W oświadczeniu kolumbijskie wojsko poinformowało, że śmigłowiec przewoził zaopatrzenie do gminy Santa Rosa del Sur, obszaru, który niedawno doświadczył walk między grupą partyzancką Armii Wyzwolenia Narodowego a grupą zajmującą się handlem narkotykami znaną jako Klan Zatoki Perskiej. Wśród ofiar katastrofy było dwóch funkcjonariuszy, w tym dwóch sierżantów i trzech szeregowych. Żaden z pasażerów śmigłowca nie przeżył.
Katastrofę śmigłowca uznano za wypadek. Chociaż niektóre kolumbijskie media podejrzewają problem techniczny. Był to rosyjski śmigłowiec MI-17, często używany do transportu żołnierzy i zaopatrzenia, przekazało wojsko.
Śmigłowce Mi-17 eksploatowane przez kolumbijskie wojsko, wywołały ostatnio kontrowersje i ogólnokrajową debatę na temat ich konserwacji. Większość z tych śmigłowców osiągnęła limit 2000 lotów. Jak pisały kolumbijskie media, Ministerstwo Obrony Kolumbii nie osiągnęło porozumienia z rosyjskim odpowiednikiem w sprawie utrzymania śmigłowców Mi-17. O ile władze kolumbijskie twierdzą, że sytuacja ta jest skutkiem wojny rosyjsko-ukraińskiej, o tyle ambasada rosyjska ze swojej strony przekonuje, że wynika to raczej z braku zainteresowania tej sprawy przez kolumbijskie Ministerstwo Obrony.
W wymianie dyplomatycznej między kolumbijskim Ministerstwem Obrony, a rosyjską ambasadą w Kolumbii, ta ostatnia argumentowała, że śmigłowcom nie zapewniono odpowiedniej konserwacji ze względu na zawieszenie przez Kolumbię umów serwisowych dla MI-17. W tym roku chodziły pogłoski, że Kolumbia może przekazać Ukrainie swoje śmigłowce Mi-17 za Black Hawki. Jednak ostatecznie kraj w marcu odmówił.
Kolumbia posiada obecnie około 20 śmigłowców typu Mi-17, tylko dziewięć z nich jest obecnie w stanie zdolnym do lotu, kolejnych dziewięć jest w fazie konserwacji, a pozostałe dwa są uszkodzone i czekają na czas demontażu na zapas Części.
W latach 1996–2009 Kolumbia otrzymała od Federacji Rosyjskiej łącznie 26 śmigłowców Mi-17 w różnych modyfikacjach. Na razie kolumbijskie wojsko oczekuje, że będące w służbie wiropłaty będą mogły przetrwać lata 2026–2027.
PO/PAP
Polecany artykuł:
