„Elementy upamiętniające: Krzyż Virtuti Militari i Krzyż Kampanii Wrześniowej (1939 roku) zostały usunięte z Polskiego Cmentarza Wojennego” – przekazał w środę (21 maja) Krzysztof Krajewski. Decyzję podjął sąd twerski, który – jak i całe sądownictwo w Rosji – „uważa się za niezawisły, a działa na zlecenie państwa rosyjskiego”.
Czy teraz kolej na likwidację symboli na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Katyniu?
Na terenie Rosji istnieją dwa polskie cmentarze wojskowe. W tym w Miednoje jest 25 zbiorowych mogił, w których spoczywają szczątki 6,3 tys. polskich jeńców obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie, w tym 5 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Oddziału II Sztabu Głównego WP i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Polski Cmentarz Wojenny jest częścią Zespołu Memorialnego. W części rosyjskiej spoczywa ok. 5 tys. ofiar represji – obywateli ZSRR zamordowanych przez NKWD w latach 30. XX wieku.
Bardziej znanym, nie tylko w Polsce, wręcz ikonicznym jest Cmentarz Wojskowy w Katyniu, w obwodzie smoleńskim. W zbiorowych mogiłach Sowieci pochowali 4 421 oficerów Wojska Polskiego, jeńców obozu NKWD w Kozielsku, zamordowanych wiosną 1940 r. Oba cmentarze otwarto w 2000 r. Poza tymi nekropoliami w Rosji istnieje wiele miejsc pamięci i pochówków Polaków – zarówno wojskowych, jak i cywilnych – związanych z represjami sowieckimi, deportacjami oraz działalnością Polonii. Do takich miejsc należą m.in.:
• Butowo pod Moskwą – dawny poligon NKWD, gdzie w latach 1937–1938 rozstrzelano około 20 760 osób, w tym około 1000 Polaków;
• Lewaszowskie Pustkowie w Petersburgu – miejsce masowych egzekucji z czasów stalinowskich czystek, gdzie pochowano tysiące ofiar, w tym Polaków;
• Piwowaricha pod Irkuckiem – teren masowych pochówków ofiar represji stalinowskich, w tym Polaków. Liczba i stan zachowania są trudne do oszacowania ze względu na zmieniającą się sytuację polityczną i historyczną.
Z danych projektu „Pamięć i Prawda” (rejestru cmentarzy żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej) wynika, że w Polsce znajduje się około 700 miejsc pochówku żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli lub zmarli w latach 1941–1945. Są to zarówno cmentarze wojenne, jak i pojedyncze mogiły, rozsiane po całym kraju. Łącznie spoczywa na nich około 1,3 mln osób, z czego około 800 tys. to jeńcy zmarli w niemieckich obozach, a ponad 500 tys. to żołnierze polegli podczas walk z Niemcami w latach 1944–1945 na terenie dzisiejszej Polski.
Oto największe nekropolie żołnierzy Armii Czerwonej:
• Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej w Braniewie – największa wojenna nekropolia żołnierzy radzieckich w Europie, gdzie pochowano ponad 31 000 żołnierzy.
• Mauzoleum-Cmentarz Żołnierzy Radzieckich w Warszawie – miejsce spoczynku ponad 21 000 żołnierzy, największy tego typu obiekt w stolicy. [Wikipedia]
• Cmentarz Żołnierzy Radzieckich w Gdańsku – pochowano 3 088 krasnoarmiejców poległych przy wyzwalaniu od okupacji III Rzeszy miasta oraz jeńców wojennych.
• Cmentarze na Dolnym Śląsku – na 35 cmentarzach w tym regionie spoczywa ponad 40 000 żołnierzy Armii Czerwonej.
Duże cmentarze są otoczone opieką konserwatorską i lokalnych władz oraz instytucji odpowiedzialnych za dziedzictwo historyczne.

To jest również odwet za przenoszenie radzieckich pomników na cmentarze krasnoarmiejców?
Wracamy do bulwersującej decyzji twerskiego sądu. Symboli odznaczeń wojskowych, wykonanych z brązu, już nie ma. A z kamiennych napisów wykasowano napisy. Decyzja o ich likwidacji, w opinii ambasadora, to „szukanie jakichkolwiek powodów” do naruszenia „cmentarzy, czyli miejsc spoczynku, miejsc, gdzie nie powinno się ingerować w żaden sposób”.
– To pokazuje, w jakim kierunku zmierza Rosja; pokazuje, w jakim kierunku zmierza myślenie, dlatego że te decyzje nie są decyzjami (...) samodzielnymi sądów. Są to decyzje, które otrzymują struktury państwa, instytucje państwa. W moim przekonaniu mają polecenie, aby to, co się wiąże z Polską, usuwać – powiedział ambasador. – Najbardziej oburzające jest to, że dotyczy to cmentarzy, czyli miejsc, które (...) są miejscami świętymi, nietykalnymi. Nie mylmy pojęć – pomników symbolicznych z cmentarzami! – zaznaczył dyplomata.
Przypomniał, że właśnie cmentarze „są nagminnie przez stronę rosyjską w różnych miejscach naruszane” i „jest to działanie, które narusza wartości chrześcijańskie”.
O zniszczeniu polskich symboli poinformowało także Stowarzyszenie Memoriał, którego działacze starali się w Rosji rozpowszechniać wiedzę o zbrodni katyńskiej. Memoriał opublikował zdjęcia na swoim profilu na Facebooku.
Stalin kazał ich zabić, a później wmawiał Polakom, że nasi oficerowie uciekli do Mongolii
Podjęta 5 marca 1940 r. decyzja Biura Politycznego KC WKP(b) (zatwierdzona własnoręcznym podpisem przez Józefa Stalina) o rozstrzelaniu polskich jeńców, przetrzymywanych w trzech obozach: w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, uruchomiła proces ich zagłady.
Trwał on przez marzec i kwiecień 1940 r. Skutkował rozstrzelaniem 14 587 polskich jeńców. Jak wynika z zeznań złożonych w 1991 r. przez Dmitrija Tokariewa, b. szefa NKWD obwodu kalinińskiego, jeńcy obozu w Ostaszkowie zostali rozstrzelani w wewnętrznym więzieniu Zarządu NKWD w Kalininie (obecnym Twerze). Ciała zabitych przewożono do pobliskiego Miednoje, gdzie zakopywano je w wydrążonych koparkami rowach. W grudniu 1941 r. Stalin, pytany przez gen. Władysława Sikorskiego o los polskich oficerów w niewoli, stwierdził, że zostali zwolnieni i zbiegli… do Mongolii.
Polecany artykuł: