Aż strach pomyśleć, czym grozi - dla ukraińskiego systemu ochrony zdrowia - przedłużająca się wojna. Wojna trwająca miesiącami. Doświadczyli tego w Syrii. – Tam po 11 latach wojny w pełni funkcjonuje zaledwie 63 proc. szpitali. Widać, jakie skutki może mieć przedłużający się konflikt. W Ukrainie kluczowymi problemami są teraz braki leków oraz produktów medycznych. Niedopuszczalne ataki na placówki medyczne znacznie utrudniają, ale jeszcze nie sparaliżowały działania służby zdrowia – wyjaśnia Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej, obecnej zarówno w Syrii, jak i na Ukrainie, gdzie zapewnia wsparcie medyczne szpitali.
Ukraińska służba zdrowia pracuje nawet nie na 100 procent, ale na znacznie więcej. Potrzeb jest mnóstwo, możliwości niesienie pomocy – mniej. Z wielu przyczyn. Także natury technicznej – trudno bowiem salę operacyjną zastąpić piwnicą. A w takich warunkach pracuje wiele z 1186 ukraińskich szpitali. Groźba ostrzału (ponad 80 placówek zostało mniej lub bardziej zniszczonych) nie ułatwia pracy lekarzom. Przed wojną było ich ok. 147 tys. Latem ub. roku o 60 tys. mniej– tylu wyjechało z Ukrainy „za chlebem”.
W Syrii są regiony, które opuściło nawet 50 proc. pracujących tam wcześniej lekarzy. To nie jedyne zagrożenia wynikające z konfliktów zbrojnych: wstrzymane programy szczepień, brak terapii pacjentów z chorobami przewlekłymi i utrudniony dostęp do diagnostyki... To cisi zabójcy, którzy mogą zabrać ze sobą więcej ofiar, niż same działania wojenne. Te problemy zaczynają dotykać także coraz więcej spośród 40 mln Ukrainek i Ukraińców, którzy pozostali w granicach swojego kraju. ONZ szacuje, że pomocy medycznej za naszą wschodnią granicą może potrzebować nawet 12 mln ludzi.
– Ta liczba obejmuje również osoby wymagające pomocy psychologicznej. Ich także dotknie trauma oraz zespół stresu pourazowego. Oprócz traum psychicznych, długotrwałym efektem wojny może być również wzrost liczby osób z niepełnosprawnościami. Tragicznym przykładem jest tutaj znowu Syria: około miliona Syryjczyków, w tym ponad 240 tys. dzieci, ma amputowane kończyny – dodaje Małgorzata Olasińska-Chart. Polska Misja Medyczna wspiera placówki medyczne zarówno w Syrii, jak i na Ukrainie. W obydwu krajach pomaga zaopatrywać szpitale w najpotrzebniejsze produkty medyczne. Na granicy polsko-ukraińskiej Misja otworzyła punkty medyczne, w których udzielana jest najpotrzebniejsza pomoc dla osób uchodzących przed wojną. W Syrii wspiera również działanie centrum protezowania i obejmuje pomocą osoby z niepełnosprawnościami. Organizacja cały czas zbiera fundusze, by pomóc jak największej liczbie potrzebujących.
Na okoliczność świąt przypadających 7 kwietnia papież Franciszek powiedział (5 kwietnia): „Chciałbym jednak przypomnieć, że służba zdrowia to nie tylko organizacja, ale także mężczyźni i kobiety, którzy poświęcają swoje życie trosce o zdrowie innych. I którzy podczas tej pandemii oddali swoje życie, aby pomóc tak wielu chorym w powrocie do zdrowia. Módlmy się, aby zaangażowanie pracowników służby zdrowia w opiekę nad chorymi i osobami starszymi, zwłaszcza w krajach najuboższych, było wspierane przez rządy i społeczności lokalne“. Nie było mowy o tym, co teraz dzieje się na Ukrainie...