żołnierzy w tak ryzykownych operacjach, jak rozpoznanie rosyjskich linii i przy wykrywaniu min. Metalowy zwierzokształtny robot to BAD One.

pies-robot

i

Autor: Shutterstock

To maszyna brytyjskiej konstrukcji i produkcji. Robot-pies może być również używany do przenoszenia do 7-kilogramowego ładunku. Ponadto BAD One, zdalnie sterowany przez operatora, wyposażony jest w kamery termowizyjne. Gdyby go przejął przeciwnik, to operator może usunąć z robota wszelkie pozyskane dane.

Słabą stroną 17-kilogramowego robota jest czas pracy. Na jednym naładowaniu baterii wynosi ok. 2 godzin. Istnieje zmodernizowana wersja mechanicznego psa: BAD Two, ale ta, przynajmniej na razie, nie trafi na ukraiński front. Ten, który wszedł na stan SZU może poruszać się z szybkością ok. 3,6 km na godzinę.

Tajemnicą jest, ile takich robotów otrzymały SZU. Przedstawiciel producenta zapowiedział, że psy-roboty będą miały „znaczący wpływ na prowadzenie działań” i zwiększą bezpieczeństwo żołnierzy.

Jeśli takich rozwiązań technologicznych miano być używać do rozminowania Ukrainy, to takich robotów, jak rzeczony BAD One (nie jest on jedynym oferowanym przez przemysł obronny) trzeba będzie… Bardzo dużo.

Kijów szacuje, że 30 proc. obszaru państwa jest naszpikowanego minami. Miny ukraińskie łatwo jest namierzyć, bo minowanie jest udokumentowane. Rzecz jasna takiej wiedzy Kijów nie ma o rosyjskim minowaniu. Rozminowanie jest żmudnym i kosztownym procesem. Zastosowanie robotyzacji (też nietaniej) ułatwiłoby i przyspieszyłoby tę operację, którą już SZU prowadzi, a to dopiero początek. Pod koniec lipca 2023 r. (przez rok min przybyło) słowacka organizacja zajmująca się bezpieczeństwem międzynarodowym – GLOBSEC oszacowała, że likwidacja wszystkich min może potrwać… 750 lat!

Przed rokiem w rozmowie z portalem lb.ua wiceminister gospodarki Ihor Bezkarawajny tłumaczył:

„Zgodnie z międzynarodowymi standardami rozminowania humanitarnego, po tym jak działka zostanie oczyszczona, wchodzi na nią rządowa organizacja i sprawdza jakość rozminowania. I jeżeli na powierzchni 100 ha znajdują odłamek ważący ponad 8 gramów, to uznają, że działka nie została oczyszczona. I trzeba zaczynać od początku, całe pole przeorać całkowicie na głębokości 50 cm, pozbierać wszystkie odłamki, i wtedy zostanie uznane za czyste. Takie są standardy światowe. Ile lat będziemy to czyścić?

Garda: ILot – pocisk hipersoniczny
Sonda
Czy Wojsko Polskie powinno używać robotów bojowych?