Czy dzięki precyzyjnym pociskom balistycznym krótkiego zasięgu ATACMS Ukraińcy mogą wygrać wojnę?

2023-10-29 22:23

Zimą ukraińska armia, która dysponuje już pociskami ATACMS (Army Tactical Missile System), sięgnie po tę broń, by przeprowadzić skuteczniejsze niż dotychczas uderzenia na pozycje zdemoralizowanego przeciwnika – uważa publicysta dziennika „New York Times”. Czy osławione (i długo oczekiwane przez Siły Zbrojne Ukrainy) sprawią, że dzięki nim Kijów może wygrać (cokolwiek to znaczy) wojnę?

ATACMS Lockheed Martin

i

Autor: Lockheed Martin

Działania wojenne na południowym froncie przypominają walki pozycyjne toczone podczas I wojny światowe. NYT (za kijowskimi prognozami) uważa, że obecnie SZU mogą pociskami MGM-140 Blok I ATACMS niszczyć cele na głębokim zapleczu przeciwnika. Chodzi o centra dowodzenia, bazy wojskowe, magazyny amunicji i linie zaopatrzeniowe itd. Kijów liczy, że znacząco zdegraduje to potencjał agresora w miesiącach zimowych. Problem w tym, że nawet te starsze wersje pocisków, które trafiły z USA do SZU (o zasięgu do 165 km; nowsze – do 300 km – MGM-140 B Blok1A) też swoje kosztują i trzeba ich używać z rozwagą i umiarem, tym bardziej, gdy SZU nie ma ich w nadmiarze, a Amerykanie nie moga wyczyścić nawet z nich swoich strategicznych magazynów..

O dostawy precyzyjnych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu (lub jak kto woli: rakiet artyleryjskich) ATACMS Ukraina zaczęła wnioskować do USA, wkrótce po tym, gdy pierwsze wyrzutnie M142 HIMARS i M270 MLRS trafiły do SZU. Kijów prosił o dostawy najnowszych pocisków, tych o zasiegu 300 km, czyli większym od pocisków powietrze-ziemia Storm Shadow, przekazanych przez Wielką Brytanię w maju 2023 r. Ostatecznie Biały Dom wyszedł naprzeciw prośbom Kijowa i zgodził się na transfer ATACMS-ów, ale tych o najmniejszym zasięgu.

Przypomnijmy, że nim do tego doszło, to Waszyngton wskazywał, że obawia się, by Ukraina nie wykorzystała pocisków o zasięgu do 300 km do atakowania celów położnych na terytorium tzw. starej Rosji. Ukraińcy zaklinali się, że czegoś takiego nie uczynią. Ostatecznie sprawa zakończyła się kompromisowo, a SZU stały się drugą armią w świecie, która użyła ATACMS-ów w boju. Przypomnijmy, że tych pocisków (z głowicami wypełnionymi amunicją kasetową) użyto (16/17 października) do ostrzału lotnisk w okupowanych miastach Berdiańsk i Ługańsk. Atak był skuteczny, bo Ukraińcy zniszczyli minimum dziewięć śmigłowców K-52 i Mi-8; nie wspominając już o tym, że nieco zdemolowali infrastrukturę techniczną tych lotnisk. 

Czy osławione  pociski (i długo oczekiwane przez Siły Zbrojne Ukrainy) sprawią, że dzięki nim Kijów może wygrać (cokolwiek to znaczy) wojnę? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi, niech inspiruje do własnych przemyśleń, chyba… Chyba, że SZU będą miały kilkaset takich rakiet, na co obecnie raczej nie zanosi się.

Przypomnieć należy, że podczas operacji „Iraqi Freedom” Amerykanie wystrzelili (w 2003 r.) 450 ATACMS-ów. Ile takich pocisków trafiło, po wrześniowej zgodzie USA, do załóg obsługujących HIMARS-y? To dane tajne. W oficjalnych przekazach podawano, że jest to „niewielka ilość”. Dla porównania: Polska zamówiła/kupiła 45 sztuk tych rakiet. W ramach programu Homar-A, czyli obejmującego kompleksowy zakup 486 wyrzutni M142 (z dostawami od końca 2025 r.), który kosztować będzie – jeśli nowy rząd nie postanowi inaczej – polskiego podatnika do 10 mld USD.

Dodać trzeba, że „większych ilości” USA nie może przekazywać Ukrainie choćby z tego powodu, że od początku wyprodukowano takich rakiet. ok. 3,6-4 tys. sztuk (źródła są rozbieżne), a część z nich zużyto w Iraku i Afganistanie. Zdolności produkcyjne (łącznie z modernizacją istniejących pocisków) obecnie wynoszą 500 sztuk w ciągu roku. W 2021 r. podawano, że jeden pocisk kosztuje ok. 1,7 mln USD.

System rakietowy ATACMS (celność w granicach kilkunastu metrów) po raz pierwszy zastosowano bojowo w wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 r., kiedy użyto ich do ataków na cele w Iraku i Kuwejcie. Wówczas rakiety miały zasięg 165 km.

Z czasem w kolejnych wariantach zasięg zwiększał się do ok. 300 km. W najnowszej wersji (ATACMS Block IVA) pocisk jest wyposażona w jednolitą głowicę bojową, która może dostarczyć w obszar docelowy pojedynczy, silniejszy materiał wybuchowy. Co dalej?

Producent, Lockheed Martin, pracuje nad Precision Strike Missile (PrSM), które już za parę lat mają zastąpić MGM-140 ATACMS. Mają być strzelane z istniejących wyrzutni, a dzięki zmniejszeniu gabarytów (przy zwiększeniu zasięgu do co najmniej 500 km) w kontenerze zmieści się nie jedna, jak teraz, ale dwie rakiety. Według dokumentów budżetowych Departamentu Obrony PrSM będzie kosztować 1,2 mld USD, z czego 110 pocisków zostanie zakupionych w roku 2024 i 190 w następnym.

Sonda
Ukraina otrzyma ATACMS-y o zasięgu 300 km?