Nasilają się incydenty na granicy z Białorusią. Straż graniczna w Łotwie alarmuje, rząd reaguje. Powstanie zapora

2023-09-26 19:30

Nie milkną echa po groźnym incydencie na granicy łotewsko-białoruskiej, gdzie kilku uchodźców, przy pomocy białoruskich służb, sforsowało zabezpieczenie. Jednak władze Łotwy alarmują, że takich prób nielegalnego przekroczenia granicy było dużo więcej. Do końca roku na granicy Łotwy z Białorusią ma stanąć specjalny płot.

Łotwa to kolejne z państw, które musi się mierzyć z presją nielegalnych imigrantów. Jak opisywaliśmy w sierpniu, podczas jednego z incydentów grupa uchodźców, przy pomocy białoruskich służb, sforsowała zabezpieczenie. Jak wówczas opisywaliśmy, Łotwa przekazała, że w niedzielę, 6 sierpnia, grupa uchodźców sforowała granicę i przedostała się na terytorium państwa NATO. W komunikacie czytamy, że mężczyznom pomogła w tym białoruska straż graniczna, która przecięła zaporę, a potem naprawiła ją, by uchodźcy nie mieli możliwości powrotu na Białoruś. 

Sytuacja na granicy z Białorusią to wciąż ważny temat na Łotwie. Tamtejszy rząd postanowił, że będzie kontynuował budowanie zapory na granicy i do końca roku takie zabezpieczenie ma powstać. 

- Czas jest kluczowy. W każdym razie będzie ogrodzenie. Jeśli jest duża grupa, to przejście po kolei zajmuje sporo czasu i oczywiście daje nam możliwość reagowania i zatrzymywania ich niedaleko od granicy" - podkreślił komendant straży granicznej Łotwy Guntis Pujats. W ostatnich kilku tygodniach na Łotwie odnotowano zdecydowany wzrost prób przekroczenia granicy, sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że uchodźcy oraz przemytnicy zachowują się coraz bardziej agresywnie. Straż graniczna z Łotwy często musi sięgać po broń, by skutecznie interweniować. 

Co ciekawe, tamtejsza straż graniczna poinformowała, że główny szlak do Łotwy wiedzie przez Moskwę. To stamtąd uciekają imigranci, którzy obawiają się, że mogą zostać wysłani na front na Ukrainie. Wiceszef łotewskiej straży granicznej ocenił, że reżim w Mińsku co pewien czas "testuje" swoich sąsiadów, przeprowadzając wobec nich atak hybrydowy. Najpierw była Litwa, później Polska, a teraz pora na Łotwę - stwierdził Ruskulis. Według niego migranci są też w ostatnich dniach w większym stopniu znów kierowani na Litwę.

Ekspert: Putinowi została tylko broń atomowa PORTAL OBRONNY
Sonda
Czy wkrótce skończą się rządy Putina w Rosji?