Izraelskie lotnictwo zaatakowało kilka irańskich baterii przeciwlotniczych w Isfahanie i Teheranie w ramach bieżących operacji militarnych. Siły Obronne Izraela (IDF) udostępniły nagrania z ataków, potwierdzające zniszczenie radarów i systemów rakietowych, które próbowały przeciwdziałać izraelskim myśliwcom i utrudnić realizację misji. IDF nie ujawniły dokładnej liczby zniszczonych celów.
IDF twierdzi, że izraelskie myśliwce i drony „nadal swobodnie operują nad Iranem, uderzając w cele wojskowe irańskiego reżimu w zachodnim i środkowym Iranie”. Dodatkowo, IDF zapowiada dalsze działania mające na celu „rozszerzenie swobody działań powietrznych na irańskim niebie i osiągnięcie przewagi powietrznej”.
Systemy obrony powietrznej Iranu
Irańskie systemy obrony przeciwlotniczej (OPL) są zróżnicowaną mieszanką starszych, importowanych systemów, ich modernizacji oraz rodzimych konstrukcji, które od lat 80. XX wieku rozwijane są w odpowiedzi na sankcje i ograniczenia w dostępie do nowoczesnych technologii. Ich celem jest ochrona kluczowych obiektów, takich jak instalacje nuklearne (Natanz, Fordo), bazy wojskowe i przestrzenie powietrzne nad miastami, np. Teheranem i Isfahanem. Słabością jest też brak nowoczesnego lotnictwa (głównie stare F-14 Tomcat i MiG-29), które mogłoby wspierać obronę powietrzną, oraz niewystarczająca integracja systemów w jeden spójny system dowodzenia. Ataki Izraela w 2025 roku ujawniły te braki, niszcząc kluczowe elementy OPL, co pozwoliło na uzyskanie przewagi powietrznej.
Irański arsenał OPL obejmuje zarówno systemy krótkiego, średniego, jak i dalekiego zasięgu. Najbardziej znanym importowanym systemem jest S-300PMU-2, zakupiony od Rosji w 2016 roku (cztery baterie, rozmieszczone m.in. w Teheranie i Isfahanie). Wyposażony w radar o zasięgu wykrywania do 300 km i pociski zdolne zwalczać cele na odległość 200 km oraz wysokości do 27 km, jest najpotężniejszym elementem irańskiej obrony. Jednak źródła z października 2024 roku sugerują, że wszystkie cztery systemy S-300 mogły zostać zniszczone w izraelskich atakach, co znacznie osłabiło zdolności OPL Iranu.
Rodzime systemy obejmują Bavar-373, irański odpowiednik S-300, wprowadzony w 2019 roku. Ma zasięg 200–300 km, może zwalczać cele na wysokości do 30 km i jest wyposażony w radar Fazl-1. Iran twierdzi, że Bavar-373 jest skuteczny przeciw myśliwcom stealth, takim jak F-35. Innym systemem jest 3rd Khordad, klon rosyjskiego SA-6, z zasięgiem 50–75 km, używany do zwalczania dronów i samolotów na średnich wysokościach. System ten zyskał rozgłos po zestrzeleniu amerykańskiego drona RQ-4 Global Hawk w 2019 roku.
Krótszy zasięg oferują systemy Mersad (modernizacja amerykańskiego MIM-23 Hawk, zasięg ok. 40 km) oraz Sayyad-2 i Sayyad-3, które są rozwinięciem starszych technologii. Iran produkuje także systemy krótkiego zasięgu, jak Ya Zahra czy Herz-9, oparte na radzieckich SA-8 i SA-7, skuteczne przeciw nisko latającym celom, np. dronom. W odpowiedzi na izraelskie ataki w Isfahanie i Teheranie w 2024–2025 roku (np. operacja „Rising Lion” z czerwca 2025) irańskie baterie, w tym S-300 i Bavar-373, były aktywowane, ale ich skuteczność była ograniczona – wiele systemów radarowych i wyrzutni zostało zniszczonych przez izraelskie F-35 i drony.
Polecany artykuł:
