"Rozpoczęcie dostaw planujemy pod koniec 2025 roku. 2026 rok został wskazany jako ten rok bezpieczny. Wyzwaniem jest przystosowanie systemów, integracja wyrzutni z polskimi systemami, ale po rozmowach z polskim przemysłem zbrojeniowym mogę zapewnić, że w ciągu dwóch lat przeprowadzimy tą integrację" – oświadczył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Obniósł się również do sytuacji politycznej, stwierdzając - „To 500 wyrzutni HIMARS. Opozycja mówi, że to do za dużo. Nie, to nie jest za dużo. To jest właśnie tyle, ile trzeba wyrzutni HIMARS dla Wojska Polskiego, żeby realnie odstraszyć agresora."
Każdy ze standardowych dywizjonów rakietowych to 18 wyrzutni, co oznacza 486 egzemplarzy wyrzutni Homar-A. Strona amerykańska zapewni również wsparcie techniczne i szkolenie. Zgodnie z przyjętym harmonogramem rozpoczęcie dostaw przewidywane jest od 2025 r. Jednak aby było to możliwe, niezbędne jest zawarcie umów wykonawczych, zarówno z podmiotami amerykańskimi jak i polskimi. Dotyczy to nie tylko dostaw wyrzutni i innych elementów dywizjonu, ale również umów związanych z produkcją amunicji i transferami technologii.
Podobnie jak np. w programie Wisła, planowane jest udzielenie zamówień polskim podmiotom przemysłowym w zakresie dostaw wozów: dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, amunicyjnych oraz ewakuacji technicznej.
Program Homar-A zakłada transfer technologii oraz polonizację systemu, poprzez integrację elementów wyrzutni M142 HIMARS z podwoziami JELCZ 663, oraz polskim zintegrowanym systemem zarządzania walką TOPAZ. Planowane jest także pozyskanie technologii wybranego pocisku rakietowego wykorzystywanego przez systemy HIMARS. Oznacza to zwiększenie kompatybilności wyrzutni HIMARS z innymi artyleryjskimi systemami stosowanymi w Polskich Siłach Zbrojnych, takimi jak haubicoarmaty Krab czy wyrzutnie WR-40 Langusta i Homar-K, czyli polski wariant K239 Chunmoo.
Równocześnie system Homar-A to połączenie dwóch rozwiązań, które potwierdziły swoją skuteczność bojową podczas konfliktu w Ukrainie. Jest to system rakietowy HIMARS uzbrojony w pociski kierowane GMLRS o zasięgu 80 km oraz zautomatyzowany system kierowania ogniem Topaz wraz z wykorzystywanymi w nim bezzałogowcami Flyeye. Jest to gwarancja, że docelowe rozwiązanie będzie w stanie sprostać wyzwaniom współczesnego pola walki.
System HIMARS, to amerykańska artyleryjska wyrzutnia rakiet będąca bardzie mobilnym wariantem systemu MLRS, który uzbrojony był w dwa zasobniki po 6 pocisków kalibru 227 mm i umieszczony na podwoziu gąsienicowym. Wyrzutnia M142 HIMARS została opracowana do przemieszczania doga powietrzną, tak wiec mieści się w samolocie C-130 Hercules. Umieszczona jest na podwoziu ciężarówki wysokiej mobilności Oshkosh i uzbrojona w 6 pocisków kierowanych GMLRS kalibru 227 mm o zasięgu 80 km (a w wersji o zwiększonym zasięgu ER GMLRS do 150 km) lub jeden pocisk balistycznych ATACMS o donośności 300 km. Jego następcą będą rakiety PrSM o zasięgu 499 km.