Czy warto leciwym czołgom dawać nowe życie?

2024-10-07 6:06

Czołgi bywają często wykorzystywane jako bazy do tworzenia innych pojazdów. Te czołgi, które przez lata były nowoczesnymi, z upływem lat stają się przestarzałe. Na złom z nimi? Na Ukrainę? Okazuje się, że można dać im tzw. nowe życie. Przez osadzenie wieży z systemem obrony przeciwlotniczej. Tak jak wymyśliła sobie niemiecka spółka Rheinmetall Air Defence AG (d. Oerlikon) z Leopardem 1. Efekty tej transformacji zaprezentowano na poligonie 18 września 2024 r. Do końca 2024 r. planowana jest dostawa na Ukrainę 10 takich systemów plot.

Skyguard 30 na podwoziu czołgu Leopard 1

i

Autor: Juliusz Sabak

Taką wieżą, a właściwie wieżowym systemem obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu, jest Skyranger 35 opracowany przez Rheinmetall Air Defence AG (d. Oerlikon). Można go osadzić nie tylko na podwoziu czołgu, BWP, ale także samochodu ciężarówki. Oczywiście nosiciele muszą spełnić odpowiednie warunki, ale w takie szczegóły wchodzić nie będziemy. Producent w materiałach informacyjnych podaje, że w bezzałogowej, ważącej 4,25 t, wieży zamontowane jest działko (obsługuje je dwusobowa załoga z pokładu platformy transportującej system), z rewolwerowym systemem podawania, o szybkostrzelności do 1000 strzałów/minutę. Jego lufa (jaki polski koncept Państwu przypomina?) może być podniesiona do 85 st. z obrotem o 360 st.

Działo jest zoptymalizowane do strzelania amunicją AHEAD (Advanced Hit Efficiency And Destruction) , pociskiem typu airburst. Uwalnia on chmurę podpocisków tuż przed celem. Efekt można z grubsza i obrazowo porównać do tego uzyskiwanego przy strzale z dubeltówki nabojami śrutowymi. Oczywiście działo wspomagane jest zestawem czujników: radaru śledzącego, kamery opartych na technologiach EO (Electro-Optical) oraz IR (Infrared). W wieży mieszczą się 252 pociski. Dużo? Opinie mogą być podzielone. Zasięg ognia – 3 km, czyli do zwalczania tzw. nisko lecących celów.

GARDA: Hyundai Rotem o K2 i NKTO

Warto podkreślić, że Skyranger 35 nie jest już prototypem. Jest w ofercie koncernu. Tylko na razie nie ma wielu kupców, więc produkcja nie jest to masowa. Ile ów system kosztuje?

Jak zwykle w tej branży o cenach nie rozmawia się publicznie. Dostawa dla Bundeswehry prototypu oraz „18 seryjnych systemów produkcyjnych z opcją na 30 kolejnych”, montowanych na transporterach opancerzonych Boxer” kosztowała niemieckiego podatnika 595 mln euro (644 mln USD). To sporo. Czy stać na to Ukrainę, nawet gdyby system był montowany na podwoziach leciwych czołgów?

Pewnie, że znacznie lepszym rozwiązaniem jest montowanie systemu na Leopardzie 2. Za to trzeba jednak zapłacić więcej. Z punktu widzenia siły ognia i ochrony system oparty na czołgu podstawowym Leopard 2 wygląda bardziej interesująco. Nawet, gdy transformacja miałaby dotyczyć najstarszych wariantów Leporada 2. Ma od poprzednika lepszy przedni pancerz (niż w Leopardzie 1), zwiększoną moc po demontażu standardowej wieży i kilka innych walorów technicznych.

Nie da się nie zauważyć, że koncepcja reanimowania zmagazynowanych czołgów ma jednak i wady. Super nowoczesne działko z takim samym SKO (systemem kierowania ognia) montowano by na podwoziach, które nie mogą się równać ze współczesnymi platformami dla Skyranger 35. W grę wchodzi choćby ograniczona dostępność do części zamiennych. Owszem, są produkowane, ale... W warunkach wojennych, szczególnie dla Sił Zbrojnych Ukrainy, ważniejsze jest, by mieć czym zwalczać drony. Dopiero w dalszej kolejności Ukraińcy martwią się o serwis. Poza tym Leopard 1/Skyranger 35 byłby tańszy od Leopard 2/Skyranger 35. Taki walor jest ważny dla państwa, które broń nie tylko dostaje w darowiźnie, ale musi tę broń także kupować. Kiedyś kredyty trzeba będzie spłacić…

Sonda
Czy Polska powinna zakupić czołgi Leopard 2A8?