"Z uwagi na trwające czynności udzielenie bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie nie jest w tej chwili możliwe" – poinformował PAP prokurator Banna. Według portalu onet.pl, który napisał o zatrzymaniach pułkownik Robert M. to komendant krakowskiego oddziału żandarmerii wojskowej. Drugi z zatrzymanych, ppłk Marcin M, również służył w Krakowie, ale kilka lat temu trafili do Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej i pełnił obowiązki szefa wydziału wewnętrznego, odpowiedzialnego za ściganie przestępstw wewnątrz żandarmerii.
Również mjr. Tomasz W., czyli trzeci oskarżony w tej sprawie oficer, służył wcześniej w Krakowie i niedawno został przeniesiony do wydziału kryminalnego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Został zawieszony w obowiązkach i otrzymał zarzuty przekroczenie uprawnień i przyjęcie korzyści. Nie są to jego pierwsze problemy z prawem, we wrześniu ubieglego roku mjr Tomasz W. został oskarżony o przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia osobistych korzyści oraz bezprawnego przetwarzania danych osobowych.
Według dziennikarzy Onetu trzej zatrzymani oficerowie tworzyli tak zwaną „krakowską drużynę generała”. Chodzi o gen. Roberta J., zastępcę komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej, któremu mieli oni zawdzięczać awanse na wyższe stanowiska w zamian za lojalność i oddanie. Jak się wydaje wykraczające poza granice dopuszczalne prawem, gdyż w sprawie z września 2022 roku, w której oskarżony został mjr W., podejrzanym był również gen. J.
PAP/ONET/JPS