Tylko amerykańskie bomby „bunker buster” mogą wyzerować irański program nuklearny

2025-06-19 18:28

W interesie USA nie leży Iran zdolny do odbudowy po wojnie swojego programu nuklearnego, ale są inne metody uniknięcia tego scenariusza oprócz zbombardowania Fordo - ocenia w czwartkowym (19 czerwca) „Washington Post” Max Boot, komentator dziennika i ekspert amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych.

Iran bezatomowy

i

Autor: pixabay.com

Nie należy a priori odrzucać rozwiązania polegającego na zbombardowaniu kompleksu wzbogacania uranu Fordo; w końcu wojny nie da się uniknąć - ona już się toczy. A USA nie powinny dać Iranowi szansy na zbudowanie po wojnie z Izraelem broni jądrowej w oparciu o to, co pozostanie z jego programu nuklearnego. I tylko amerykańskie bomby nazywane „bunker buster”, czyli bomby penetrujące GBU-57, są w stanie zlikwidować zakłady w Fordo, które przetrwałyby inne ataki z powietrza - pisze Boot.

Jednak prezydent Donald Trump, który od preferowania „dealu” z Teheranem przeszedł nieoczekiwanie do gróźb zaatakowania Iranu, powinien pamiętać, że istnieją też inne rozwiązania. Izrael sygnalizował, że rozważa alternatywne opcje, które mogą polegać np. na ataku komandosów na instalacje Fordo, co wydaje się wykonalne, ponieważ izraelskie lotnictwo ma istotną przewagę nad irańską obroną powietrzną - ocenia autor.

Podkreśla przy tym, że Waszyngton nadal powinien rozważyć zawarcie porozumienia - albo z Iranem, albo z Izraelem.

Jeśli Teheran zgodziłby się na wyeliminowanie swego programu nuklearnego w zamian za uniknięcie ataku sił USA i zaaprobował międzynarodowe inspekcje swych zakładów jądrowych, to nawet jeśli jest to mało prawdopodobne - warto zadać irańskim władzom takie pytanie - zaleca publicysta.

Jeżeli Iran nie zgodziłby się na porozumienie, to należy się zastanowić, czy w zamian za zniszczenie Fordo przez USA można uzyskać od premiera Izraela Binjamina Netanjahu obietnicę wygaszenia operacji w Strefie Gazy i zagwarantowania Autonomii Palestyńskiej istotnej roli w zarządzaniu tą enklawą - proponuje Boot.

Garda: PGZ inwestuje we wzrost produkcji

Atak na Fordo byłby ryzykownym posunięciem, a Iran mógłby w odwecie zaatakować amerykańskie bazy w regionie czy zablokować Cieśninę Ormuz, paraliżując ważny szlak morski. Ale decyzja o zlikwidowaniu tych zakładów byłaby usprawiedliwiona - konkluduje Boot.

Zakład wzbogacania uranu Fordo został zbudowany w górach około 100 metrów pod ziemią. Umieszczony pod twardą skałą, osłonięty zbrojonym betonem i otoczony obroną przeciwlotniczą obiekt w Fordo symbolizuje zabezpieczenie programu nuklearnego Teheranu, zaprojektowanego tak, by przetrwać atak na pełną skalę.

Think tank Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego (Institute for Science and International Security, ISIS) szacuje, że ośrodek Fordo mógłby przekształcić cały irański zapas wysoko wzbogaconego uranu, by wyprodukować w ciągu zaledwie trzech tygodni dziewięć sztuk broni jądrowej.

(JL)

Sonda
Czy uważasz, że USA dołączą do wojny Izraela z Iranem?