PGZ nie informuje o wartości umowy, ani kliencie, który zdecydował się na usługi Łódzkich zakładów. W tym regionie świata sprzęt rosyjski, ze względu na koszt zakupu i eksploatacji, jest bardzo popularny. Wiele z krajów afrykańskich utrzymywało i nadal utrzymuje dobre stosunki z Rosją, która postrzegana była, szczególnie w czasach ZSRR, jako przeciwnik państw postkolonialnych i ich wpływów w regionie.
Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 posiadają pełne kompetencje w zakresie remontów śmigłowców wielozadaniowych Mi-8/17, morskich Mi-14 i szturmowych Mi-24, gdyż tego typu zadania realizowały i nadal realizują na rzecz Sił Zbrojnych RP. W Łodzi realizowane są remonty główne i naprawy wiropłatów, natomiast oddział spółki w Dęblinie odpowiedzialny jest za remont silników i układów przeniesienia mocy.
WZL Nr 1 maja również doświadczenia z klientami afrykańskimi. W latach 2015-2017 remonty w Łodzi przeszły śmigłowce Mi-24W należące do sił zbrojnych Senegalu. Państwa afrykańskie, szczególnie obecnie, są obecnie obiecującym klientem jeśli chodzi o utrzymanie w gotowości operacyjnej śmigłowców i samolotów produkcji rosyjskiej. Jak wiadomo, Rosjanie nie są obecnie najbardziej terminowym i wiarygodnym dostawcą. Nie tylko ze względu na własne potrzeby uzupełnienia własnych strat, ale również ograniczenia komunikacyjne.
Polecany artykuł:
Dobrze, że PGZ dostrzega i skutecznie wykorzystuje otwarcie się tego rynku na nowych dostawców usług. W przeszłości był to również chłonny rynek dla Ukrainy, która podobnie jak Rosja nieszczególnie może nadal zaspokajać potrzeby. Sytuację wykorzystuje nie tylko Polska. Na przykład firma Paramont z RPA uruchamia produkcję łopat wirników dla śmigłowców Mi-17 i Mi-24 na rynek Afrykański. Są to elementy wymagające regularnej wymiany i zapotrzebowanie jest w tym zakresie niesłabnące. Przynajmniej dopóki rosyjski sprzęt pozostaje w eksploatacji.