Kim Dzong Un przetestował nowy karabin snajperski. Co to za broń, czyjej konstrukcji?

2025-04-07 10:00

Pytanie to nie jest klikbajtowe, ale jak najbardziej uzasadnione. A to dlatego, że co jak co, ale zbrojeniówka KRLD raczej nie należy do innowacyjnych. Azjatyccy eksperci wskazują, że to kopia rosyjskiego DWŁ-10 M1 „Diwersant” produkcji prywatnej spółki Łobajew ARMS. Jednak nie to jest ważne. Ważniejsze – według jedynej agencji prasowej KRLD, czyli KCNA – że Szanowny Towarzysz pochwalił karabin i oddał z niego pięć strzałów. Rzecz jasna: w środek tarczy.

Kim Dzong Un

i

Autor: KCNA/pixabay.com

„Pańskie oko konia tuczy” – stanowi nasze przysłowie, a w dynastycznie rządzonej Korei Północnej znaczy jeszcze więcej. Nawet ci, którzy przeżyli – czy to w CCCP, czy w jego państwach wasalnych – czasy stalinowskie, nie czytali komunikatów prasowych w takim tonie, który jest jedynym obowiązującym w KRLD. Wręcz w deistycznym wychwalaniu przywódcy mas pracujących miast i wsi.

Towarzysz Kim Dzong Un osobiście przeprowadził strzelanie testowe z karabinu snajperskiego

Zachodnie media omawiają je, ale warto zacytować fragment komunikatu KCNA o tym, jak wspaniałym strzelcem wyborowym jest Kim Dzong Un:

„Towarzysz Kim Dzong Un, Sekretarz Generalny Partii Pracy Korei i Przewodniczący Komisji Spraw Państwowych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, 4 kwietnia odwiedził bazę szkoleniową Sił Operacji Specjalnych Koreańskiej Armii Ludowej i poprowadził kompleksowe szkolenie (…). Towarzysz Kim Dzong Un przewodził szkoleniom strzeleckim żołnierzy z zakresu strzelania z karabinu automatycznego i karabinu snajperskiego. Towarzysz Kim Dzong Un osobiście przeprowadził strzelanie testowe z karabinu snajperskiego, który będzie nowym wyposażeniem sił operacji specjalnych, zapoznał się z wynikami i wyraził wielkie zadowolenie z osiągów i mocy karabinu snajperskiego opracowanego własną metodą...”.

Garda: Raport Fundacji Pułaskiego Sivis pacem, para bellum
Portal Obronny SE Google News

Kim Dzong Un jest takim strzelcem wyborowym, za jakiego mają go w KRLD?

Dziadek Kima Dzong Una, Wieczny Prezydent Kim Il-sung (w pisowni angielskiej) vel Kim Ir Sen (w naszej), wielokrotnie udzielał cennych wskazówek na wszelkie możliwe tematy – łącznie z poradami dla restauratorów, o czym opowiada mistrzowskie dzieło „Defilada” (z 1989 r.) Andrzeja Fidyka. Nie było w nim nic o tym, że dziadek Szanownego Towarzysza również był snajperem. Jest to możliwe, gdy walczył w II wojnie światowej – i po niej również.

Zostawmy jednak historię KRLD na boku. Przejdźmy do współczesności. I pytania: z czego strzelał Kim Dzong Un i czy faktycznie jest takim strzelcem wyborowym, za jakiego cały lud pracujący miast i wsi oraz agencja KCNA uważa?

Jest oczywiste, że w tzw. zachodnich kręgach Kim III, by użyć monarchistycznej nomenklatury, jest postrzegany jako dyktator. Tu na moment pauzuję. Bo choć komunizm północnokoreański jest niepowtarzalny, to jednak – jak wszystkie jego odnogi – bazuje na ideach Marksa i Engelsa. I dyktat w takich państwach jest jak najbardziej… naturalny, bo dyktatura proletariatu w doktrynie komunistycznej jest przejściową formą rządów klasy robotniczej po obaleniu kapitalizmu, której celem jest zbudowanie społeczeństwa bezklasowego, czyli komunizmu.

Koniec politologicznego wyjaśnienia. Powracamy do testowania karabinu wyborowego przez Szanownego Towarzysza. Sporo uwagi jego umiejętnościom strzeleckim (Kim III ma już na koncie odpalanie testowych rakiet balistycznych) poświęcił portal Radia Free Asia. W maju zeszłego roku odniósl się do zdjęć przedstawiających Szanownego Towarzysza strzelającego z karabinu wyborowego. Tego samego, który testował 4 kwietnia tego roku.

Specjaliści od strzelectwa wskazywali, że sposób trzymania broni jest dyletancki i taki strzelec może i trafiłby w tarczę, ale z całą pewnością nie w jej środek. I to pięciokrotnie!

Karabin jest bardzo podobny do rosyjskiego produktu Łobajewa ARMS?

Oczywiście w takie analizy nie uwierzyliby czczący swojego przywódcę obywatele KRLD – gdyby mogli zapoznawać się z takimi ocenami (bez ryzyka transformacji do obozu pracy). A nawet gdyby się z nimi zapoznali, to i tak by nie dali im wiary. Bowiem wszyscy obywatele KRLD wiedzą, że Kim Dzong Un – przypomiało Radio Free Asia – „strzelał mając 3 lata, a mając 9 lat zadowolił swojego ojca, Kim Dzong Ila, trafiając do 10 celów w ciągu 3 sekund”.

Niestety, ku niezadowoleniu ciekawskich KCNA, ani w maju 2024 r., ani 4 kwietnia 2025 r., nie wymieniła nazwy najnowszego produktu ludowej zbrojeniówki. Radio Free Asia podało, że zdjęcia z Kimem i najnowszym karabinem wyborowym „made in DPRK” miał skomentować Władisław Łobajew, główny udziałowiec producenta broni strzeleckiej z jego nazwiskiem w nazwie firmy. Karabin, z którego Kim Dzong Un pięciokrotnie zaliczył trafienie w środek tarczy – wskazuje portal – jest bardzo podobny do rosyjskiego produktu Łobajewa ARMS, „co sugeruje możliwe skopiowanie projektu”.

Z karabinami wyborowymi jest jednak tak, że wiele z nich jest do siebie podobnych, a jeśli są różnice, to tkwią one wewnątrz broni. „Snajperka” może być też efektem inspiracji chińskimi konstrukcjami. Może być też, czego nie da się wykluczyć, dziełem północnokoreańskich rusznikarzy, których osiągnięcia chcą – używając stylistyki KCNA – zdyskredytować zachodni imperialiści. Przypomnijmy, że do dziś mocno trzyma się pogląd, że radziecki AK-47 to kopia niemieckiego Sturmgewehr 44. Tymczasem Michaił Kałasznikow tylko się nim inspirował. Pytanie postawione w tytule, niestety, na razie pozostanie bez odpowiedzi.

Sonda
Jak oceniasz koreański przemysł zbrojeniowy?