Zacznijmy tego, że skuteczną emigrację mogą mieć zapewnione osoby prześladowane za poglądy polityczne. Najczęściej status uchodźcy przyznawali Rosjanom: Finlandia, Francja i Austria. Niedawno Niemcy i Czechy ogłosiły wprowadzenie przyspieszonej procedury wydawania zezwolenia na pobyt dla obywateli rosyjskich , którzy mogą udowodnić, że są prześladowani w swej ojczyźnie za poglądy polityczne niezgodne z linią rządową.
Bez paszportu uprawniającego do wyjazdów zagranicznych i wizy obywatele FR mogą udać się do: Armenii (maksymalny pobyt – 180 dni), Białorusi (90 dni, ale raczej chętnych „na ten kierunek” nie jest wielu), Kirgistanu (30 dni bez rejestracji plus 6 miesięcy, jeśli się zarejestruje w miejscu zamieszkania) i Kazachstanu (30 dni bez rejestracji plus 60 z rejestracją w miejscu zamieszkania). To kierunki dla dysponujących ograniczonymi możliwościami finansowymi. Rosjanie mieszkający w pobliżu granic z tymi czterema państwami mogą uciec przed poborem nawet pieszo.
Szukający nieco bardziej odległych od imperium państw (bo nie ma pewności, czy czasem do dawnych republik sowieckich nie sięgają ręce rosyjskich służb specjalnych) mają większy wybór, ale muszą liczyć się ze znacznie większymi wydatkami w inwestycję chroniącą ich przed aktywnym uczestnictwem w wojnie przeciwko Ukrainie. Z paszportem, ale bez wizy, Rosjanie mogą wyjechać do prawie parudziesięciu państw rozsianych po całym świecie. Do kilku mogą udać się po uzyskaniu wizy elektronicznej.
Z paszportem i bez wizy obywatele FR mogą udać się do takich państw europejskich takich jak: Gruzja (pobyt na 360 dni, ale Rosjanie regularnie odmawia się wjazdu – informuje portal Meduza), Mołdawia (90 dni), Czarnogóra (30 dni) i Serbia (30 dni).
W Azji bezwizowo Rosjan wpuszczą do siebie: Izrael (90 dni), Azerbejdżan (90 dni), Tadżykistan (90 dni), Zjednoczone Emiraty Arabskie (90 dni), Katar (90 dni), Nepal (wydaje wizę w dniu przyjazdu na okres do 90 dni), Turcja (60 dni), Uzbekistan (60 dni), Tajlandia (45 dni), Indonezja (30 dni), Malezja (30 dni), Mongolia (30 dni), Laos (30 dni) i Wietnam (można przebywać bez wizy do 15 dni, po czym można ubiegać się o wizę do 90 dni).
O bezwizowej Ameryce Północnej Rosjanie mogą zapomnieć. Chyba, że będą chcieli dostać się przez tzw. zieloną granicę. Co innego jest z państwami Ameryki Południowej i Środkowej. Rosjan bez wiz powitają takie oto państwa: Argentyna (90 dni), Brazylia (90 dni), Urugwaj (90 dni), Chile (90 dni), Kostaryka (90 dni), Peru (90 dni) i Ekwador (90 dni).
Afryka bezwizowa dla Rosjan to tylko: Republika Południowej Afryki (90 dni) i Maroko (90 dni). Najbogatsi mogą schronić się przed poborem na ciepłych wyspach. Zapraszają: Mauritius (60 dni) oraz Wyspy Zielonego Przylądka (60 dni). Nieco więcej zachodu wymaga wyjazd do państw wpuszczających Rosjan z wizą elektroniczną Można ją uzyskać bez większych problemów już na terytorium takiego państwa. E-wiz wymagają: Meksyk (180 dni), Egipt (90 dni), Korea Południowa (60 dni), Indie (30 dni), Sri Lanka (30 dni) i Kambodża (30 dni).
Jest tylko jeden problem natury formalno-prawnej. Jeśli obywatel FR podlega poborowi do woja, to jeśli przekracza granice Federacji bez odpowiedniego zezwolenia, to podlega karze. Tylko wtedy jednak, gdy już otrzymał wezwanie do stawienia się w wyznaczonej jednostce. Te będą dopiero wysyłane, stąd też taki duży boom na wyjazdy zagraniczne mężczyzn w wieku poborowym. Gdy wysłane zostanie wezwanie, to jest się już w rejestrze powołanych do służby. Prawo wtedy zabrania „opuszczania miejsca zamieszkania bez zgody komisariatów wojskowych”...
